mateusz napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
ie licząc Beatlesów - nie nagrał trzech tak zajebistych płyt z rzędu jak Ride - Master - Justice.
Ok, ale ja widzę, że Ty sobie wybierasz te "płyty z rzędu".
Zacząłeś gloryfikację Metallicy od RTL, pomijając debiut, za to wspomniałeś o debiucie BS. Czyli BS liczysz od debiutu, a Mete od RTL? Nie rozumiem Twojego uzasadnienia. Jeśli w ogóle miałbym się bawić w takie ocenianie, to bym wymienił KEA, RTL i MOP (które według mnie jest masakrycznie przereklamowane), bo AJFA ma chyba tylu zwolenników, co przeciwników. Wracając do BS, to oni nagrali 6 zajebistych albumów pod rząd, więc to już lepszy wyczyn
A Pink Floyd - DSOTM, WYWH, A, TW ? Zapewniam Cię, że Metallica nie jest jedynym fenomenem w historii muzyki.
Idąc Twoim tokiem "niesprawiedliwości oceniania", to dla mnie nikt nie nagrał tak dobrych 3 albumów ( po sobie ) jak RIP, CTE i Y.
Wiem, że zaznaczyłeś, iż to Twoje zdanie, ale takie porównania są wręcz infantylne. To jest interpretowanie do swoich potrzeb, tak jak chrześcijanie mamią ludzi zakłamaną biblią. Dla mnie to jakaś farsa.
To, że coś Cię rozpierdala, nie znaczy, że można natychmiastowo takie herezje głosić. Przykładowo: mogę sobie założyć, że Iron Maiden od TNOTB do Powerslave również nagrali 3 po sobie zajebiste albumy (choć to prawda akurat).
Ja bym chyba takiej teorii nie wymyślił w szczycie upojenia %. Z pełnym szacunkiem, Piotrze.
Ha ha, Mateusz, toż to tylko moje osobiste przemyślenia
Mało mnie obchodzi, że się z nim nie zgadasz, ani ktokolwiek.
Kurde, takch rodzynków to sie po Tobie nie spodziwałem, mój ulubiony:
"To jest interpretowanie do swoich potrzeb, tak jak chrześcijanie mamią ludzi zakłamaną biblią. Dla mnie to jakaś farsa. "
Uśmiałem się do rozpuku. Ty to na poważnie pisałeś?
mateusz napisał(a):
Idąc Twoim tokiem "niesprawiedliwości oceniania", to dla mnie nikt nie nagrał tak dobrych 3 albumów ( po sobie ) jak RIP, CTE i Y.
Nie wiem o co Ci chodzi z tym "tokiem niesprawiedliwości oceniania", ja po prostu wymieniłem, płyty, które kocham.
Ciekawe, że zarzucasz mi herezje czy infantylność a sam wrzucać tutaj...Youthanasię. Wiesz, ja Ci nie bronie wymieniania takich płyt, spoko - oryginalny wybór, ale nie zarzucaj innym tego że ktos wymienił inne, takie co Ci nie pasują. Mam wrazenie, że zabraniasz wygłaszania własnych opinii
Moje własne kryteria gustów są wyrocznią w kreowaniu moich opinii, w ogole nie rozumiem jak mozna podwarzać czyis gust i jeszcze go wyśmiewać. Ostatecznie można to robić gdybym wymeinił jakis Risk albo Load do peletonu płyt wybitnych ale te 3 płyty Metalliki to klasyka metalu, wielkie mi zaskoczenie, że mozna je cenić.
A teraz powaznie.
Nie wazne jest czy zestaw przykładowych trzech płyt zaczyna sie od debiutu. Moga być to 3 płyty w każdym momencie działalności zespołu, oby były obok siebie. Chodzi o nieprzerwalną dobra passę.
Ja uwielbiam Kill 'Em All, ale wybitna bym ją nie nazwał, tak na 9/10. Dlatego jej nie wliczyłem.
Co do Iron Maiden, to po prostu nigdy ich jakos strasznie nie ceniłem. Peace Of Mind to wg mnie przereklamowana płyta. Sorry. Number Of The Beat uważam za bardzo dobrą, ale nic więcej. Powerslave ubóstwiam.
Wish You Were Here Floydów uważam za tylko dobrą. 7/10. Dla mnie jedna z gorszych płyt tego zespołu. Psuje jakąkolwiek ciągłośc wydawania genialnych płyt moim zdaniem. Chociaz i Animals a i nawet Dars Side nie są dla mnie wybitne, choć z pewnoscia są blisko tego.
Prawdopodobnie jest z tysiac możliwosci by mozna było wymeinic 3 płyty nagrane z rzędu, które uważa sie za wybitne. Zalezy czego fanem jesteś. W moim przypadku jestem w stanie - poza Beatlesami - wymeinic tylko jeden taki zestaw 3 płyt.
Blisko był tez Depeche Mode. Violator i Songs Of Faith...to płyty, które są dla mnie ideałem. Szkoda, że następna Ultra troszkę obnizyła loty. Jak chcesz sie za mnie smiac, że az tak cenie DM to się śmiej
Myśle, ze połowa fanow metalu może wymeinic RIB - SOH - SITA Slayera, a już fani Slayera pewnie w przygniatajacej większosci. Dla mnie wybitne jest tutaj tylko South Of Heaven, wiec dla mnie odpadają.
mateusz napisał(a):
Cytuj:
Pink Floyd i Led Zeppelin nagrywali genialne płyty na zmiane z "tylko" bardzo dobrymi.
A według mnie z tego, co Ty wymieniłeś, to genialna jest jedynie RTL, a AJFA i MOP tylko bardzo dobre. Wiadomo - tak można w nieskończoność wymieniać zdania, ale nie mogłem odebrać sobie tej przyjemności i musiałem coś napisać, bo według mnie strasznie przesadziłeś. Wkurza mnie też cały czas wywyższanie tej kapeli, jakby nic kurwa na świecie innego oprócz Metlliki nie było, a jest masa innych kapel, które nagrały z rzędu 3 zajebiste płyty, a nawet i więcej.
Pewnie wkurza Cię bo jesteś takim trochę przewrażliwionym fanem Megadeth, którego zawsze drażni wywyższanie tej przereklamowanej Mety. Da sie zauważyc takie zjawisko wsrod fanów Mega i możecie mnie wszyscy za to zlinczować
Sam co prawda uważam Metallikę za przereklamowaną, ale tylko po Czarnym Albumie, chociaz i Black tez nie zasługuje na AŻ TAKĄ chwałę jaką zapewnił mu jej sukces. Natomiast 4 pierwsze płyty Metalliki to jest potęga na skale kosmosu. Myśle, że nie da sie przereklamować np. Mastera, która wg mnie zbyt fenomenalną płytą to raz, a dwa jej sukces nigdy nie wyszedł poza metalowe getto, jak to było z Czarnym, nie ma tu mowy o jakims rozbuchanym sukcesie. Jasne, wszystko można zakwestionowac, np. niektórzy fani Mety z uporem maniaka twierdza, że RIP jest przereklamowany, a fani Mega mają to samo z Masterem - przykładowo. Toleruje ale nie biorę na powaznie