Anka napisał(a):
Cytuj:
Jednakże Mustaine jest z 10 razy bardziej kreatywny od całego Slayera.
jednak NIE do końca, popatrz na dorobek Slayera:
SNM - debiut surowy, speedowy i dużą dozą siary, ale z heavymetalowymi naleciałościami (wpływami)
HA - złożone, cholernie agresywne numery - prawie bez śladów heavy metalu - sama siara, speed/thrash - jedna z ikon gatunku, szybkie granie
RIB - krótkie, zwarte kawałki, zupełnie inaczej zbudowane niz te z HA, zupełnie inna, cholernie szybka muza, sama siara, thrash do tego brutalny (jak na czasy, w których powstał)
SOH - totalne zaskoczenie - zwolnienie, sporo wpływów BS, świetny thrash
SITA - pierwsza powtórka z rozrywki, wymieszanie SOH z RIB, do tego dużo melodii jak na Slayera
DI - niby RIB lat 90tych, ale to nieprawda, no ćwierć prawdy
nowsze brzemienie, duży pazur i agresja, sporo szybkich numerów, ale i wolniejsze kawałki, sporo siary i brudnych nowszych naleciałości - płyta na czasie do tego thrashowa
DIM - odejście od thrashu - wolne granie, dużo nowoczesnego metalu (jak kto chce reckę zapodam, zresztą prawie wszystkie Slayery mam zrecenzowane)
GHUA - jeszcze większy postęp, dużo nowoczesnego metalu, do tego szybkiego i cholernie agresywnego, taki ni to thrash ni to... nie dokończę:)))
CI - powrót do przeszłości, płyta która pasowałaby jako łącznik między SITA a DI - tak ją można byłoby usytuować...
Jedyna wg mnie widoczna zmiana w stylistyce wczesnego Slayera to miedzy RIB a SOH. To było spore ryzyko, duża kreatywnośc.
Natomiast różnice miedzy pierwszymi trzema płytami to kwestia dojrzewania do własnego stylu -tak miał każdy z Wielkiej Czworki, podobnie miał tez Megadeth.
DI to powrót do stylistyli RIB z delikatna szczypta SOH -tyle, że z nowocześniejszym brzmieniem -zero rewolucji.
Tak samo CI to nawiazanie do RIB z jeszcze nowoczesniejszym brzmieniem.
Megadeth dużo bardziej zaskoczył na CTE niż Slayer na SOH, a dalej zaskakiwał jeszcze bardziej...nawet jeśli to nie koniecznie plus dla fanów.
Apropos Slayera - słyszeliście 2 nowe utwory? Wg mnie sa strasznie wtórne, jakbym juz je słyszał a Hate Worldwide jest wrecz tragicznie słaby, baaardzo żałuje, że stylisyka Diabolusa i GHUS przeszła do historii. Szybki Slayer nie jest już w stanie niczym zaskoczyc, w tym punkcie Slayer sie wypalił do cna.
Tak porównujac trzeba przyznac, że Rudy na takim Head Crusher wciaż kombinuje. Jest w starym stylu ale słychac, że nie zjada ogona.