Witam, cześć i czołem, tak słuchając sobie dzisiejszego wieczorka 3 genialnych płyt tego też zespołu, wpadlem na pomysl zalozenia tematu.
I coś z łiki...
Asphyx - holenderska grupa muzyczna wykonująca death doom. Powstała w 1987 roku w Oldenzaal z inicjatywy Boba Bagchusa i Tonny'ego Brookhuisa.
4 pierwsze płyty uważam za wybitne wręcz, genialnie mi się ich słucha, God Cries jest spoko ale trochę drażni mnie wokal. Z tych nowszych znam tylko Death...The Brutal Way i jest spoko, kawał mocnej łupanki.
Głosy oddaję na The Rack (sentyment, poza tym to genialna płyta) i Asphyx. W zasadzie nie ma tu różnicy, czy oddałbym głos na LOOE czy ETD.
A wy co sądzicie
?