Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Śro Lis 27, 2024 00:32

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 254 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna

wiadomo ;)
Sudden Death 2%  2%  [ 1 ]
Public Enemy No. 1 6%  6%  [ 3 ]
Whose Life (Is It Anyways?) 6%  6%  [ 3 ]
We the People 4%  4%  [ 2 ]
Guns, Drugs & Money 2%  2%  [ 1 ]
Never Dead 11%  11%  [ 6 ]
New World Order 9%  9%  [ 5 ]
Fast Lane 11%  11%  [ 6 ]
Black Swan 17%  17%  [ 9 ]
Wrecker 2%  2%  [ 1 ]
Millennium of the Blind 4%  4%  [ 2 ]
Deadly Nightshade 11%  11%  [ 6 ]
13 17%  17%  [ 9 ]
Razem głosów : 54
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Czw Paź 27, 2011 16:26 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
bialkomat napisał(a):
Cytuj:
Wydaje mi się mało "megadethowy" i chyba dlatego tak go cenię.

Hehe, aż dziw jak dwie osoby mogą patrzeć na jedną rzecz kompletnie odwrotnie ;) Ale w sumie na tym polega istota takich for jak to :)
Dla mnie "13" jest właśnie megadeth'owy aż do bólu! :D
Nawet Ellefson go podsumował (chociaż może bardziej nawiązywał do tekstu) - "If you ever wanted to hear a song that summed up the arc of Megadeth as a band, 13 is it"
W sensie muzycznym coś by w tym jednak było...


Oczywiscie, że jest Megadethowy :) Bardzo. To wrecz takie podsumowanie patentow na bardziej dojrzały utwor Megi. Moze Rudy zrobił to celowo, jak kiedys cytował na Victory tytuły utworow. Tym razem pojawiły sie cytaty muzyczne :)

A z tym Deadly Nightshade to faktycznie jest cos z grunge'u, cos jak Soundgarden ale to jest plus. Minusem jest to, że utwor jest za długi i stoi w miejscu, no i ta wymeczona solowka kuleje.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Czw Paź 27, 2011 16:32 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
Yer Blue napisał(a):
Nie znam sie na zakresie dynamiki, oceniam "na czuja", czysto wrazeniowo.

Ja również. Jak najbardziej ;)
Cytuj:
No tak. A ja jeszcze mam ten "problem" z motywem utworu The End Of My Life. Tak sie składa, że lubie cała płyte Kanadyjczykow a tytułowy numer jest wprost wybitny, głownie dzieki temu motywowi (ktory pojawia sie dopiero w drugiej czesci utworu, trwa on chyba z 13 minut), ciekawe czy jest na YT, jesli tak to wrzuce byś porownał.

Nie znam tego, być może masz rację, aczkolwiek w to już raczej nie uwierzę, że to było jakieś celowe wzorowanie. Wiesz, nie wszyscy są takimi muzycznymi archeologami jak Ty ;) Nawet Mustaine :) A nawiązywanie do własnej twórczości to akurat u Rudego chleb powszedni.

Cytuj:
Jak dla mnie tylko 4 numery dorownuja do pozomu tej płyty: SD, Never Dead, NWO oraz MOTB. Nie liczac intra z Endgame i jednego odstajacego tam utworu (nie pamietam tytułu, ten przed Bodies). Poza tymi wyjatkami jak dla mnie Endgame to płyta wybitna. Oczywiscie nie chodzi o to bys sie ze mna zgadzał.

No ja nie zgadzam się z tym że Endgame jest lepszy, a tym bardziej o 2 klasy, nie dlatego, że tak wysoko cenię "Th1rt3en", tylko dlatego że w ostatnim czasie Endgame się u mnie nieco zdewaluował. Jeśli już to mógłbym się zastanawiać, czy obie te płyty trzymają podobny poziom, ale w moich oczach (uszach) napewno nie ma mowy o takiej sporej między nimi rozbieżności. No ale skoro TSHF stawiasz niemalże na samym dnie megadethowej dyskografii, to i rozbieżności między nami też nie powinny dziwić... ;)

Cytuj:
Moze Rudy zrobił to celowo, jak kiedys cytował na Victory tytuły utworow. Tym razem pojawiły sie cytaty muzyczne :)

Hehe, bardzo fajna i niegłupia uwaga :)
W dodatku na okładce są "cytowane" pozostałe okładki :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 14:41 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 10, 2009 13:31
Posty: 426
Miejscowość: Poznań
Jak ktoś już posiada orydżinala, to niech podzieli się info kto jest autorem poszczególnych piosenek. ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 15:28 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 12, 2011 21:14
Posty: 118
Ja dzisiaj byłam w Saturnie, Empiku i jeszcze Media Markcie i nigdzie nie mieli i dowiedziałam się,że premiera jednak 31 :/

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 15:51 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
MetalDetH napisał(a):
Ja dzisiaj byłam w Saturnie, Empiku i jeszcze Media Markcie i nigdzie nie mieli i dowiedziałam się,że premiera jednak 31 :/

Ta, premiera 31. Gość ze sklepu powiedział mi, że w środę dopiero będzie, a już myślałem, że dzisiaj mi się uda, bo on zawsze ma przed premierą kilka dni.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 16:18 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
Tymczasem po kolejnych odsłuchach troche polubiłem Wrecker i aż załuje, że nie poczekałem dłużej z recenzja, bo jednak nie uwazam go za najsłabszy numer na płycie, spokojnie zasługuje na 6/10. Nie od razu to dosztrzegłem ale refren ma wyborny i absolutnie chwytliwy. Nawet dla Whose Life (Is It Anyways?) bym podwyższył na 7/10 i zlituje sie nad Guns, Drus & Money dajac mu 6/10. Im dłużej słucham 13 tym wyżej ją oceniam, jak dobrze, że nie widzeiliscie moich ocen po pierwszym przesłuchaniu ;)
Płyta jako całosć zasługuje na 7/10 jak nic. Ale tak do konca osłuchany i pewny bede moze za 2 tygodnie dopiero.

Znalazłem na YT utwor, z ktorego bliźniaczo podobny motyw posłużył jako wstep do utworu 13, a nawet wiecej bo własciwie robi cały klimat spokojnej czesci kompozycji Megadeth. Przemku, tez wydaje mi sie, że Rudy tego nie słyszał i tym samym nie pozyczył, bo zespół jest raczej mało znany i cholernie zapomniany (utwor ma juz 40 lat), wiec jest to jakis dziwny zbieg okolicznosci, co w przyrodzie sie czasem zdaza, zwłaszcza teraz gdy coraz trudniej wymyslec oryginalna melodie. Ewentulanie tylko ja mam takie skojarzenia z tym podobienstwem, ale sprawdzie sami:

http://www.youtube.com/watch?v=NoQ3OWcInog
To nie jest pełna wersja utworu. W oryginale interesujacy nas motyw wyłania sie moze dopiero od 5-6 minuty i prowadzi kawałek cała druga część. Tutaj jest niecałe 10 minut wiec kawałek tego motywu powienen byc (nie sprawdzałem). Jestem ciekaw czy sie ze mna zdodzicie co do podobieństw.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 16:44 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 12, 2011 21:14
Posty: 118
Rzeczywiście dość podobne.
A ja słyszę ten Hangarowy riff jeszcze w Return to Serenity Testamentu. Normalnie możemy chyba konkurs urządzić, kto znajdzie go w większej ilości piosenek ;)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 16:55 
Offline
Rattlehead
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 01, 2009 22:57
Posty: 1681
Miejscowość: Katowice
Dzięki za info o premierze, bo właśnie się do Saturna miałem wybierać... :evil:

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 17:23 
Offline
Hook In Mouth

Rejestracja: Śro Mar 31, 2010 14:50
Posty: 39
Nie wiem jak Wam, ale mi intro z Millennium of the Blind przypomina utwór Fatboy Slim - Right Here, Right Now. Dziwne.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Pią Paź 28, 2011 20:19 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
Yer Blue napisał(a):
Tymczasem po kolejnych odsłuchach troche polubiłem Wrecker i aż załuje, że nie poczekałem dłużej z recenzja, bo jednak nie uwazam go za najsłabszy numer na płycie, spokojnie zasługuje na 6/10.

Cieszę się, że Wrecker bardziej Ci przypadł do gustu. Tzn. osobiście nie uważam go za utwór jakiś mega wybitny, ale na pewno nie zasługiwał na taką notę i miano najsłabszego na płycie. Zgadzam się też z Twoją oceną Whose Life i z tym że jak na Megadeth jest w pewnym sensie nawet oryginalny.

A wracając jeszcze do kwestii brzmienia, to odpaliłem sobie dzisiaj Endgame i kurcze, za cholerę nie mogę się z Tobą zgodzić w temacie wyższości produkcji tamtego albumu ;) Nie wiem, może i Edngame to było większe "mięcho", bo generalnie to była cięższa płyta z większym kopem i jej aspiracje bardziej spoglądały w kierunku korzeni. Natomiast na "Th1rt3en" nie było już takiego ciśnienia, żeby być RIP2 czy czymś takim i moim zdaniem bardzo dobrze! Poza tym brzmienie "13" jest dużo bardziej selektywne - świetnie słychać wszystkie instrumenty, są bębny (jak na Drovera przyzwoite partie i brzmią świetnie) no i jest bas! Kurde, przecież na Endgame bas praktycznie w ogóle nie istniał!

Cytuj:
Jestem ciekaw czy sie ze mna zdodzicie co do podobieństw.

Nie sposób się nie zgodzić ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Sob Paź 29, 2011 11:32 
Offline
The Disintegrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sty 29, 2011 15:39
Posty: 200
Bialko, ja jakoś prawie ciągle na Endgame słyszę bas. ;)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Sob Paź 29, 2011 12:50 
Offline
Droogie

Rejestracja: Sob Paź 29, 2011 12:17
Posty: 16
Na początku wypadałoby się przywitać, to mój pierwszy post na tym forum. Witam wszystkich :)
Jestem po kilkunastokrotnym odsłuchu trzynastki, nie jest to album wybitny ale jak wszystkie ostatnie dzieła Rudego trzyma poziom. Ocenie wszystkie kawałki osobno. No to jedziem:
Sudden Death - cóż, ten kawałek każdy fan Megadeth znał już wcześniej. Na plus zdecydowanie lepsze brzmienie od tej wersji z 2010. Kawałek dobry choć rewelacji też jakiejś szczególnej tutaj nie ma 7/10
Public Enemy No. 1 - "pierwszy" opublikowany kawałek z nowej płyty, spodobał mi się za pierwszym odsłuchem, podoba mi się również teraz, jeden z lepszych wałków 8/10
Whose Life (Is It Anyways?) - pierwsze wrażenie? Co to kurwa jest? Jednak wiecie co? Tak zazwyczaj jest z dobrymi kawałkami Megadeth, przynajmniej u mnie. Za pierwszym razem przelecą w odtwarzaczu i niemal ich nie zauważymy. Świetny refren, od kilku dni cały czas w głowie mi siedzi. Można powiedzieć że kawałek trochę mało "Megadethowy" jednak co z tego? Mnie się podoba, reszta mnie nie obchodzi. Najlepszy na trzynastce 9,5/10
We the People- czytając wasze opinie spodziewałem się czegoś niesamowitego. I niesamowity jest, zajebisty tekst, połamane riffy, fajny "Megadethowy" tekst, czego chcieć więcej? 8/10
Guns, Drugs & Money- nie spodobał mi się na początku, nie podoba mi się nadal. Totalnie do mnie nie trafia, przypuszczam że jeszcze kilka odsłuchów i będę go pomijać całkowicie. IMO taki trochę wypełniacz. 5/10 za dość przyjemny riff w refrenie
Never Dead- już w trailerze gry o tym samym tytule było czuć że będzie to dobry utwór. Trochę taki "endgame'owy" bym rzekł. 8,5/10
New World Order - odświeżona wersja dobrze znanego fanom utworu. Spodziewałem się większych zmian (są jakieś w ogóle? przyznam się że nie wyczułem) . Ciężko to ocenić, z jednej strony utwór zawsze lubiłem i to taka "osemka" by była, z drugiej to jednak odgrzewany kotlet. 6,5/10
Fast Lane - ciężko mi cokolwiek napisać o tym utworze, taki trochę bez polotu, podoba mi się ale czegoś tu jednak brakuje, sam nie wiem czego. 7/10
Black Swan- kolejny kotlecik choć szczerze mówiąc (i wstyd przyznać) nie znałem go wcześniej. Tutaj- podoba mi się. Nie jest może to urwanie jaj ale podoba mi się. Tak po prostu. 7,5/10
Wrecker - jeden z killerów. Świetny kawałek, świetny tekst, podobnie jak "Whose life" siedzi w głowie od kilku dni a o to chyba chodzi :) 9/10
Millennium of the Blind- największe zaskoczenie "13". Widząc go na liście utworów zastanawiałem się nad jednym. Po co? Po co dawać utwór który pojawił się na rozszerzonej edycji "Youthanasii" jako coś zupełnie niepotrzebnego, trochę jakby nieskończonego. Dla mnie zawsze jedynym pozytywnym aspektem był riff wykorzystany później w 1000TG (notabene- chyba pierwszym utworze Megadeth jaki usłyszałem- tak wiem, wstyd i hańba :P ) . Po pierwszym odsłuchu- rewelacja. Bardzo fajnie i ciekawie rozwinęli ten kawałek, jeden z moich ulubionych megadethowych riffów ubrany w produkcje ad 2011 brzmi świetnie, tekstowo kawałek też daję radę. Jeden z moich ulubionych 9/10
Deadly Nightshade - jedyne co bardzo mi się podoba w tym kawałku to refren, jest naprawdę niezły. Cały kawałek nieco jakby mnie nudzi, może to kwestia przekonania się do niego, nie raz już tak człowiek miewał. 7/10
13- jestem przekonany że ten utwór stanie się klasykiem. Uwielbiam kawałki autorstwa Dejva utrzymane w tym klimacie. Pełne emocji, z niesamowitym refrenem. Myślę że więcej nie trzeba. Obok "Whose life" mój ulubiony 9,5/10

Podsumowując - jestem zadowolony. Gruszek na wierzbie się tu nie spodziewałem, w sumie dostałem to co chciałem. Mimo wszystko "Endgame" stawiam chyba nieco wyżej choć pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Pozdrawiam :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Sob Paź 29, 2011 12:59 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
bialkomat napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Tymczasem po kolejnych odsłuchach troche polubiłem Wrecker i aż załuje, że nie poczekałem dłużej z recenzja, bo jednak nie uwazam go za najsłabszy numer na płycie, spokojnie zasługuje na 6/10.

Cieszę się, że Wrecker bardziej Ci przypadł do gustu. Tzn. osobiście nie uważam go za utwór jakiś mega wybitny, ale na pewno nie zasługiwał na taką notę i miano najsłabszego na płycie. Zgadzam się też z Twoją oceną Whose Life i z tym że jak na Megadeth jest w pewnym sensie nawet oryginalny.


Whose Life powoli zaczyna byc świetny wręcz :)
Wrecker na pewno rewelacja nie jest ale wstydze sie swoich pochopnie wystawionych sądów na jego temat. Podoba mi sie i bije nagłowe Black Swan, ktory w tej chwili nie ma zadnej konkurencji w byciu najgorsszym na płycie.
Oba sa dosc punkowe, a ja raczej nie lubie takiej muzyki, wiec pewnie dlatego musiałem dłużej sie nimi zasłuchiwać. Na pewno obydwa maja mega chwytliwe refreny, sam sobie sie dziwie, że od razu tego nie dostrzegłem ;) No a Whose Life jak sie oboje zgadzamy ma cos oryginalnego w sobie, jakis taki zwierzecy groove, taki mocny kopniak.

bialkomat napisał(a):
A wracając jeszcze do kwestii brzmienia, to odpaliłem sobie dzisiaj Endgame i kurcze, za cholerę nie mogę się z Tobą zgodzić w temacie wyższości produkcji tamtego albumu ;) Nie wiem, może i Edngame to było większe "mięcho", bo generalnie to była cięższa płyta z większym kopem i jej aspiracje bardziej spoglądały w kierunku korzeni. Natomiast na "Th1rt3en" nie było już takiego ciśnienia, żeby być RIP2 czy czymś takim i moim zdaniem bardzo dobrze! Poza tym brzmienie "13" jest dużo bardziej selektywne - świetnie słychać wszystkie instrumenty, są bębny (jak na Drovera przyzwoite partie i brzmią świetnie) no i jest bas! Kurde, przecież na Endgame bas praktycznie w ogóle nie istniał!


Nie da sie tego racjonalnie wytłumaczyc dlaczego wole brzmienie Endgame. Moge Cie tylko uspokoic, że oswoiłem sie juz z brzmeiniem 13-tki, w pełni je akceptuje, chociaz osobiscie takiej sterylnej selektywnosci w muzyce metalowej nie bardzo sobie chwale. Idealnym przykładem jest remaster So Far - brzmi własnie jakby lepiej, czysciej od oryginału ale bardzo wiele przez to traci.

bialkomat napisał(a):
[
Cytuj:
Jestem ciekaw czy sie ze mna zdodzicie co do podobieństw.

Nie sposób się nie zgodzić ;)


Fajnie.
Choc Wy pewnie nie macie tego problemu co ja, bo mi ten motyw dosc mocno siedzi w głowie od lat, i dlatego nie potrafie słuchac 13-tki Megadeth bez zniesmaczenia. Własciwie to w ogole przestałem słuchac tego utworu. Ale sam w sobie jest napewno OK.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Sob Paź 29, 2011 13:18 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
kosciej7 napisał(a):
Na początku wypadałoby się przywitać, to mój pierwszy post na tym forum. Witam wszystkich :)

Witaj! To się nazywa konkretne wejście ;)

Yer Blue napisał(a):
Nie da sie tego racjonalnie wytłumaczyc dlaczego wole brzmienie Endgame. Moge Cie tylko uspokoic, że oswoiłem sie juz z brzmeiniem 13-tki, w pełni je akceptuje, chociaz osobiscie takiej sterylnej selektywnosci w muzyce metalowej nie bardzo sobie chwale. Idealnym przykładem jest remaster So Far - brzmi własnie jakby lepiej, czysciej od oryginału ale bardzo wiele przez to traci.

A ja muszę się przyznać, że jednak pomyliłem się w ocenie "13" w kwestii przynajmniej minimalnego odejścia od nieszczęsnej tendencji ostatnich lat, czyli wspomnianej wcześniej przeze mnie "Wojny głośności". Podejrzałem sobie w jakimś programie do edycji dźwięku przebieg widma akustycznego niektórych utworów no i niestety mamy jednak standard - czyli wszystko na maxa. Cóż, takie czasy... :roll:
Ale i tak produkcyjnie 13 >>> Endgame :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 00:27 
Offline
Addicted To Chaos
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 26, 2009 18:41
Posty: 1152
Miejscowość: Kapitol Siti/Wojenna Piła
Szału nie ma. Właśnie kończę słuchać...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 01:11 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sie 10, 2009 13:31
Posty: 426
Miejscowość: Poznań
A dla mnie jest to jednak szał - sam fakt, że Megadeth nagrało drugą od czasów Youthanasii bardzo równą płytę. Na dodatek drugą z rzędu. :D Warto było przecierpieć systemy, cryptic'i czy UA.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 09:45 
Offline
Addicted To Chaos
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Sty 26, 2009 18:41
Posty: 1152
Miejscowość: Kapitol Siti/Wojenna Piła
No nie wiem, mi się trochę nudzi, nic to wezmę ją w trasę, może wtedy coś zaskoczy:) często dopiero po kilkakrotnym przesłuchaniu coś mi się zaczyna podobac. Szkoda tylko, że nie zakochałam się w niczym od razu jak w Tornado;(

aż się zasmuciłam i idę wydawać pieniądze, bynajmniej nie na płyty:(


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 10:04 
Offline
Angry Again

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 09:57
Posty: 444
Wg mnie ta płyta dobitnie pokazała, że Chris jest najgorszym gitarzystą solowym w historii Megadeth...90% solówek brzmi tutaj jak "dobra zagram to i idę na kawę bo nie chce mi się nad tym myśleć". Nie wiem co Dave w nim widzi...

Teraz tak patrzę i zauważyłem, że jeśli chodzi o wkład do twórczości Th1rt3en to bardziej przyczynił się Friedman niż Ellefson, Drover i Broderick razem wzięci :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 10:26 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
MegaMSG napisał(a):
90% solówek brzmi tutaj jak "dobra zagram to i idę na kawę bo nie chce mi się nad tym myśleć".

Coś w tym jest i coraz bardziej zaczynam się o tym przekonywać. Na początku myślałem, że jest pod tym względem całkiem przyzwoicie, ale z czasem zacząłem sobie uświadamiać, że to co najbardziej mi się podoba w solówkach to tak naprawdę nierzadko zajebiste riffy pod nie (vide Fast Lane, We The People, Never Dead, Whose Life) a nie solówka itself, i to one właśnie zostały mi w pamięci. Zgadzam się z YB, że najciekawsza i najbardziej przemyślana solówka jest w Sudden Death. Whose Life jeszcze nawet daje radę. A z resztą to cos w stylu co napisał MegaMSG


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: TH1RT3EN
PostWysłany: Nie Paź 30, 2011 10:29 
Offline
Angry Again

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 09:57
Posty: 444
Oczywiście mówię o solówkach Chrisa, bo te Mustaine'a są świetne i trzymają poziom :)


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 254 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 13  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 13 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group