Od Metalliki się dla mnie wszystko zaczęło więc sentyment dla tego zespołu mam ogromny.A jeśli miałbym oceniać albumy to lata ich słuchania wyrobiły dość sztywne oceny:
Kill'Em All-8/10 (szczerość,energia,wyrazistość i chęć skopania wszystkich dup-do dziś wspominam pierwsze przesłuchanie na kaseciaku i ciągłe wracanie do Whiplasha z myśleniem-to tak można?
)
Ride The Lightning-10/10 (klasyka,idealne kompozycje,wyczucie szybkości ciężaru i potęgi kompozycji.Pod względem muzycznym dla mnie ich najlepsze dzieło)
Master Of Puppets-9/10 (niby uważana jest za najlepszą płytę no cóż..nie dla mnie.Wszystko jest na swoim miejscu,płyta rewelacyjna ale nie wybitna przy zestawieniu z Ride i Justice)
And Justice For All-10/10 (jak to powiedział kiedyś Hetfield-"Jeśli chcesz walić konia to nie przy tej płycie"Dla mnie jej złożoność,rozległość można porównać rzeczywiście do jakiegoś monumentu postawionego na betonowych kolumnach.Ciągle zaskakuje,dla mnie najlepsze teksty z wszystkich dzieł Metalliki(ale polityczne tematy zawsze u mnie mają priorytet,jakieś zboczenie chyba
).No i produkcja która dodaje temu wszystkiemu piekielną surowość.To jest to!!
Metallica-7/10 (po Justice przyszła pora na prostotę no i nie do końca mnie ten ruch przekonał)
Load/Reload-6/10 (traktuję to jako jedno wydawnictwo.OK chcieli pójśc w inną stronę parę kawałków nawet można posłuchać szczególnie z Loada ale słucham tylko wtedy gdy naprawdę mam dziwny nastrój...No cóż chociaż Jason mógł się pokazać
)
Garage-pierwsza płyta 6/10 druga 9/10
S&M-5/10 (ot taka ciekawostka)
St.Anger-4/10 (choć ciekawostki czasami są niepożądane
)
Death Magnetic-8/10 (jest dobrze a pewnie będzie jeszcze lepiej
Na takie coś czekałem i pomimo całej wielomiesięcznej kampanii odkrywania albumu nie zawiodłem się.Aha-Metallica nie wróciła-ona cały czas kurwa była!!
)