póki mam świeżo wszystko w głowie...
MiAŁEM JECHAĆ AUTOKAREM ,wyszło że pojechałem autem..
wyjechałem po 11tejz Wawy a w Katowicach byłe ok 18tej, polskie drogi masakra, Katowice rozkopane przez co zagubiłem się z 5 razy zanim dotarłem na dworzec pkp by odebrać Yer Blue (YB)
, we dwóch już skierowaliśmy się do Jaworzna, dziura jak niewiem, kolejny raz się zgubiliśmy, nie mogliśmy znaleźć tej Sosiny.., wkońcu spokaliśmy dwie małolatki które wskazały nam drogę i to taką, która doprowadziła nas pod same wejście na teren koncertu i to było piękne, nie musieliśmy walić z kopyta ileś tam metrów
tam spotkaliśmy Białka i Fixxa, krótkie przywitanie i czekanie na resztę towarzystwa upłynęło w rozmowie i przy piciu piwka;)
wreszcie pojawił się na widnokręgu nasz drogi mod ze swoją wybranką (piękna dziewczyna
, powitanie jak zawsze wylewne.., widząc tego człowieka morda i serce mi się cieszy (i nie dlatego że pomógł wykopać Zułka z moda
, Żuł bez urazy myślę
), uwielbiam Cię MAT za Twój sposób bycia, jesteś przehuj
więc zaczeliśmy ostre piwkowanie, czas upływał bardzo szybko w natłoku różnych tematów.
bardzo dobrze mi się rozmawiało z Agą, szczególnie z nią jako że kocham towarzystwo płci pięknej
Aga, obiecałem że Ci powiem co mi się w Tobie tak podoba.., a więc sposób mówienia, wypowiadania poszczególnych słów, to z jaką dokładnością i akcentem ważysz słowa.., to moje subiektywne odczucie i gówno mnie obchodzi czy ktoś tak jeszcze to widzi czy nie, bardzo lubię CIę słuchać, bez podtekstów sexualnych oczywiście choć i bez tego się nie obyło ale taka moja natura hahaha
koncert czas zacząć..
w sumie mam takie samo zdanie jak wszyscy, organizacja naprawdę spoko, brak kolejek, ceny przystępne, wkurzyła mnie pani bo nie chciała nas wpuścić z piwem pod scenę ale przemyciliśmy pod pazuchą hehehe
koncert bardzo udany, Rudy w poprawnej formie wokalnej nie wspominając o wykonywaniu ręcznej pracy, nieważny set jak już się jest na koncercie, darłem japę na atulemonde jakbym kochał ten utwór nad życie, krótko niestety grali co nie przestaje mnie dziwić, może jeszcze doczekam się 2h na żywo...
po koncercie nadszedł czas pożegnania.., szybkie ale bardzo czułe..
dziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna za możliwość spędzenia z Wami czasu przy dźwiękach mojego ukochanego zespołu, wszyscy jesteście zajebiści, dzięki YB za towarzystwo, w kupie zawsze raźniej
piszę na szybko bo już mam gości i szykuje się poprawka więc...
GO TO HELL
Rudy Wyłaź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!