Żułek napisał(a):
zasnał na odwyku i sie obudził bez czucia w reku, wczesniej gadał ze balował z Pitrellim i obudził sie rano na kacu bez czucia w ręku
No właśnie też zwróciłem na to uwagę. Tzn. w tym sensie, że znałem wcześniej inną wersję.
Jeśli jednak założymy, że wszystko co Dave mówił do czasu wydania książki, było prawdą (co delikatnie mówiąc jest wątpliwe), no to faktycznie można powiedzieć, że to teraz wali ściemę. Ja jednak uważam, że chyba nie mamy wyjścia i musimy przyjąć, że wszystko to co jest w biografii jest aktualną wersją zdażeń. Przynajmniej do czasu kolejnych wznowień
Absolutnie zgadzam się też z MegaMSG, że łatwiej było wcześniej wymyślić i przekazać "opinii publicznej" tą historyjkę o tym, że stało się to po jakiejś impezie. Inaczej musiałby wyznać, że siedzi na odwyku, a takie informacje są raczej zawsze skrzętnie skrywane zarówno przez zespół jak i management. W końcu ile z jego ponoć 17-u wszystkich odwyków było tak naprawdę wcześniej w powszechnej świadomości? O wszelkich problemach natury osobistej w zespołach zwykło się po prostu nie mówić. A imprezowanie to akurat normalka. Pamiętam zresztą jak wiele lat temu czytałem jakiś wywiad z początku lat 90-tych, o tym jak Dave wozi ze sobą w trasy całą aptekę - oficjalny komunikat był taki, że Dave po wygranej walce z nałogami jest teraz czysty jak łza i pod okiem lekarzy dba o swoje zdrowie jak nikt inny. Dopiero po latach okazało się, że tak naprawdę był wtedy uzależniony od medykamentów i ćpał je w najlepsze
Cytuj:
dziwne że rudy nie wspomniał jak Poland ukradł mu gitary oraz nic o Liar
chyba że to była jednak lipa ale jesli tak to powinien to wyprostować
I na to również zwróciłem uwagę.
Z drugiej strony jak by miał tak przez całą knigę prostować wszystko to, co zdarzyło mu się powiedzieć przez całe życie, to całkiem spora część tej książki byłaby jednym wielkim sprostowaniem i dementi, a to by było trochę bez sensu. Wolę jak po prostu pisze jak było.
Cytuj:
ksiażka ogólnie nic nowego nie wnosi
Ale też nikt nie mówił, że ma coś nowego wnosić. Raczej zbierać wszystko w jedną całość i też jest git. Poza tym po książkę mogą też sięgać przecież zupełnie nowi fani jak i również nie-fani, a nie tylko tacy wrzechwiedzący jak my tutaj
Cytuj:
po RIP jest napisana po łebkach
Tak, też odniosłem takie wrażenie.
Chociaż nie da się ukryć - to co najciekawsze i najpikantniejsze było jednak na początku...
Cytuj:
sytuacja z Polandem, Youngiem, proces z Juniorem, smierc Geara itp
No o sytuacji z Youngiem to trochę w sumie napisał. No chyba że masz na myśli coś konkretnego?
O procesie z Juniorem coś tam wspomniał, ale faktycznie niewiele. O śmierci Gara, tak jak wspomniałem wcześniej mógł coś napisać - należało mu się to.
Nie chce mi się też wierzyć, że to mogło być coś innego niż zwykłe przeoczenie. Nie ma po prostu ku temu żadnych powodów.