Megadeth Info Forum

Meta grała 2 koncerty pod rząd z róznymi setami które zostały zarejestrowane, fani mieli wybrac który koncert chcą na dvd
kawałki z niewybranego koncertu (których nie grali na wybranym) trafiły jako bonusy

soją drogą w grudniu wychodzi nowa kniga



oczywiście kupie

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

_________________

Sorki, nie zauważyłem

Mnie set tak średnio sie podoba. Nie wiem kto na to głosował, chyba ankietowani Familiady

Ja jakoś nigdy za Metą nie szalałem.Właściwie jedyne co słucham z ich dorobku to Kill'em All i Ride The Lighting.Ew. MoP'a.Mimo wszystko nie uważam ich za jakiś totalnych mistrzów metalowego grania, od takiego Master Of Puppets wolę np. krajową produkcję, czyli Kawalerię Szatana.Lepszy album.Ogółem może mam jakiś dziwny gust, ale nie trawię niczego po Black Albumie.Aha super jest cover When a blind man cries.Pozdrawiam.

Głos na Kill'em All

Nie, chyba masz taki gust jak większość

Ja ostatnio słucham często And Justice For All i musze przyznać, że cholernie mi sie ta płyta podoba. Jak nigdy! Pierwsze 4 utwory to praktycznie poziom RTL i Mastera, a potem jest tylko trochę gorzej. Wkeciły mi się wreszcie Harvester of Sorrow oraz To Live Is to Die, wcześniej trochę mnie męczyły. Sa znakomite. Jedynie The Shortest Straw nie jestem w stanie pochwalić. Jest niby niezły ale refren jest mega irytujacy i przesadnie eksploatowany.
Pamiętam, kiedyś So Fa So Good wydawał mi się lepszy od Justice o chyba 5 klas, teraz tak mi się pozmieniało, że mam odrwotnie. So Far przy Justice to jakaś półgodzinna pseudo demówka

AJFA... jest strasznie wtórne, ale i tak lepsze od SFSGSW i gorsze od PS i RiP Do RiPa cała Metallica nie ma startu tak btw

Też żeś wymyślił.

_________________

Ano, tak wyszło Kiedyś byłem wielkim fanem, ale na szczęście mi przeszło

Co ma tu przechodzić?, albo płyty są dobre, albo nie. Byli Bogami, ale od 1990 zjechali na ryj. Teraz to są nędzni, fakt.

_________________

Ja ostatnio dochodzę do wniosku, że żaden zespół w historii muzyki rockowej - nie licząc Beatlesów - nie nagrał trzech tak zajebistych płyt z rzędu jak Ride - Master - Justice. Wszystkie 3 uwazam za wybitne 10/10. Chociaż nie ukrywam każda kolejna jest deczko słabsza od poprzednika.

Genesis i Black Sabbath jak dla mnie byli dość blisko tego. Genesis mieli tak: Foxrtrot - Selling - geniusz, ale już Baranka az tak wysoko nie cenię, chociaz bardzo lubie. A w przypadku Sabsów z pierwszych trzech trochę nie jestem niestety przekonany do debiutu, a Vol. 4 to juz wyraźnie nizsza pułka.
Pink Floyd i Led Zeppelin nagrywali genialne płyty na zmiane z "tylko" bardzo dobrymi.

Nie pisze tego by sie ktos ze mną zgadzał, ot takie tam założenia mnie naszły po częstym słuchaniu ...And Justice For All, która mnie po prostu rozpierdala ostatnio. To najbardziej adekawnte słowo.

To kwestia gustu albo po prostu znasz mało zespołów



Ja ten album bardzo lubię i nie nazwałbym go niższą półką

Dla mnie Master jednak stoi wyżej od RTL i AJFY. Escape i Trapped under Ice nie dorównują reszcie. Na AJFIe nie lubie znowu blackened i eye of beholder. Na masterze zaden kawalek jest nie do pominiecia

Ok, ale ja widzę, że Ty sobie wybierasz te "płyty z rzędu".
Zacząłeś gloryfikację Metallicy od RTL, pomijając debiut, za to wspomniałeś o debiucie BS. Czyli BS liczysz od debiutu, a Mete od RTL? Nie rozumiem Twojego uzasadnienia. Jeśli w ogóle miałbym się bawić w takie ocenianie, to bym wymienił KEA, RTL i MOP (które według mnie jest masakrycznie przereklamowane), bo AJFA ma chyba tylu zwolenników, co przeciwników. Wracając do BS, to oni nagrali 6 zajebistych albumów pod rząd, więc to już lepszy wyczyn A Pink Floyd - DSOTM, WYWH, A, TW ? Zapewniam Cię, że Metallica nie jest
jedynym fenomenem w historii muzyki.
Idąc Twoim tokiem "niesprawiedliwości oceniania", to dla mnie nikt nie nagrał tak dobrych 3 albumów ( po sobie ) jak RIP, CTE i Y.
Wiem, że zaznaczyłeś, iż to Twoje zdanie, ale takie porównania są wręcz infantylne. To jest interpretowanie do swoich potrzeb, tak jak chrześcijanie mamią ludzi zakłamaną biblią. Dla mnie to jakaś farsa.
To, że coś Cię rozpierdala, nie znaczy, że można natychmiastowo takie herezje głosić. Przykładowo: mogę sobie założyć, że Iron Maiden od TNOTB do Powerslave również nagrali 3 po sobie zajebiste albumy (choć to prawda akurat).
Ja bym chyba takiej teorii nie wymyślił w szczycie upojenia %. Z pełnym szacunkiem, Piotrze.

A według mnie z tego, co Ty wymieniłeś, to genialna jest jedynie RTL, a AJFA i MOP tylko bardzo dobre. Wiadomo - tak można w nieskończoność wymieniać zdania, ale nie mogłem odebrać sobie tej przyjemności i musiałem coś napisać, bo według mnie strasznie przesadziłeś. Wkurza mnie też cały czas wywyższanie tej kapeli, jakby nic kurwa na świecie innego oprócz Metlliki nie było, a jest masa innych kapel, które nagrały z rzędu 3 zajebiste płyty, a nawet i więcej.

Iron Maiden to nagrał TNoTB-PoM-Powerslave-SiT-SSoaSS czyli nawet pięć zajebistych płyt z rzędu

Też fakt, ale już ogólnie mi chodziło o jakiś przykład.

Ha ha, Mateusz, toż to tylko moje osobiste przemyślenia Mało mnie obchodzi, że się z nim nie zgadasz, ani ktokolwiek.
Kurde, takch rodzynków to sie po Tobie nie spodziwałem, mój ulubiony:
"To jest interpretowanie do swoich potrzeb, tak jak chrześcijanie mamią ludzi zakłamaną biblią. Dla mnie to jakaś farsa. "
Uśmiałem się do rozpuku. Ty to na poważnie pisałeś?



Nie wiem o co Ci chodzi z tym "tokiem niesprawiedliwości oceniania", ja po prostu wymieniłem, płyty, które kocham.
Ciekawe, że zarzucasz mi herezje czy infantylność a sam wrzucać tutaj...Youthanasię. Wiesz, ja Ci nie bronie wymieniania takich płyt, spoko - oryginalny wybór, ale nie zarzucaj innym tego że ktos wymienił inne, takie co Ci nie pasują. Mam wrazenie, że zabraniasz wygłaszania własnych opinii Moje własne kryteria gustów są wyrocznią w kreowaniu moich opinii, w ogole nie rozumiem jak mozna podwarzać czyis gust i jeszcze go wyśmiewać. Ostatecznie można to robić gdybym wymeinił jakis Risk albo Load do peletonu płyt wybitnych ale te 3 płyty Metalliki to klasyka metalu, wielkie mi zaskoczenie, że mozna je cenić.

A teraz powaznie.
Nie wazne jest czy zestaw przykładowych trzech płyt zaczyna sie od debiutu. Moga być to 3 płyty w każdym momencie działalności zespołu, oby były obok siebie. Chodzi o nieprzerwalną dobra passę.
Ja uwielbiam Kill 'Em All, ale wybitna bym ją nie nazwał, tak na 9/10. Dlatego jej nie wliczyłem.

Co do Iron Maiden, to po prostu nigdy ich jakos strasznie nie ceniłem. Peace Of Mind to wg mnie przereklamowana płyta. Sorry. Number Of The Beat uważam za bardzo dobrą, ale nic więcej. Powerslave ubóstwiam.
Wish You Were Here Floydów uważam za tylko dobrą. 7/10. Dla mnie jedna z gorszych płyt tego zespołu. Psuje jakąkolwiek ciągłośc wydawania genialnych płyt moim zdaniem. Chociaz i Animals a i nawet Dars Side nie są dla mnie wybitne, choć z pewnoscia są blisko tego.
Prawdopodobnie jest z tysiac możliwosci by mozna było wymeinic 3 płyty nagrane z rzędu, które uważa sie za wybitne. Zalezy czego fanem jesteś. W moim przypadku jestem w stanie - poza Beatlesami - wymeinic tylko jeden taki zestaw 3 płyt.
Blisko był tez Depeche Mode. Violator i Songs Of Faith...to płyty, które są dla mnie ideałem. Szkoda, że następna Ultra troszkę obnizyła loty. Jak chcesz sie za mnie smiac, że az tak cenie DM to się śmiej
Myśle, ze połowa fanow metalu może wymeinic RIB - SOH - SITA Slayera, a już fani Slayera pewnie w przygniatajacej większosci. Dla mnie wybitne jest tutaj tylko South Of Heaven, wiec dla mnie odpadają.



Pewnie wkurza Cię bo jesteś takim trochę przewrażliwionym fanem Megadeth, którego zawsze drażni wywyższanie tej przereklamowanej Mety. Da sie zauważyc takie zjawisko wsrod fanów Mega i możecie mnie wszyscy za to zlinczować
Sam co prawda uważam Metallikę za przereklamowaną, ale tylko po Czarnym Albumie, chociaz i Black tez nie zasługuje na AŻ TAKĄ chwałę jaką zapewnił mu jej sukces. Natomiast 4 pierwsze płyty Metalliki to jest potęga na skale kosmosu. Myśle, że nie da sie przereklamować np. Mastera, która wg mnie zbyt fenomenalną płytą to raz, a dwa jej sukces nigdy nie wyszedł poza metalowe getto, jak to było z Czarnym, nie ma tu mowy o jakims rozbuchanym sukcesie. Jasne, wszystko można zakwestionowac, np. niektórzy fani Mety z uporem maniaka twierdza, że RIP jest przereklamowany, a fani Mega mają to samo z Masterem - przykładowo. Toleruje ale nie biorę na powaznie

Polecam zapoznać się z Coronerem.

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

Piotr, wyluzuj. Trochę zbyt do serca wziąłeś moją wypowiedź
Ja tutaj nikomu niczego nie zabraniam, a w szczególności wyrażania własnej opinii. Jednak gdy przeczytałem to zdanie to myślałem, że padnę ze śmiechu.
Ja wiem, że to jest Twoje zdanie i napisałem o tym, ale wygłaszanie takich rzeczy wiążę się z pewnym ryzykiem i mogłeś spodziewać się "ataku". Zresztą, po to jest właśnie forum. Absolutnie nie podważam Twojego zdania - zwyczajnie mnie ono rozbawiło. Chłopie, przecież ty masz pojęcie o muzie jak mało kto tutaj, a wyskoczyłeś właśnie z czymś, co według mnie nie jest wręcz infantylne.

Bo tak to sobie jakoś odniosłem. Może nie do końca dobrze to ująłem, ale to działa na zasadzie analogii. Mało ważne.

Przecież to doskonale wytłumaczyłem, ale niech będzie jeszcze raz. Metę oceniałeś od RTL, ale BS już od debiutu i stwierdziłeś, że to nie to. Tak to można sobie w nieskończoność wybierać.
To była właśnie doskonała analogia, nic poza tym, choć uważam, że tercet RIP, CTE i Y jest o wiele bardziej wartościowy, niż Twój.

O jej, to nie o to chodzi. Piotr - ty napisałeś, że nikt w historii muzyki rockowej..., więc nie dziw się, że kogoś to mogło rozbawić, a nawet zbulwersować, pomijając już nawet fakt, że to tylko Twoje zdanie. Ja o tym wiem, że to tylko Twoja opinia - nie jestem idiotą. Mimo to wydała mi się na tyle kontrowersyjna, że musiałem ją skomentować.
No i właśnie tutaj się grubo mylisz, bo ja Metę uwielbiam, ale potrafię podchodzić z dystansem do ich twórczości. Ty natomiast sobie zinterpretowałeś tak, że jestem jakimś obrażonym na Metallikę fanem Megadeth. Sam natomiast zachowałeś się jak psycho fan Mety.
Odebrałem Cię zwyczajnie za kolejną osobą, która sądzi, że nic w świecie muzyki oprócz albumów Metalliki się nie wydarzyło. Aha, no i oprócz Beatlesów też nic nie może być lepszego, bo przecież to legenda.

No właśnie. Ja pomyślałem bardzo podobnie w stosunku do albumów wymienionych przez Ciebie.

Piotrek, chodzi mi ogólnie o to, że użyłeś naprawdę wielkich słów i nie możesz się jakoś zbytnio dziwić mojej reakcji i popadać w jakąś paranoję i zarzucać mi ograniczania wolności wypowiedzi. Chyba nie najlepiej mnie zrozumiałeś

Wiadomo, każdy ma własne zdanie, ale skądś muszą się przecież brać dyskusje. Ty mi dałeś doskonały bodziec do tego. Jasno zaznaczyłeś, że to tylko Twoje zdanie, ale ja z kolei chciałem to w jakiś sposób zanegować. W końcu nie często ktoś z taką pewnością stwierdza, że w historii muzyki rockowej tylko Metallika dokonała cudu nagrywając po sobie 3 zajebiste albumy. Uważam, że to jest w ogóle stwierdzenie poniżające cały gatunek rockowo/metalowy. Według mnie to wygląda tak, jakby Metllika w ogóle ratowała honor muzyki. Ja bym ważył słowa w takich osądach, nawet jeśli to tylko Twoje zdanie wygłoszone pod wpływem euforii związanej z ponownym odkrywaniem geniuszu tego zespołu.
Nie taka ta Meta wspaniała jak ją maluję i tyle

Bez przesady. Moja teza świadczy tylko o tym, że Meta miała w pewnym momencie niesamowicie dobrą passę, którą zaraz później bezpowrotnie utraciła. Po częsci łapie się na ten zaszczytny dla mnie mnawrt 3 super płyt z rzędu z pewnego zbiegu okoliczności. Akurat tak sie stało, że wszystko co najlpesze nagrali w przeciągu jednego, kilkuleteniego okresu co sie innym, nawet ważniejszym zespołom nie zdarzało - moim zdaniem. Bo ja przecież Mega, Sabsów, Zepsów, Floydów cenie dużo wyżej od Mety.
Z tym ratowaniem honoru to znowu przeholowałeś - raczej trudno wynsuc takie słowa z moich opinii.

Albo:


To już grubszy przesadyzm.

No i ten psycho fan Metalliki Moze po prostu fan trzech zajebistych płyt Metalliki. Moze byc nawet i pycho fan, ale na pewno nie całego zbioru pod tytułem Metallica.