Megadeth Info Forum

Co sądzicie o remasterach? Tutaj jest odnośnik do rozmowy ze starego forum http://megadeth.magres.net/index.php?id=529 można cytować itd. Wiadomo o co chodzi

Mam remasterry KIMB i RIP. Bardzo mi się podobają! Co do reszty, to przesłuchiwałem kiedyś jeszcze remaster Youthanasii, ale już nie pamiętam wrażeń. Chyba było ok? Innych nie słyszałem.

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

Youthanasia brzmi najbarziej na czasie i jest dodatkowe solo w Train, ogólnie brzmi lepiej
polecam remastera do CW i CTE też są świetne,PS i SF omijaj raczej z daleka, RISK srednio ciekawy chociaż brzmi troche lepiej (nie wszystko) i ma ładniejszą okładke

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Skopali remaster SFSGSW? Płyty która najbardziej go potrzebowała? Czemu, co z nim nie tak?

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

wg mnie brzmi czyściej ale stracił wśkiekłość i pazura, jest za bardzo grzeczny i wygładzony, to samo PS

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Chu*owo... Jako, że czasami lubię samego siebie podkur*iać - poszukam na youtube kawałków z zremasterowanych edycji PSBWB i SFSGSW i sam ocenię :p

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

Mnie remastery nigdy za bardzo ani nie grzały ani nie ziębiły.
Tzn uważam że sens był z KIMB i SF, bo te płyty miały najsłabszą produkcję w oryginałach i tu poprawa jest największa (chociaż wkurza mnie np, że w In My Darkest Hour tak wyciszyli bas, co najbardziej słychać na początku ); ew. jeszcze na PS słychać poprawę brzmienia.
Pozostałe płyty moim zdaniem mogłyby się obyc bez remasterów, a tych kilka ciekawostek w postaci bonusów możnaby przy jakiejś innej okazji udostępnić (chociaż i z nimi szału specjalnego ni ma).
Może jeszcze MD.45 z wokalem Mustainea było całkiem spoko pomysłem.

tak bedzie chyba najlepiej bo gusta są raczej podzielone, jedni twierdzą jak ja natomiast innym sie podoba



no widzisz, ja wlasnie nigdy nie byłem zwolenników poprawiania SF, co prawda brzmi dosyc srednio ale płyta jest wściekła, ma kopa i specyficzne brzmienie które remaster spierdolił moim zdaniem, natomiast KIMB to kawał porządnej roboty, chociaż zwykłą wersje też sie dobrze słucha, w koncu nikt nie ma zbyt wysokich wymagan jeśli chodzi o debiuty bo wiadomo ze zespoły nie ma maja kasy a jak mają to przechlają/przećpają jak rudy

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Dla mnie brzmią lepiej, ale jest tak jak pisałeś, ze zdania są podzielone.

I'll Be There moim zdaniem jest lepszy w pierwotnej wersji. A nowa okładka wymiata

Hehe

Tak, masz rację - to jest wszystko kwestia gustu.
Ja osobiście wolę raczej słuchać remasterów jeśli chodzi o pierwsze 3 płyty, chociaż pisząc o sensie robienia tych remasterów miałem na myśli nawet nie tyle to, że jest lepiej czy gorzej, tylko po prostu inaczej i ze słychać na nich największą różnicę, a o to chyba chodzi w przypadku kolejnych reedycji.

nie każda reedycja jest remasterem

tak chodzi głownie o róznice to słychać i oto głownie chodzi ale jeśli sie to robi kosztem specyficznego brzmienia oraz klimatu albumu mija sie to z celem chociaz to też zalezy od zespołu, gustu czy chociażby wymagań jakie sobie postawimy przed remasterem

w każdym razie remastery mam wszystkie, mam pierdolca i tego sie ode mnie wymaga
słuchać słucham ale bardzo bardzo żadko po prostu dla odmiany

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Z remasterami trza uwazać.
Dave na temat zremasterowynch płyt Zeppelinów powiedział że to dla niego świętokractwo, gdyż każdy szum itp itd był dla niego cudowny i idealnie pasował.
W takim wypadku wiedział co robi.
Ja słucham zremasterowanych płyt i słucha mi się ich dobrze

Ale z tego, co mi wiadomo to myślał tak początkowo

ale on chyba mówił o winylach a tam o szumy i trzaski nie trudno

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Ja jestem staroświecki w tym przypadku-jak nagrali kiedyś tak ma być.Ok wiadomo-jakość lepsza itp.No ale liczy się też atmosfera płyty.Ona ma być oddaniem czasu w którym się ją nagrało.Gdy słuchałem remastera z RIPa pomyślałem-Kurwa jakie to sterylne!! Od tego czasu dałem sobie spokój.Ma być jak było a kto ma inne zdanie ten się nie zna

_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość.- J.Piłsudski

hmm dla mnie akurat remaster RIP brzmi dużo lepiej poza chórkami w Take No Prisoners

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Ale że brzmienie to nie wszystko...

_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość.- J.Piłsudski

no wiem wiem bo sam tak mam z PS czy SF o których pisałem już wyżej

jednak w przypadku RIP odkąd mam remastera zwykłej wersji praktycznie nie tykam

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Zgadzam się

Dla mnie dalej zachowuje swój klimat, a nawet jest dla mnie lepszy

To jest takie zdzieranie skóry ze swojej babci i przeszczepianie jej nowej z dwudziestolatki...Wraz z nową szatą traci się stary klimat i zyskuje nowy a czy lepszy to już każdy ma swoje odczucia

_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość.- J.Piłsudski