creeping_death napisał(a):
To mało ? ehh trudno dogodzić.
Nie do końca jest tak, że mało. Metę widziałem 2 razy i nie chcę jechać na kolejny koncert, gdzie zagrają tylko 3 inne utwory. Przeżyłem 2 bardzo ciekawe sety i miałem nadzieję na kolejny. Na Slayerze również byłem 2 czy tam 3 razy. Mastodon także zaliczony (choć byłem "daleko"
). Ghost to już bardziej ciekawostka. Szkoda mi tylko właśnie tego drugiego i trzeciego ze względu na sety. Gdybym rzadko jeździł na koncerty, to pewnie bym się nie zastanawiał, ale zdarza mi się często, więc ten gig nie jest priorytetem.
creeping_death napisał(a):
ale to ciągle Metallica.
Przecież ja nikogo nie nawołuje do olania koncertu. Nie obchodzi mnie, że ktoś nie zwraca uwagi na set z powodu "ale to ciągle Metallica". Czyli co, mam jechać dla samej firmy? Absurdalne ! Obchodzą mnie moje odczucia, a nie tłumu. Jak kogoś jara zestaw utworów, bądź jest mu wszystko jedno - niech jedzie. Pewnie wybierze się też wielu niezadowolonych, bo są oddanymi fanami. Naprawdę mam w dupie, że ktoś jedzie na Metę po raz setny i dla niego liczy się tylko zabawa. Dla mnie nie, choć szanuję taką postawę i jestem pełen podziwu. Każdy podchodzi do tego na swój sposób. Uwielbiam Metę, ale bez przesady. Nie będę na siłę wydawał kilku stów, a nawet gdyby, to nie na Warszawę. Pewnie jeszcze niejeden koncert ogłoszą, więc może coś ciekawszego dla mnie się trafi, a być może się rozmyślę (o czym wspomniałem) i pojadę sobie do Czech.
Mam zwyczajne prawo do narzekania, bo jak widzę, co robią ludzie, to mi się nóż w kieszeni otwiera. Proszę mi wybaczyć, że nie jestem tym typowym słuchaczem, który jedzie dla zabawy/dla nabicia statystyki/dla "podpisania listy obecności"/nic mu nie przeszkadza itd. Im właśnie o takich fanów chodzi. Ja niestety nie widzę siebie w roli fanatyka czy bezmyślnego fana, który na hasło Metallica rzuca się do boju. Szerokiej drogi i miłej zabawy (szczerze, bez ironii)