Megadeth Info Forum

Niby Megsi mieli wiecej czasu niż w Niemczech a set niemalże tak samo długi
Mieli jakieś problemy techniczne czy była taka obsuwa i musieli tak czy siak skończyć o czasie rozpiskowym ??

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Narzekacie na set, a ja bym się cieszył nawet jakbym mógł być na koncercie z setem 3 najbardziej oklepanych kawałków.

Słit focia
Reszta później bo odpoczywam

Ciężko wyczuć. O godzinie 22:45 na scenie byli jeszcze jacyś grajkowie i trochę się opóźniło. Sam występ zajebisty i nasza grupka szalała ostro (w przeciwieństwie do reszty kołków pieprzonych). O secie wszyscy zapomnieli, bo w przypływie euforii ma się to w dupie. Jak już wspominaliście - Rudy w dobrej formie. Aż w pewnym momencie krzyczę do Przemka - "Rudy w zajebistej formie".
Świetny wypad! Dziękuję wszystkim, którzy byli, że ponownie mogliśmy się spotkać i dać ostro czadu Koncert Megadeth był doskonałym zwieńczeniem eskapady.
W ogóle cały ten fest jest ulokowany w naprawdę ciekawym i dość malowniczym miejscu. Kolejnym plusem jest brak kolejek. Idziesz - kupujesz (choć piwo już na samym terenie zalewu za żetony zasrane. Kto to wymyślił!?). W końcu też jakieś ludzkie ceny. Widać, że wszystko jest solidnie zorganizowane. Aż nie chciało się wracać.
Wrzucimy jakieś zdjęcia.

P.S. "Rudy, wyłaź!"

Polecam przejrzeć archiwum forumowego shout boxa Transmisja festiwalu dostępna na stronie http://metalfest.jaw.pl/index-h.html

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

Na dzisiejszego Kreatora, ktoś został, czy wszyscy się rozjechali?

Z naszej paczki wszyscy się rozjechali, ale kilka osób z forum jest chyba na całym feście.

http://www.galeria.imprezy.jaworzno.pl/index.php?cat=23 foty

A napiszę coś,bo dawno tu nic nie pisałam.
Byłam na Blind Guardian i na Megsach.Kurde,mój pierwszy koncert radocha normalnie nie do opisania.Tym bardziej,że na Mega byłam blisko sceny,z 4 metry od barierek,nie spodziewałam się,że będzie tak mało ludu,i że w ogóle uda mi się dopchać tak blisko.Darłam się na każdym kawałku,trząsłam łbem,podskakiwałam tyle,że potem ledwo co mogłam kolana zginać,ale co tam,warto było! Po koncercie ruszyłam na poszukiwanie kostek na ziemi Niesety nic nie znalazłam,ale zostałam jeszcze,jak techniczni rzucali kostki i setlisty,a ludzie się o nie bili jak o życie.Tu też mi się nie udało,ale na samym końcu jakiś techniczny pokazał na mojego 10-letniego brata i ochroniarz przekazał mu setlistę.Ojciec szybko wziął i szczerząc się wybiegliśmy z tłumu błagających ludzi którzy od razu za nami,myśląc że im oddamy,haha Parę metrów dalej rozwijamy zwiniętą setlistę a tam co?Kostka Juniora przyklejona do taśmy Wracając nie mogłam uwierzyć,że tam byłam,widziałam Dejwa na żywo i jeszcze mamy kostkę Juniora.Wow Chyba najlepszy dzień w moim życiu.Nie mogę się doczekać aż znowu zagrają w Polsce.I'll be there!

_________________

Miło się to czyta .
Ja byłam 2 raz i ten koncert był dla mnie lepszy - pewnie też dlatego, że w końcu więcej zobaczyłam :)

Dokładnie! Jak jest się aktywnym uczestnikiem takich wydarzeń to ma się gdzieś to, jaka jest setlista, czy ktoś jest w lepszej czy nieco gorszej dyspozycji, czy Rudy miauczy itp. Po prostu jest zabawa i radocha I o to chodzi!

Miejsce tego całego festu całkiem urokliwe (chociaż samo Jaworzno Szczakowa to wręcz zatrważająca dziura ), organizacja bez zastrzeżeń, a cała impreza fatycznie dość kameralna, ale dla mnie było to zdecydowanie na plus. Odbiór wydarzeń bez najmniejszych zakłóceń.
Gdyby nie Slayer to z pewnością frekwencja byłaby większa.

I ja również dziękuję wszystkim obecnym za kolejne niezapomniane spotkanie. Szkoda, że tak krótko i że po koncercie od razu trza się było rozejść. Dzięki Mateusz raz jeszcze za możliwość podrzutki do Wrocławia - nieocenione udogodnienie.

Ja również dziękuję wszystkim za świetną zabawę, szczególnie mroziakowi za przenocowanie mnie w samochodzie przy Dźwiękach Dream Theater, które wciąż mi nieustannie po głowie chodzą

Koncert bardzo dobry, zespół w świetnej formie. Chyba najbardziej wbił mi się w pamięć początek "Never Dead", kiedy po intrze z taśmy Rudy wyskoczył z riffem, zajebisty moment. Rudy generalnie coś wyjątkowo rozmowny wczoraj był

Setlista jak setlista, grunt, że koncert zajebisty

No i super, że Blind Guardian zagrał "Valhallę", nie?

_________________

To jeszcze opiszcie kto jest kto na tym zdjęciu (oprócz Agnieszki oczywiście )

_________________
hyhy : P

od lewej bialko, yer blue, mat i mroziak (chyba sie najebał)
na górze fixxxer

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

póki mam świeżo wszystko w głowie...

MiAŁEM JECHAĆ AUTOKAREM ,wyszło że pojechałem autem..
wyjechałem po 11tejz Wawy a w Katowicach byłe ok 18tej, polskie drogi masakra, Katowice rozkopane przez co zagubiłem się z 5 razy zanim dotarłem na dworzec pkp by odebrać Yer Blue (YB) , we dwóch już skierowaliśmy się do Jaworzna, dziura jak niewiem, kolejny raz się zgubiliśmy, nie mogliśmy znaleźć tej Sosiny.., wkońcu spokaliśmy dwie małolatki które wskazały nam drogę i to taką, która doprowadziła nas pod same wejście na teren koncertu i to było piękne, nie musieliśmy walić z kopyta ileś tam metrów

tam spotkaliśmy Białka i Fixxa, krótkie przywitanie i czekanie na resztę towarzystwa upłynęło w rozmowie i przy piciu piwka;)

wreszcie pojawił się na widnokręgu nasz drogi mod ze swoją wybranką (piękna dziewczyna , powitanie jak zawsze wylewne.., widząc tego człowieka morda i serce mi się cieszy (i nie dlatego że pomógł wykopać Zułka z moda , Żuł bez urazy myślę ), uwielbiam Cię MAT za Twój sposób bycia, jesteś przehuj

więc zaczeliśmy ostre piwkowanie, czas upływał bardzo szybko w natłoku różnych tematów.


bardzo dobrze mi się rozmawiało z Agą, szczególnie z nią jako że kocham towarzystwo płci pięknej Aga, obiecałem że Ci powiem co mi się w Tobie tak podoba.., a więc sposób mówienia, wypowiadania poszczególnych słów, to z jaką dokładnością i akcentem ważysz słowa.., to moje subiektywne odczucie i gówno mnie obchodzi czy ktoś tak jeszcze to widzi czy nie, bardzo lubię CIę słuchać, bez podtekstów sexualnych oczywiście choć i bez tego się nie obyło ale taka moja natura hahaha

koncert czas zacząć..

w sumie mam takie samo zdanie jak wszyscy, organizacja naprawdę spoko, brak kolejek, ceny przystępne, wkurzyła mnie pani bo nie chciała nas wpuścić z piwem pod scenę ale przemyciliśmy pod pazuchą hehehe

koncert bardzo udany, Rudy w poprawnej formie wokalnej nie wspominając o wykonywaniu ręcznej pracy, nieważny set jak już się jest na koncercie, darłem japę na atulemonde jakbym kochał ten utwór nad życie, krótko niestety grali co nie przestaje mnie dziwić, może jeszcze doczekam się 2h na żywo...

po koncercie nadszedł czas pożegnania.., szybkie ale bardzo czułe..

dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za możliwość spędzenia z Wami czasu przy dźwiękach mojego ukochanego zespołu, wszyscy jesteście zajebiści, dzięki YB za towarzystwo, w kupie zawsze raźniej

piszę na szybko bo już mam gości i szykuje się poprawka więc...


GO TO HELL


Rudy Wyłaź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Uważaj bo się zarumienię
Bardzo mi miło

Ja napiszę coś wiecej jutro bo nie mam siły, rano czekają mnie zajęcia we wrocławiu

Podajcie mi swoje maile to wyślę foty

Nie ma sprawy

Dziękuję bardzo. Mam dokładnie takie same odczucia, Mistrzu

Hehe, dokładnie. Ogólnie to jakiś idiotyzm, bo przecież zaledwie 10 metrów dalej można było już pić Gdzie tutaj logika ? Nie podoba mi się takie traktowanie uczestników. Jakbyśmy mieli tam rozpierduchę zaraz zrobić. Przecież i tak wszyscy wchodzili już nawaleni, więc co to za różnica czy ostatecznie wejdą z piwem czy bez niego ? No, ale tak już w naszym kraju jest. Zresztą podobna sytuacja ma miejsce na stadionach.

To było mistrzostwo !

Mnie najbardziej poirytowała sytuacja na autostradzie z tymi kurewskimi bramkami. Korek do samego nieba. Nie wiedzą już jak ludziom utrudnić życie i zedrzeć pieniądze. Co za bezczelne złodzieje.

Mroziak, a pamiętasz nasz taniec ?
Tak sobie myślę, że to był chyba nasz najlepszy zjazd

Dobra, na koniec jeszcze nasze mordy wrzucę ponownie Zdjęć zespołowi nie robiliśmy (przynajmniej ja i Aga), bo skakaliśmy już jak kangury

Witam
Jestem nowy na forum ale śledzę go już od jakiegoś czasu
Byłem na koncercie Megadeth i muszę powiedzieć że Rudy w wielkiej formie, wokal nie zawiódł
Moim zdaniem trochę za cicho było ale nie przeszkadzało mi to zbytnio żeby się dobrze bawić.
Pozdrawiam wszystkich, którzy bawili się ze mną z przodu, z lewej strony
Złapałem kostkę Dave'a i jestem Megazadowolony

To fakt, mogłoby być ciut głośniej. Ale najważniejsze, że koncert jako całość dał radę Gratulacje z powodu kostki. Muszę się kiedyś wbić do przodu i też zawalczyć. Najlepiej o frotkę

_________________

frotka poleciała dosłownie metr ode mnie, może następnym razem się uda