Megadeth Info Forum

mam podobnie tyle ze do 6 kawałka ale jednak widze to troche inaczej
hiciory - Trial, Pit i Disciples, bardzo dobre - Eerie i tytułowy, fajne instrumentalne, reszta zapchajdziury i kiepski cover

a Slayer

nie ma czasu na myslenie bo sie banią macha przez całe 30 minut oczywiście można zarzucić monotonie oraz przejedzenie materiału ale jednak płyta jest lepsza, głos na RIB



niestety to nie piłka nożna

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Głos na Rib, może kiedyś bardziej będzie podobać mi się Testament-kto wie? jednak jak na razie to Slayer jest dużo wyżej.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Slayer i wszystko jasne

_________________

Przed odświeżeniem obu albumów byłem przekonany, że jestem za mało "tru", żeby zagłosować na Slayera. Po przesłuchaniu "Reign in blood" moje przekonanie się pogłębiło. Ale później przesłuchałem "The new order" i się zawiodłem. Album zdecydowanie słabszy od debiutu, który był kopalnią hiciorów. Na dwójce jak dla mnie są ze 4... To za mało, żeby wygrać z "Raining blood", "Postmortem" i "Angel of death", więc głos na "Reign in blood".

_________________

No i mamy w końcu wyrównany pojedynek

Trochę się spóźniłem, ale we wcześniejszych bitwach moje głosy i tak by nic nie zmieniły.

Bitwa nr 9.

Głos na "Leprosy". Raz, że to moja ulubiona płyta Death, dwa że Death Angel przegrałoby z każdym albumem Chucka.

Bitwa nr 10.

Głos na "Reign in blood". Szacun dla bardzo solidnego The New Order, ale "RiB" od pewnego czasu jest dla mnie mistrzem jeśli chodzi o metalowe brzmienie. Zgoda, że płyta monotematyczna, ale jednak ten 30 min. rozwał nie daje chwili wytchnienia na zastanawianie się, czy dany riff leci po raz 10., czy po raz pierwszy. Cały czas jest tak samo dobrze.

Głosy na Leprosy (głównie za genialne Pull the Plug i tytułowy) oraz, po głębszym namyśle, na The New Order.

The New Order to solidna płyta, ale nie jest ani najlepszą Testamentu ani czymś co wyznaczyło trendy. Reign In Blood był albumem, który pokazał nowe oblicze thrashu i wyznaczył wszystkim pewien kierunek. Można powiedzieć, że ta płyta dała również początek gatunkowi jakim jest death metal. To Slayer jako pierwszy zaczął grać aż tak ciężko. The New Order to na prawdę dobra płyta, ale nie miała takiego znaczenia. Głos na Reign In Blood.

Po długich namysłach głosuję na Reign in Blood

Owszem Reign In Blood nie jest najlepszym albumem Slayera, jest trochę przereklamowany, jednak posiada to coś. Album Testamentu równiez mi się spodobał, jednak nie na tyle by pokonać Slayera.
Głos na: Slayer - Reign in Blood

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.

Bitwa 10
Głos na The New Order.

widze ze ostatnia bitwa bije rekordy frakwencji 16 głosów

1/32

Bitwa nr.11

Vs.
Sodom - Persecution Mania Vs. Slayer - Hell Awaits

Bitwa nr.1 zakończona Death - Scream Bloody Gore Vs. Annihilator - Alice In Hell 3:12
Bitwa nr.2 zakończona Slayer - South Of Heaven Vs. Protector - Urm The Mad 13:0
Bitwa nr.3 zakończona Overkill - Feel The Fire Vs. Destruction - Eternal Devastation 11:2
Bitwa nr.4 zakończona Sepultura - Schizophrenia Vs. Kat - Oddech Wymarłych Światów 4:10
Bitwa nr.5 zakończona Flotsam & Jetsam - No Place For Disgrace Vs. Suicidal Tendencies - How Will... 12:2
Bitwa nr.6 zakończona Kreator - Endless Pain Vs. Destruction - Infernal Overkill 9:2
Bitwa nr.7 zakończona Metallica - Kill`em All Vs. Artillery - Fear Of Tomorrow 12:1
Bitwa nr.8 zakończona Sodom - Agent Orange Vs. Turbo - Epidemie 11:3
Bitwa nr.9 zakończona Death - Leprosy Vs. Death Angel - The Ultra-Violence 10:4

spóźnialskim przypominam że nadal można głosować (do jutra) na 10 bitwe
aktualny wynik - 10:6 dla Slayera

no i mamy kolejny ciekawy pojedynek głosu narazie nie oddaje ponieważ muszę się upewnić ale na 90% wiem na kogo zagłosuje

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Nie wiem, muszę sobie dokładnie przesłuchać te płyty, wtedy oddam głos.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Druga bitwa w krórej muszę sobie ogarnąć albumy. Slayera bardzo lubię, jednak ten album nie przypadł mi do gustu. Ciekawe czy Sodom (którego nie znam zbyt dobrze) bardziej mi się spodoba.

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.

głos na Sodom czyli tak jak myslałem
HE to nie jest zła płyta ale jednak to jeszcze nie ten Slayer który Żułki lubią najbardziej
Sodom natomiast tutaj bardzo ładnie wyszedł z piwnicy, dobre brzmienie, miodzio solóweczki, Nuclear Winter, Enchanted Land
jest też pierwszy hicior czyli Bombenhagel oraz elegancki cover Lemmy`ego

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Nie wiem jak dobre jest brzmienie Sodom z tego albumu, bo jest za cichy na moje słuchawki .
A tak w ogóle, to oba albumy dobrze znam, ale mój głos idzie zdecydowanie na Hell Awaits . Może i produkcja nie jest dobra, ale ilość siarki i piekielnego klimatu to rekompensuje, do tego album składa się prawie z samych szlagierów z moimi ulubieńcami w postaci tytułowego i At Dawn They Sleep a późniejsza reedycja z kawałkami z Haunting the Chapel jeszcze bardziej uszczęśliwia człowieka. Moim zdaniem to lepszy album od Reign in Blood.
A co do Persecution Mania to jego następca jest o klasę lepszy w moim odczuciu.

_________________
"I am the table!"

Głos na Sodom. Hell Awaits to oczywiście bardzo dobry album, ale Persecution Mania to chyba jeden z moich 3 ulubionych Sodomów w ogóle - pełny hitów, fajnych riffów, dobrego klimatu i solówek. Właściwie można powiedzieć, że w większości kompozycji to już poziom Agent Orange, na kolejnej płycie tylko brzmienie bardziej dopieścili i było jeszcze bardziej zajebiście

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

No i znowu musi odpaść dobra płyta

Głos idzie na Sodom. Uwielbiam Persecution Mania. Super mroczny klimat, zróżnicowane utwory i zabójcze riffy. Swoją drogą to Tom ma jak dla mnie idealny głos do thrashu - ma byc mięso, a nie jakieś wycie

Hell Awaits lubię bardziej od RiB i postawiłbym ten album na 2. miejscu jeśli chodzi o Slayera. Jednak to dużo za mało na 2. miejsce Sodom

Jak już wcześniej mówiłem, Hell Awaits to mój ulubiony album Slayera i bardzo go cenię. Persecution Mania to z kolei jak do tej pory największe zaskoczenie- co za klimat! Album ten stoi trochę w cieniu Agent Orange, a poziomem na pewno nie odbiega daleko od następcy. Pierwsze wrażenie świetne, zobaczymy jak to dalej będzie. Jednak swój głos kieruję na Zabójcę- tytułowy, At Dawn they Sleep i Crypts of Eternity to najmocniejsze punkty albumu, który jest mroczny, ciężki i ciekawy kompozycyjnie. Moja ścisła czołówka, lat 80tych na pewno, a może i całego metalu Liczę że tak szybko nie opadnie- Hell Awaits!

Póki co najtrudniejsza bitwa dla mnie. Oba albumy bardzo lubię i cenię. Hell Awaits i Persecution of Mania są w moim odczuciu na bardzo zbliżonym poziomie jeśli chodzi o sferę czysto muzyczną. Różnią się jednak klimatem i na tej podstawie postanowiłem dokonać wyboru. Slayer zbudował znacznie bardziej wyrazistą atmosferę i z tego powodu Hell Awaits jest mi bliższa. Do tego o wiele lepszy wokal. Głos na Hell Awaits.