Megadeth Info Forum

eeeeee cienias

hehe ja wlasnie najlepiej lubie jak "true fani" Maidenów próbuja wszystkich nakłonić ze Maiden na każdej płycie gra co innego

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Taki już jest, ale nawet jak tak sądziś, to on jeden w ogóle nie wpłynął na image tego zespołu, jedynie na swój
Dla wielu jego zachowanie jest właśnie bardzo fajne - żywiołowość, energia, świetny kontakt z publiką, jest dobrym frontmanem.

Coś sugerujesz ? Bo jeśli tak, to ja oczywiście nie będe nikomu nic udowadniał, bo sam myśle podobnie jak wy.

Jasne, samo to, że 'deth grają jednak ambitniejszą muzykę, chodziło mi głównie o to, że nie tylko Maiden się powtarza

Maiden ma tylko kilka fajnych hiciorow, a tak to troche nudny

heh słucham sporadycznie, raczej bez rewelacji
a najlepszy jak dla mnie to Fear of the dark

_________________

polecam debiut Omen



wokalista z niego znamienity, warunki głosowe fantastyczne, na scenie bardzo dobrze sobie radził (w latach 80tych, w 90tych było już różnie)



pierwsze słyszę Ironi zawsze grali swój heavy metal, nigdy poza ściśle okreslony styl nie wyszli i w ramach tego stylu nagrywali może nie identyczne, ale zbliżone płyty (rózniące się jednak a to brzmieniem, a to "stopniem epickości" itd)



otóż to!



sprostowanie: Megadeth grali ambitniejszą muzykę, w latach 1986-92, no i może od 2004, w pozostałym okresie - niekoniecznie ambitniejszą



ma hiciory, ma, moze je zapodać? proszę:
Prowler
Running free
Iron maiden
Wrathchild
Killers
Children of the damned
The prisoner
22, Acacia Avenue
The number of the beast
Run to the hills
Hallowed be thy name
Where eagles dare
Flight of Icarus
The trooper
Aces High
2 Minutes To Midnight
Powerslave
Wasted years
Bring your daughter... to the slaughter
From here to eternity
Fear of the dark
The clansman
The wicker man
Brave new world
Rainmaker
No More Lies

ale ma tez w swym dorobku fantastyczne, długawe - epickie dzieła:
Phantom Of The Opera
Remember tomorrow
Hallowed be thy name
To tame a land
Rime of the Ancient Mariner
Alexander the Great
No prayer for the dying
Mother Russia
Afraid to shoot strangers
Sign of the cross
The Nomad
Montesgur
Paschendale

Te takie długawe i epickie zbytnio nie są, w porównaniu do iinych, które wymieniłaś odstają, muzycznie moze nie, ale jednak stylistycznie.

No wiadomo, mieli te swoje "wypadki" kompozycyjne hehehehe

Maiden od "Fear of the dark" nie porywa, o zachwycie mowy już nie ma, ot - na kazdym późniejszym albumie pojawiały się całkiem dobre numery, ale też coraz więcej przybywało wypełniaczy

dlatego od 1997 roku trzymam kciuki za solowe dokonania Dickinsona (AOB czy TCW, albo TOS)

O tak Szczególnie lubię Accidenta, nieco mniej Chemical

a był ktoś na ich koncercie w Warszawie? bo ja tak i zostałem zmiażdżony ogromną dawką energii i heavy metalu

_________________

Bo grają ;] każda płyta jest inna. Tak samo to gra cały czas Ac/Dc ale płyty Maiden się znacznie od siebie różnią ;]
Zagłosowałem na Powerslave ze względów sentymentalnych ;]

moj "Ojciec":)
z tego co wiem to bylo niezle

nieźle to mało powiedziane ;p do dziś śnią mi fragmenty koncertu ;p

_________________

o jak dobrze, widze ze tu dużo antymaiden

osobiscie uwazam ze fajny maiden skonczyl sie na killersach glos na debiut.
Slyszalem ostatnio uwagę od kumpla apropo twórczosci zespolu... mowi ze to ewolucja a nie rewolucja. Dla mnie jednak wpieprzają wlasny ogon. Nic ciekawego

oho fan Maidenów, no to teraz sie zacznie

Maiden tak jak AC/DC czy Motorhead w koło gra to samo tylko w innym sosie co jest udowodnione naukowo i nikt tego nie zmieni

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

A jak nie lubię Ironów tak stwierdzę, że jednak albumy: debiut + płytki z Blazem to trochę inne granie. Nawet zdarzyło mi się lubić debiut i Virtual.

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

no debiuty zazwyczaj są nieco inne wiadomo brak umiejetności, brak wlasnego brzmienia, brak kasy itp itd

mimo wszystko zarówno debiut jak i płyty z Blazem nie różnią sie znowu tak bardzo od całej reszty

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

zgoda, za wyjątkiem "The X Factor"

Poza tym, ze ich się da słuchać.



Zgoda. Tam tylko ze dwa numery mi 'weszły'.

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

ja sie nawet nie wsłuchiwałem specjalnie w ten album bo nie lubie Blaze

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

dla mnie Maideni to porażka. Nie jestem w stanie tego słuchać. Co za gówno. Wszystko brzmi tak samo i zero pomysłu. Kilka niezłych kawałków i nic poza tym. Na prawdę uważam, że jeśli ktoś jest ich fanem to słoń mu nadepnął na ucho

i dlaczego w ankiecie nie ma opcji, że wszystkie są chujowe?