Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Sob Lis 23, 2024 05:43

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 42 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Risk VS Super Collider?
Super Collider (2013) 45%  45%  [ 10 ]
RiSK (1999) 55%  55%  [ 12 ]
Razem głosów : 22
Autor Wiadomość
PostWysłany: Pią Gru 27, 2013 16:29 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Paź 31, 2009 01:52
Posty: 413
Miejscowość: Landsberg :: Posen :: Breslau
Nasz ranking mówi co innego ;)

14 Super Collider 5,17
15 Risk 4,88


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Gru 27, 2013 16:37 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
Pierwsze dla mnie ciekawe starcie. Wyżej cenie Risk ale Super Collider też ma swoje plusy. Przede wszystkim obie płyty przyniosły do zespołu jakiś ferment i są naprawdę odważne i za to je cenię. Myślę, że po SC Rudy zrobi coś na przekór tej płycie i to może być ciekawe. Choć boję się o wokal i zbyt pośpieszne nagrywanie następcy - właśnie te 2 rzeczy kładą cień na SC. Bo wszelkie eksperymenty uważam za jej największy plus.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Gru 27, 2013 16:40 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
rozwajler napisał(a):
Nasz ranking mówi co innego ;)

14 Super Collider 5,17
15 Risk 4,88


Ale w rankingu oceniamy każdą płytę, a tutaj porównujemy do sb starszą płytę z nowym syfem (który ma 2-3 dobre kawałki.) Poza tym, na Risku byli bardziej wpływowi muzycy, którzy coś od sb wnosili (Friedman chociażby), a nie roboty które grają co im Rudy karze.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Gru 27, 2013 18:57 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Paź 31, 2009 01:52
Posty: 413
Miejscowość: Landsberg :: Posen :: Breslau
Nie mniej jednak w rankingu oceniliśmy wszystkie kawałki z jednej i drugiej płyty i wyciągnęliśmy średnią. A ta jest lepsza dla SC ;)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Gru 27, 2013 20:11 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
rozwajler napisał(a):
Nie mniej jednak w rankingu oceniliśmy wszystkie kawałki z jednej i drugiej płyty i wyciągnęliśmy średnią. A ta jest lepsza dla SC ;)


Ja nie oceniałem SC :P .

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pią Gru 27, 2013 23:18 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Dawid napisał(a):
a tutaj porównujemy do sb starszą płytę z nowym syfem (który ma 2-3 dobre kawałki.)

Nie ma znaczenia, że porównujemy nowe ze starym. Megadeth nie nagrali nigdy 2 albumów jednego roku, więc zawsze będziemy porównywać stare z nowym.
Dla mnie Risk ma 2-3 dobre utwory. I tak sobie można w kółko pisać.
Dawid napisał(a):
Poza tym, na Risku byli bardziej wpływowi muzycy, którzy coś od sb wnosili (Friedman chociażby)

Tym bardziej powinni się wstydzić, że taki bubel wypuścili.
Dawid napisał(a):
a nie roboty które grają co im Rudy karze.

M.in. te roboty nagrały Endgame, który jest tutaj uważany przez większość za najlepszy album po reaktywacji.
Musisz się bardziej wysilać jeśli chodzi o argumenty, bo w tym przypadku średnio Ci to wyszło.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 00:08 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lis 06, 2011 15:58
Posty: 822
mateusz napisał(a):
M.in. te roboty nagrały Endgame, który jest tutaj uważany przez większość za najlepszy album po reaktywacji.
Musisz się bardziej wysilać jeśli chodzi o argumenty, bo w tym przypadku średnio Ci to wyszło.


Tylko, że Endgame to zasługa Mustaine`a, reszta muzyków miała na album niewielki wpływ. Wystarczy zobaczyć, kto komponował kawałki (tylko przy dwóch kawałkach pojawiają się inne nazwiska niż Mustaine). Sama gra Brodericka czy Drovera raczej nie zachwyca i nie zapada w pamięci. To, że nagrali album z kawałkami Mustaine`a raczej nie czyni ich lepszymi. W przypadku Riska wygląda to trzochę inaczej, reszta zespołu miała dużo większy wpływ na muzykę niż na Endgame.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 00:14 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
BadOmen napisał(a):
Tylko, że Endgame to zasługa Mustaine`a, reszta muzyków miała na album niewielki wpływ. Wystarczy zobaczyć, kto komponował kawałki (tylko przy dwóch kawałkach pojawiają się inne nazwiska niż Mustaine). Sama gra Brodericka czy Drovera raczej nie zachwyca i nie zapada w pamięci. To, że nagrali album z kawałkami Mustaine`a raczej nie czyni ich lepszymi. W przypadku Riska wygląda to trzochę inaczej, reszta zespołu miała dużo większy wpływ na muzykę niż na Endgame.

Wszystko prawda. Pod względem kompozytorskim oczywiście tak to wygląda, jednak Riska nie mogą uratować same nazwiska. Chodziło mi bardziej o to, że Mustaine potrafił nagrać bez Friedmana dużo lepsze albumy niż Risk. Tak jak napisałem wyżej - tym bardziej powinni się wstydzić, bo tam głównie Marty i Mustaine mieli wkład w muzykę, a nagrali to co nagrali - album, który zawsze w każdym rankingu dostaje w dupę. Coś w tym musi być ;)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 11:52 
Offline
Hook In Mouth

Rejestracja: Sob Wrz 28, 2013 18:23
Posty: 32
Zdecydowanie najsłabsze albumy Megadeth.

Risk to album, na którym Megadeth chciało poeksperymentować. Gdyby na płycie było więcej podobnych do "Prince Of Darkness" eksperymentów to w sumie nie miałbym pretensji. Jednak większość płyty to duży krok w stronę komercji i niestety bardzo mało tutaj heavy metalu. Nawet jeśli rozpatrywać ten album jako album rockowy to moim zdaniem bardzo mało jest tutaj utworów, które wybijają się ponad przeciętność. Ciekawszymi utworami na tym albumem są moim zdaniem "Insomnia", "Prince Of Darkness" i oba Time'y. Natomiast dla mnie przegięciem było umieszczanie na albumie trzech utworów: "Crush 'Em", "Breadline" i "I'll Be There", które to utwory są dla mnie najsłabsze (lub jedne z najsłabszych) z całej twórczości Mega.

Super Collider jest zdecydowanym krokiem w tył po wcześniejszych dobrych albumach. Chociaż moim zdaniem jedynym przegięciem był utwór tytułowy, który brzmi jakby był nagrywany w sesji Risk. Jeszcze do tego ten okropny teledysk sprawił, że jest to utwór, którego bardzo nie lubię. Reszta płyty już nie jest taka tragiczna, ale oprócz "Dance In The Rain" brak tutaj naprawdę ciekawych kompozycji. Album jest raczej przeciętny, ale jeśli miałbym porównywać go do Risk to wydaje mi się, że Super Collider jest nieco ciekawszy.

Głos idzie na Super Collider.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 16:05 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
sytuacja z Risk kojarzy mi się troche z hejtowaniem na Metallike
niby coś w tym jest ale czy naprawde jest aż tak źle ? moim zdaniem nie
chociaż może to dlatego ze po prostu dużo słucham radia i popowy (Crush`em, Breadline, I`ll be There) charakter Riska mi odpowiada dużo bardziej od nijakości Kolibra czy wymuszonego thrashu na Endgame

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 16:17 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
Żułek napisał(a):
niby coś w tym jest ale czy naprawde jest aż tak źle ?


Aż tak źle nie jest, ale nagle przypominasz sobie SKOM ;)

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 17:31 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Żułek napisał(a):
sytuacja z Risk kojarzy mi się troche z hejtowaniem na Metallike
niby coś w tym jest ale czy naprawde jest aż tak źle ? moim zdaniem nie

Oczywiście można ten krążek lubić, jednak Risk w porównaniu z innymi albumami leży. Chodzi też o to, że ukazuje diametralną zmianę oblicza zespołu, który jeszcze do niedawna nagrywał stricte heavy metalowe płyty.
Żułek napisał(a):
charakter Riska mi odpowiada dużo bardziej od nijakości Kolibra

Głosowanie jest niezwykle wyrównane. Bez wątpienia zestawione są 2 najmniej udane wydawnictwa Megadeth i tak naprawdę oba są nijakie z tym, że SC można jeszcze nazwać heavy metalowym albumem.
Przecież gdyby Megadeth byli zadowoleni z Risk, to logiczne jest, że mogliby nagrać kolejny krążek w tym stylu. Tak się nie stało, wszyscy wiemy dlaczego. Po latach można mieć tam jakiś sentyment do tej płyty, lubić ją, ale na tle dyskografii, to jest wręcz śmieszna muzyczka.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 17:52 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
mateusz napisał(a):
Oczywiście można ten krążek lubić, jednak Risk w porównaniu z innymi albumami leży. Chodzi też o to, że ukazuje diametralną zmianę oblicza zespołu, który jeszcze do niedawna nagrywał stricte heavy metalowe płyty.
Po latach można mieć tam jakiś sentyment do tej płyty, lubić ją, ale na tle dyskografii, to jest wręcz śmieszna muzyczka.


tak wiem, było wałkowane wiele razy ;)
ale jeśli mam do wyboru dobre melodie (Risk) z cienkimi riffami z jakimiś cudami niewidami (Koliber) to wybieram to pierwsze ;)

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 18:39 
Offline
Hook In Mouth

Rejestracja: Sob Wrz 28, 2013 18:23
Posty: 32
Póki co pojedynek na remis, choć spodziewałem się jednak, że lekką przewagę będzie miał SC. Ale nie ma co ukrywać, że poziom obydwu albumów jest zbliżony.

Co do Riska to już wielokrotnie o tym pisano na tym forum, że największy niesmak związany z tym albumem jest wtedy kiedy człowiek przypomni sobie, że autorami tej płyty są też autorzy RiP czy Countdown.
Z drugiej strony nie pogniewałbym się gdyby utwory z Risk puszczano w radiu. Zdecydowanie wolę słuchać takiego I'll Be There od jakiegoś shitu Rihanny czy Miley Cyrus.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Gru 28, 2013 18:58 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
Myślę, że powodem, dla którego dzisiaj tak wielu z nas patrzy na Riska nieco przychylnym okiem jest to, że oceniamy go z perspektywy lat (kilkunastu już, jak by nie patrzeć). Fani po prostu przywykli już do tego albumu, oswoili się z nim, część na swój sposób polubiła, część traktuje go jedynie jako osobliwą acz nieszkodliwą ciekawostkę, jeszcze inni z uznaniem patrzą na muzyczne eksperymenty i doceniają odwagę poniesionego wtedy nomen omen ryzyka itd. (w pewnym sensie również się do tych grup zaliczam).
Ale wyobraźcie sobie, że ten stary poczciwy Risk wychodzi dzisiaj. Zamiast SC...
Przecież byśmy ten album tutaj zmiażdżyli! Roznieśli w pył! Nie byłoby nawet co zbierać ;) No i wieszczylibyśmy jak najczarniejsze scenariusze na przyszłość. Po prostu klęska na całej linii.
Super Collider również jest płytą bardzo rozczarowującą, tylko że akurat w tym pojedynku startuje z dużo gorszej pozycji - tutaj po prostu nasz wkurw jest ciągle świeży...
Poza tym w przypadku Riska wiemy jak potoczyła się dalej historia - zespół dokonał potem swoistej ekspiacji, grzechy zostały wybaczone i myślę, że dlatego też możemy teraz z taką pobłażliwością tego Riska odbierać - właśnie jako taką całkiem oryginalną ciekawostkę, mały skok w bok, wypadek przy pracy, czy jak by tam tego jeszcze nie nazwać.
Aktualnie nie mamy tego "luksusu" i nie wiemy co przyniesie przyszłość, a ta raczej nie jawi się w jasnych barwach.


szejkfor napisał(a):
Co do Riska to już wielokrotnie o tym pisano na tym forum, że największy niesmak związany z tym albumem jest wtedy kiedy człowiek przypomni sobie, że autorami tej płyty są też autorzy RiP czy Countdown.

Jeśli chodzi o autorów to u mnie akurat największy niesmak powoduje obecność takich nazwisk jak Bud Prager (niegdyś związany m.in z Foreigner) czy w roli producenta Dann Huff (tutaj wolę nawet nie wymieniać w jakim towarzystwie się obracał i obraca ;))


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 00:51 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Przyznam Przemek, że dawno takiego konkretnego uzasadnienia nie dokonałeś. To jest właśnie to, co staram się przekazać cały czas, tyle że ująłeś to w naprawdę fajnej wypowiedzi.

Dziwi mnie w ogóle to (choć w tym kontekście nie jest niczym niezwykłym), że w rankingu Risk jest na końcu stawki, a te osobne ankiety potrafią być zaskakujące. Choćby przykład System vs Endgame, (gdzie nieznacznie prowadzi ten drugi, ale jednak), a w ankiecie "najlepszy album po reaktywacji" prym wiedzie...System. Zdawało się, że pojedynek został rozstrzygnięty w poprzedniej ankiecie, ale tak się nie dzieje.
Nie wiem czy wynika to z lenistwa niektórych użytkowników (nie chce im się głosować/nie czytają wszystkich tematów), czy też część z nich zaprzecza wcześniej oddanym głosom.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 01:00 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
mateusz napisał(a):
Choćby przykład System vs Endgame, (gdzie nieznacznie prowadzi ten drugi, ale jednak), a w ankiecie "najlepszy album po reaktywacji" prym wiedzie...System.

No właśnie też nie mogę tego zrozumieć :roll:
A może po prostu w obu tych ankietach głosował inny "zestaw" osób? Ale z drugiej strony żeby aż taka rozbieżność?...


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 01:09 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
bialkomat napisał(a):
A może po prostu w obu tych ankietach głosował inny "zestaw" osób.

No właśnie nie sądzę, bo jednak bywa tutaj ostatnio ograniczona ilość użytkowników i można śmiało podejrzewać, że głosują te same osoby, lub większość ze stałych bywalców. Średnio oddawanych jest okołu 20 głosów, czyli +/- tyle, ile się udziela forumowiczów.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 29, 2013 01:23 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
pewnie decyduje "forma dnia" jak to mówią w terminologii piłkarskiej ;) albo głosują na chybił trafił bez specjalnego zastanowienia sie i potem wychodzą takie kwiatki ;)

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Sty 25, 2014 22:01 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 17:42
Posty: 1301
Miejscowość: Zabrze
Wybór niczym pomiędzy dżumą a cholerą... :P

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 42 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 8 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group