Na początku wypadałoby się przywitać, to mój pierwszy post na tym forum. Witam wszystkich
Jestem po kilkunastokrotnym odsłuchu trzynastki, nie jest to album wybitny ale jak wszystkie ostatnie dzieła Rudego trzyma poziom. Ocenie wszystkie kawałki osobno. No to jedziem:
Sudden Death - cóż, ten kawałek każdy fan Megadeth znał już wcześniej. Na plus zdecydowanie lepsze brzmienie od tej wersji z 2010. Kawałek dobry choć rewelacji też jakiejś szczególnej tutaj nie ma 7/10
Public Enemy No. 1 - "pierwszy" opublikowany kawałek z nowej płyty, spodobał mi się za pierwszym odsłuchem, podoba mi się również teraz, jeden z lepszych wałków 8/10
Whose Life (Is It Anyways?) - pierwsze wrażenie? Co to kurwa jest? Jednak wiecie co? Tak zazwyczaj jest z dobrymi kawałkami Megadeth, przynajmniej u mnie. Za pierwszym razem przelecą w odtwarzaczu i niemal ich nie zauważymy. Świetny refren, od kilku dni cały czas w głowie mi siedzi. Można powiedzieć że kawałek trochę mało "Megadethowy" jednak co z tego? Mnie się podoba, reszta mnie nie obchodzi. Najlepszy na trzynastce 9,5/10
We the People- czytając wasze opinie spodziewałem się czegoś niesamowitego. I niesamowity jest, zajebisty tekst, połamane riffy, fajny "Megadethowy" tekst, czego chcieć więcej? 8/10
Guns, Drugs & Money- nie spodobał mi się na początku, nie podoba mi się nadal. Totalnie do mnie nie trafia, przypuszczam że jeszcze kilka odsłuchów i będę go pomijać całkowicie. IMO taki trochę wypełniacz. 5/10 za dość przyjemny riff w refrenie
Never Dead- już w trailerze gry o tym samym tytule było czuć że będzie to dobry utwór. Trochę taki "endgame'owy" bym rzekł. 8,5/10
New World Order - odświeżona wersja dobrze znanego fanom utworu. Spodziewałem się większych zmian (są jakieś w ogóle? przyznam się że nie wyczułem) . Ciężko to ocenić, z jednej strony utwór zawsze lubiłem i to taka "osemka" by była, z drugiej to jednak odgrzewany kotlet. 6,5/10
Fast Lane - ciężko mi cokolwiek napisać o tym utworze, taki trochę bez polotu, podoba mi się ale czegoś tu jednak brakuje, sam nie wiem czego. 7/10
Black Swan- kolejny kotlecik choć szczerze mówiąc (i wstyd przyznać) nie znałem go wcześniej. Tutaj- podoba mi się. Nie jest może to urwanie jaj ale podoba mi się. Tak po prostu. 7,5/10
Wrecker - jeden z killerów. Świetny kawałek, świetny tekst, podobnie jak "Whose life" siedzi w głowie od kilku dni a o to chyba chodzi
9/10
Millennium of the Blind- największe zaskoczenie "13". Widząc go na liście utworów zastanawiałem się nad jednym. Po co? Po co dawać utwór który pojawił się na rozszerzonej edycji "Youthanasii" jako coś zupełnie niepotrzebnego, trochę jakby nieskończonego. Dla mnie zawsze jedynym pozytywnym aspektem był riff wykorzystany później w 1000TG (notabene- chyba pierwszym utworze Megadeth jaki usłyszałem- tak wiem, wstyd i hańba
) . Po pierwszym odsłuchu- rewelacja. Bardzo fajnie i ciekawie rozwinęli ten kawałek, jeden z moich ulubionych megadethowych riffów ubrany w produkcje ad 2011 brzmi świetnie, tekstowo kawałek też daję radę. Jeden z moich ulubionych 9/10
Deadly Nightshade - jedyne co bardzo mi się podoba w tym kawałku to refren, jest naprawdę niezły. Cały kawałek nieco jakby mnie nudzi, może to kwestia przekonania się do niego, nie raz już tak człowiek miewał. 7/10
13- jestem przekonany że ten utwór stanie się klasykiem. Uwielbiam kawałki autorstwa Dejva utrzymane w tym klimacie. Pełne emocji, z niesamowitym refrenem. Myślę że więcej nie trzeba. Obok "Whose life" mój ulubiony 9,5/10
Podsumowując - jestem zadowolony. Gruszek na wierzbie się tu nie spodziewałem, w sumie dostałem to co chciałem. Mimo wszystko "Endgame" stawiam chyba nieco wyżej choć pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Pozdrawiam