Metalmania 2008 - wrażenia
13:50 08-03-2008
|
|
szczepan
Administrator
Szczepan
|
Posty: 181
Skąd: Łódź
|
|
17:44 08-03-2008
|
|
Żułek
Moderator
Żułek
|
Na forum od: 03-10-2004
Posty: 543
Skąd: wawa
|
wrażen brak
--
Life Is Killing Me
|
03:29 09-03-2008
|
|
Jaco
Jaco
|
Na forum od: 04-10-2004
Posty: 105
Skąd: Łódź
|
wlasnie dojechalem do domu, caly festiwal taki se, ale koncert Megadeth mnie sie podobal, chociaz byl troche za krotki...ide spac
|
13:45 09-03-2008
|
|
Marko
Marko
|
Na forum od: 10-05-2005
Posty: 74
Skąd: Zabrze
|
Byłem, zobaczyłem - wykurw ! Flotsam And Jetsam zagrali dobrą sztukę, Artillery tylko minimalnie słabiej, Overkill dowalił do pieca niesamowicie, a przy Megadeth totalnie odleciałem!
Koncert wcale nie był za krótki, set lista byla taka sama jak na innych koncertach z tej trasy. Jaco, w tym co piszesz widać typowo polskie narzekanie - bylo fajnie, ALE... Dla mnie ten skład w którym teraz występuje Megadeth to niemalże swoiste nawiązanie do klasycznego składu z Ellefsonem, Menzą, Friedmanem... Lomenzo i Broderick nie dość że fizycznie podobni do Ellefsona i Friedmana to do tego nie mieli najmniejszych problemów z odegraniem ich partii. Głównie mam tutaj na mysli oczywiście Chrisa, który wycinał solówki z takim polotem i lekkością jak Marty... Starszy z braci Droverów spisywał się za perką także wyśmienicie, grał kolorowo i efektownie.. Jeśli chodzi o Dave'a to wiadomo - geniusz
Ostatecznie przekonałem się po tym koncercie do tego składu Megadeth i mam nadzieję, że dotrwa on do kolejnej płyty która skopie nam dupska. Bez ściemy - było naprawdę fajnie!
--
www.believer.dbv.pl
|
14:28 09-03-2008
|
|
szczepan
Administrator
Szczepan
|
Posty: 181
Skąd: Łódź
|
Dojechałem jakoś po 18.30 i grał jaki łomot czy inny Satyricon, wiec grzecznie przeczekałem na zewnątrz, na Overkill też zbyt długo nie wytrzymałem w środku, Dillinger Escape Plan to już był tylko wyłącznie hałas przerywany jakimiś wrzaskami. Na szczęście udało się to jakoś przetrwać, tak jak i godzinę oczekiwania na Dave'a.
No a Megadeth było po prostu megazajebiste. Wreszcie usłyszałem na żywo A Tout Le Monde i Trust, których zabrakło mi rok temu w UK. Oczywiście szkoda że nie pograli trochę dłużej dorzucając jeszcze powiedzmy Dread And Fugitive Mind, She-Wolf, BTU, ale najważniejsze jest to że byli i zagrali na wysokim poziomie. Z niecierpliwością oczekiwałem solówki Torando of Souls no i doczekałem sie jej w najlepszym wydaniu od czasu Friedmana.
2/3 koncertu przesiedziałem na sektorze, gdzie mogłem sobie spokojnie podelektować się widokami i muzyką, no ale wreszcie stwierdziłem że trzeba też trochę poszaleć i ruszyłem pod scenę - wrażenia i tu i tam - niezapomniane
Podsumowując Dave & Co. spisali się znakomicie. Mam nadzieję że doczekam się jakiegoś albumu z Broderickiem i Lomenzo (a na perce chętnie bym jednak posłuchał kogoś bardziej kreatywnego od Drovera - jak dla mnie Dave mógłby zaprosić znowu do studia Vinniego Colaiute, który na TSFH spisał się genialnie)
Skoro już narzekanie jest polską specjalnościa, to ja ponarzekam na wyjazd z parkingu przed Spodkiem, chyba ze 20 minut to trwało, bo światła były dupnie skonfigurowane .
PS. Orientuje się ktoś czy metalmind wyda jakiś oficjalny bootleg z tego koncertu?
--
Megadeth.Magres.Net
Ohp.Magres.Net
Ostatnio zedytowany 14:36 09-03-2008
|
17:45 09-03-2008
|
|
Żułek
Moderator
Żułek
|
Na forum od: 03-10-2004
Posty: 543
Skąd: wawa
|
napewno sie pojawi kilka kawałków za rok na dvd z metalmanii
chociaż słyszałem od kilku osób ze całość nagrywali i ze całość ma byc na nowym dvd ale póki co plotka którą tylko powtarzam
i szczepan weś zrób w koncu jakieś zmiany na tej stronie bo ile można w koło to samo ?
--
Life Is Killing Me
Ostatnio zedytowany 17:46 09-03-2008
|
22:09 09-03-2008
|
|
Jaco
Jaco
|
Na forum od: 04-10-2004
Posty: 105
Skąd: Łódź
|
no no przydalo by sie to dvd... ja przybylem na 16ta popatrzylem na marduka ale nie przepadam ... wiec popatrzylem na lecha i na tyskie, troche vadera, poczym zubr, powrocilem na styricon ktory lubie, choc fanatykiem nie jestem, powrocilem na bronx, aby ponownie wpasc na Overkill, ktory to dal niezle - przynajmniej tak sadze pierwszy raz widzialem na zywo, Dillinger spedzilem z 2 ma mocymi lechami wrocilem pod koniec i moge powiedziec ze widzialem ostatnie 30 min ich wystepku... nie nie dlamnie jakies ryki, krzyki, rzygi, blee kompletnie mi sie nie podobalo... no i Megadeth ... Zajebioza na maxa, ja tylko jeszcze mechanix chcialem myssle ze zagrali zajebisty koncert i ciesze sie ze tam bylem, poskakalem pierwsze 4 kwalki reszte na samej gorze siedzialem i obserwowalem calosc z dobrej pozycji ( ciekawe na gorze siedzialo nieopodal mnie 4 kretownow ktrzy przed koncertem darli puchy Megadeth! ... jak zasiadlem ponownie po ok 45min koncertu spali... jak dzieci ... fani ... nie ma co )
PS jezeli chodzi o wyjazd po koncercie ... to cholerne rondo ....
Ostatnio zedytowany 22:15 09-03-2008
|
02:15 10-03-2008
|
|
Żułek
Moderator
Żułek
|
Na forum od: 03-10-2004
Posty: 543
Skąd: wawa
|
Ostatnio zedytowany 02:16 10-03-2008
|
16:34 10-03-2008
|
|
AniaRose
|
Na forum od: 10-03-2008
Posty: 1
|
Nie no to było niesamowite... Kocham Megadeth! Ciekawe kiedy to dvd wyjdzie.
|
23:45 11-03-2008
|
|
szczepan
Administrator
Szczepan
|
Posty: 181
Skąd: Łódź
|
|
09:53 13-03-2008
|
|
Veilaine
|
Na forum od: 07-11-2007
Posty: 2
|
Ostatnio zedytowany 09:54 13-03-2008
|
18:15 14-03-2008
|
|
h18
|
Na forum od: 14-03-2008
Posty: 2
|
Megadeth - klasa...choć, stanowczo za krótko, zwłaszcza jeśli ma się w pamięci ponad 2 godziny w Stodole ...
ale
nowy gitarzysta jest niezłym rzemieślnikiem, brakuje mu jednak ekspresji, przecież tu nie chodzi tylko o bezbłędną technikę, a tej z kolei brakuje Shawnowi, nie no nikt tak do tej pory nie walił w bębny jak on, to zupełnie nie pasuje do brzmienia Megadeth.
Ostatnio zedytowany 18:18 14-03-2008
|
|