Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Sob Lis 23, 2024 08:14

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 15 posty(ów) ] 

TWNAH VS UA?
The World Needs a Hero (2001) 76%  76%  [ 16 ]
United Abominations (2007) 24%  24%  [ 5 ]
Razem głosów : 21
Autor Wiadomość
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 12:42 
Offline
Sleepwalker
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Kwi 04, 2013 08:22
Posty: 586
Miejscowość: Hangar 18
ImageVSImage

Już święta dawno minęły, więc lecimy z nową ankietą. Dzisiaj w pojedynku zmierzą się dwa, zdaniem wielu osób niezbyt udane albumy. Są uważane za najbardziej monotonne i najbardziej bezpłciowe w całej dyskografii Megadeth. Zgadzacie się z tą opinią? Oba albumy przyniosły Megadeth zmianę składu. Oba składy jednak nie utrzymały się długo.

Przy nagrywaniu TWNAH do Megadeth dołączył Al Pitrelli, zastępując tym samym Marty'ego Friedmana. Za stołkiem perkusyjnym zasiadł znakomity muzyk sesyjny, Jimmy DeGrasso. Dołączył on przed nagraniem RiSK, zastępując Nicka Menze. Skład taki utrzymał się aż do pierwszego rozpadu grupy. Reszta składu pozostała taka sama.

Przy UA zmiany składu były znacznie większe. Był to pierwszy album Megadeth w nowym składzie po reaktywacji (tak, był wcześniej TSHF, jednak grali na nim muzycy sesyjni). Do składu dołączyli bracia Drover- Shawn (perkusja) i Glen (gitara). Basistą został James LoMenzo. Był to pierwszy album na którym nie grał Dave Ellefson, który nie zdecydował się wrócić po reaktywacji (poza TSHF).

Zachęcam do uzasadnienia swoich głosów i dyskutowania na temat tych albumów.
Głosujemy na lepszy album!

Kolejna ankieta: Killing is My Business...and Business is Good VS So Far, So Good...So What!

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 12:54 
Offline
Head Crusher
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 16:51
Posty: 1397
Miejscowość: Gdynia
Mój głos zdecydowanie na TWNAH ponieważ mam wielki sentyment do tej płyty no i wtedy nie było jeszcze w składzie tych przeklętych Kanadyjczyków
Wielka szkoda że Rudy nie zagrał nigdy live Recipe for Hate... Warhorse

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 13:01 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
Bez chwili zastanowienia, głos na-TWNAH.

Dla mnie inna liga, TWNAH to świetny album, pełen perełek.
-Burning Bridges
-1000 Times Goodbye
-Recipe For Hate...Warhorse
-Dread and the Fugitive Mind (Riffy, i ogólnie cały kawałek mi się kojarzy z SoD, ale i tak bardzo lubię obydwa ;).)
-Promises :)) (uwielbiam to intro, i wokal Dejwa na początku.)
-Return To Hangar (fajna, ale oczywiście słabsza od oryginału kontynuacja.)
-Disconnect (na prawdę fajne intro)
-Moto Psycho (nie licząc badziewnego teledysku, całość jest w porządku.)
-When rozkręca się tak w połowie i jest znośny (ale nie lubię jego podobieństwa do Am I Evil? wiadomego zespołu.)

Tytułowy to straszne gówno.
Teraz godne kawałki z UA..(Dodam że nigdy nie udało mi się jej przesłuchać w całości, nudzi mnie niesamowicie, prawie nic nie zostaje w pamięci..

-Sleepwalker(Bardzo lubię intro, potem też jest niczego sobie.)
-Gears Of War (fajny refren, ogólnie całość dobra)
-Pray For Blood (świetne solówki, ogólnie całość dobra).
-You're Dead
-Burnt Ice (Najlepszy kawałek na płycie).

Reszta mówić krótko, to kupą wieje nieco. Choćby na tej linii UA przegrywa z TWNAH, dodam tylko że dla mnie Megadeth nagrało jeszcze jedną dobrą płytę po erze RISK(dla mnie ma kilka fajnych pozycji),(nie licząc TWNAH, TSHF). W 13 widać nieco poprawę formy.

To chyba tyle ;).

P.S Obydwie okładki są okropne :P.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 13:30 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Dla mnie obie płyty są nędzne. Wiem, że sporo osób z forum zaczynało swoją przygodę od TWNAH i jestem przekonany, że ten album zwycięży w ankiecie. Czynnik sentymentalny będzie tutaj niewątpliwie decydujący.
Ja będę jednak kierował się swoimi ocenami z rankingu. Średnia TWNAH - 5,16, średnia UA - 4,81. Sprawa oddania głosu jest więc oczywista.
Oba krążki zawierają dla mnie po 3-4 naprawdę udane kompozycje, także siłą rzeczy nie mogę ich słuchać w całości. Właśnie te płyty są dla mnie wyznacznikiem takiego olewatorskiego i nieprzemyślanego sposobu nagrywania albumów, którym zespół kieruje się do dziś.
Od TWNAH wydawnictwa Megadeth stały się nijakie (poza wyjątkami w postaci TSHF i Endgame, choć te swoje wpadki również mają). Kompozycje nie wywierają już takich emocji jak kiedyś. Wszystko stało się jakieś bezbarwne, bez polotu, melodie nie porywają. Nie wracam do tych taśmowo produkowanych rzeczy zbyt często. Niemal wszystko brzmi w pewien sposób schematycznie, jak choćby to, że Sleepwalker to kopia konstrukcyjna BTU. Nie można również zapomnieć o tym, że zaczęło się odgrzewanie kotletów (ATLM).
Dave upatrzył sobie jakiś tam model i według niego realizuje kolejne albumy. Jak to się nie zmieni, to następne wydawnictwo również będzie nijakie. Niech posiedzą dłużej, pomyślą, zrobią album, który będzie miał 2 słabsze momenty, a nie kurde na odwrót, jak ma to miejsce obecnie.

Trzymając się bliżej tematu - przyznam, że za TWNAH przemawia również jego potężne brzmienie. Do tej pory uważam, że to najlepiej wyprodukowany album Megadeth.
Wiem też, że większość nie cierpi obu okładek, a dla mnie są świetne !


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 14:21 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
TWNAH 7,5/10 (ocene duzo zaniża Silent Scorn) Vs. UA 5,9/10
więc chyba wszystko jasne ;)
zreszta TWNAH to jeden z moich ulubionych albumów Megadeth i akurat nie ma większego znaczenia ze to był ich pierwszy album na który czekałem

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 16:01 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lis 06, 2011 15:58
Posty: 822
Dawid napisał(a):

Tytułowy to straszne gówno.


W końcu mnie ktoś popiera ;)

Również nie wiedziałbym nawet na co oddać głos więc poszedłem waszym śladem i porównałem oceny rankingu. TWNAH - 5,41, UA - 5,45. Prawie remis z nieznaczną przewagą UA i na niego oddaję mój głos. Średnią zawyża Gears of War, którego bardzo lubię, to jeden z moich ulubionych kawałków Megadeth. Natomiast na TWNAH nie ma żadnej perełki, wyróżniającego się kawałka czy czegoś przykuwającego uwagę.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 16:39 
Offline
Sleepwalker
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Kwi 04, 2013 08:22
Posty: 586
Miejscowość: Hangar 18
BadOmen napisał(a):
Dawid napisał(a):

Tytułowy to straszne gówno.


W końcu mnie ktoś popiera ;)

Również nie wiedziałbym nawet na co oddać głos więc poszedłem waszym śladem i porównałem oceny rankingu. TWNAH - 5,41, UA - 5,45. Prawie remis z nieznaczną przewagą UA i na niego oddaję mój głos. Średnią zawyża Gears of War, którego bardzo lubię, to jeden z moich ulubionych kawałków Megadeth. Natomiast na TWNAH nie ma żadnej perełki, wyróżniającego się kawałka czy czegoś przykuwającego uwagę.


+1 Popieram was obu. @BadOmen, uważasz dokładnie tak jak ja. Również Gears Of War jest dużym plusem, który podnosi ocenę albumy. W ogóle kawałki do 5 numeru rządzą. Na koniec jest jeszcze Burnt Ice.

TWNAH, moim zdaniem jest większą nędzą. Słaby album. Jedynymi jego plusami jest DeGrasso, When i Hangar36. Reszta strasznie nudzi. Nigdy do mnie ten album nie trafiał.
Głos na UA.

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 17:13 
Offline
The Scorpion
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lip 31, 2011 13:42
Posty: 686
Miejscowość: Kraków/Tarnów
Głos wędruje na UA. Album mimo, że słaby to zawiera Washington Is Next! i Gears of War, które stosunkowo często słucham pomijając całość. Poza tym jakoś pędzi to wszystko do przodu, może bez większych emocji, ale TWNAH ciągnie mi się jak flaki z olejem. Na TWNAH nie mam też kawałka, do którego jakoś szczególnie często wracam. Wybór oczywisty.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 18:04 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 17:42
Posty: 1301
Miejscowość: Zabrze
Bez większego problemu głos na TWNAH.

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 21:25 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Paź 31, 2009 01:52
Posty: 413
Miejscowość: Landsberg :: Posen :: Breslau
Wszyscy piszą o TWNAH a w ankiecie jest 6:5 :)

Coś mi się wydaje, że tym którzy zagłosowali na UA (m.in. ja) ciężko jest wyartykułować dlaczego ten album jest lepszy. Może po prostu jako całokształt.

Dla mnie TWNAH jest dobry ale takie kupy jak tytułowy czy Moto Psycho niszczą tą płytę.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 22:51 
Offline
The Disintegrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Mar 28, 2013 22:54
Posty: 242
Miejscowość: Ligota
Powiem tak. Oba albumy mnie nie zachwycają, oba mają parę fajnych kawałków, a większość jak dla mnie kompletnie niesłuchalnych kawałków. Co zauważyłem, oba albumy mają remake starego kawałka. Jak dla mnie zdecydowanie lepszy Return to Hangar.
Średnie: TWNAH: 5,3; UA 4,4.
W TWNAH słuchalne jak dla mnie są: Disconnect, 1000 Times Goodbye, Burning Bridges, Promises, DatFM i Return to Hangar. Jeszcze czasami Losing My Senses. Reszta dla mnie to kompletne dno. Zdarzyło mi się przesłuchać ten album cały, ale nie było to za przyjemne. ;)
W UA: Sleepwalker, Washington is Next, tytułowy, Gears of War, Pray for Blood i A Tout Le Monde (Set Me Free) (choć każdy wie, że oryginał zdecydowanie lepszy). Reszta to jak dla mnie jeszcze większe dno niż TWNAH. Nigdy nie potrafię wytrzymać do końca reszty tych kawałków. No może jeszcze Burnt Ice.
Głos na TWNAH za całokształt. UA brakuje czegoś przez co nie mogę przesłuchać tego albumu całego. Jest to jedyny album Mega, którego nigdy w całości nie przesłuchałem. Może się to zmieni, ale nawet nie potrafię się za to zabrać. ;)

_________________
"Nierówno, ale za to nieczysto!"


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Gru 30, 2013 11:44 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
Bez wahania głos oddaję na TWNAH.
O ile mogę się zgodzić z opiniami, że UA jest nijakie, mdłe, bezbarwne, pisane po łebkach i tak dalej, to jednak nie mogę tego powiedzieć o TWNAH. Można go lubić lub nie, ale moim zdaniem ten album jest właśnie bardzo "jakiś".
To trochę taka płyta kontrastów - z jednej strony jest na niej kilka kompletnych gniotów, a z drugiej mamy bardzo udane, żeby nie powiedzieć znakomite kompozycje, jak chociażby Recipe For Hate, DATFM czy Return to Hangar; bardzo też lubię Disconnect i Burning Bridges, oprócz tego mamy balladę (lubianą z tego co czytam tu i ówdzie, chociaż osobiście nie jestem wielkim entuzjastą), całkiem ciekawy instrumentalny przerywnik w postaci Silent Scorn i już zupełnie nietypowy i jednocześnie najdłuższy w karierze (podobnie jak cały album) When. No i do tego rzeczywiście bardzo dobra produkcja. Wg mnie to wszystko składa się na naprawdę interesujące wydawnictwo.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Czw Sty 02, 2014 17:11 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
Zazwyczaj dużo gorsze opinie zbiera The World Needs A Hero (choćby niska ocena na RYM), u nas jakoś dużo bardziej obrywa się United Abominations. Jak dla mnie to jedyna płyta zespołu, która kompletnie nic nie wnosi do zespołu, jedna tez płyta, która nie przyciąga jakimś zjawiskowym numerem. A TWNAH akurat zawsze wysoko ceniłem, choć bardzo osłabiają ją 3 pierwsze numery.
Od 1000 Times Goodbye do When to dla mnie płyta prawie idealna. I juz zawsze zagadka będzie dla mnie dlaczego ta płyta ma tak stosunkowo mało entuzjastów.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Sty 03, 2014 21:22 
Offline
Rattlehead
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 01, 2009 22:57
Posty: 1681
Miejscowość: Katowice
Nieraz uprawiałem tu na forum wirtualny auto-erotyzm nad TWNAH, więc oczywiście na niego idzie mój głos :D

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Sty 08, 2014 20:59 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 03, 2012 20:07
Posty: 975
TWNAH > UA

United Abominations jest dla mnie najbardziej bezpłciowym i nijakim albumem Megadeth w historii.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 15 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group