Yer Blue napisał(a):
I z tym progiem mam podobnie. Dla Żułka i tak najlepiej wchodza proste kawałki, w ogole to zabawne - przesłuchuje te wszystkie zakrecone suity a i tak ostatecznie najlepsze sa te banalne kawałeczki, najlepiej z brzmieniem z lat 80-tych
Nie mowie, że to zle, że ma taki gust, ale Żułku -po prostu wez sie za popowe arcydzieła lat 80-tych, bedzie szybciej. A płyty progresywnych klasykow tez odnajduj w latach 80-tych - YEs, Genesis czy nawet Rush (po 81) nagrywali wowczas takie proste, meledyjne kawałki, podpadajace pod "hiciorki" czyli cos dla Ciebie
Lata 70-te najlepiej pomin.
hehe wiedziałem ze tak będzie
jeśli chodzi o Genesis to poza 5-6 kawałkami z Collinsem nie lubie
Yes poza jednym pewnym znanym hiciorkiem z lat 80-tych lubie tylko płyty z lat 70-tych oraz 90-tych (te są lepsze)
jeśli chodzi o ten temat to powoli kończe poznawania rewelacji z książek
został mi chyba tylko Gabriel i Jethro Tull
________________________________________________________________________________
EDIT:przeszukałem forum w celach informacyjnych czy nazwa tej kapelki tutaj nie padła ale jednak nie więc już wyjaśniam:
KAIPA - is a musical project formed by keyboard player Hans Lundin. It also includes Per Nilsson, guitar (Scar Symmetry), Jonas Reingold, bass (Flower Kings/Karmakanic), Morgan Ågren, drums (Mats & Morgan/Zappa), Patrik Lundström, vocal (Ritual) & Aleena Gibson, vocal. Surrounded by these extremely talented musicians Hans is able to give his melodic and complex songs a performance showing a vital, unique and personal sound.
Hans Lundin originally formed Kaipa in 1973 and their debut album was released in 1975. The first version of Kaipa (1973-1982) recorded five albums and became the leading Scandinavian progressive rock band. In 2000 Hans reformed the band and invited original Kaipa guitar player Roine Stolt to participate in the recording of the come back album
“Notes from the past” together with Morgan Ågren, Jonas Reingold, Patrik Lundström and Aleena Gibson. This line-up recorded two more remarkable albums “Keyholder” 2003 and “Mindrevolutions” 2005. A five CD-Box “The Decca Years 1975-1978” containing remastered versions of the three first Kaipa albums from the 70’s and two CD’s with previous unreleased material was released in 2005 to celebrate the 30th anniversary of the first Kaipa album.
“Angling feelings” 2007 was the first Kaipa album with new guitar player Per Nilsson. Kaipa’s mastermind and keyboard player Hans Lundin and Per are old friends and worked together recording the album “Hagen: Corridors of time” in the late 90’s. Per is nowadays mostly famous as the lead guitar player in Swedish metal band Scar Symmetry.
Kaipa definitely proves that they are one of the leading outfits in today’s world of innovative and progressive music. They are not afraid of plunging into new areas while they still carry their glorious traditions with pride into a new era.
przypadło mi obadać ich powrotny album Notes From The Past i generalnie jest bardzo dobry
http://www.myspace.com/kaipa________________________________________________________________________________
EDIT2:obadałem Gabriela solo, sorry ale dla mnie to porażka totalna
napisze tylko że przesłuchałem 3, 4 (kupa do kwadratu), So (mimo "hiciorów z mtv" z których widziałem ze 2 klipy kiedyś tam nadal uważam ze marnie), Passion (tutaj nieco inaczej bo jednak to jest OST, ale w sumie też mi sie nie podobało) oraz Up
zarówno wokalnie jak i muzycznie bieda (chociaż 3 muzycznie nie była taka zła)
________________________________________________________________________________
EDIT3:bialkomat napisał(a):
O boziu
dużo by wymieniać,
ale niech Ci będzie, pod warunkiem że nie będziemy się rozdrabniać nad każdym
Lata bardziej współczesne: (w kolejności alf.):
Anekdoten, Anglagard, DT / LTE,
Flower Kingshehe tym razem inna część tego samego postu
bialkomat napisał(a):
Yer Blue napisał(a):
Pamietam jak słuchałem płyty Flower Kings wydanej w 2001 chyba roku, była podwojna a jeden numer miał 30 minut.
Jak 30 minut, to musiała być to płyta z 2002 czyli Unfold The Future.
Powiem Ci, że ja bardzo lubię Flower Kings i z ich tówrczością jestem za pan brat, tylko ten zespół ma dla mnie jedną zasadniczą wadę - ich płyty są za długie i w dodatku nierzadko są to płyty podwójne. Oczywiście w samej długości nie ma nic złego, jeśli płyta jest po brzegi wypełniona wspaniałą muzą. Natomiast bardzo często jest tak, że na ich albumach obok mnóstwa wspaniałych utworów, czy zapierających dech w piersiach momentach, jest też niestety dużo smędzenia i przynudzania.
poszła płyta Stardust We Are, też podwójna tyle ze najdłuższy kawałek ma 25 minut
generalnie potwierdzam to co pisał bialko bo ma racje
chociaż z tymi "wspaniałych utworów, czy zapierających dech w piersiach momentach" bym nie przesadzał
od siebie dodam ze koleś z Flower Kings grał wcześniej wlaśnie w Kaipie o której pisałem powyżej i Kaipa podoba mi sie o wiele bardziej i nieco mnie dziwi że nie padła ich nazwa w temacie