Megadeth Info Forum

bingo, ale mam nadzieję że na forum fanów Mustaine'a nie będzie to zbrodnią

im wiecej nas tym lepiej



co najwyżej drobne wykroczenie

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Ja również witam i tak na marginesie zachęcam do wzięcia udziału w naszym rankingu. Im więcej osób tym lepiej

Nic z tych rzeczy, jest tez paru seniorów.
RIP także jest moja ever forever ale tylko w obrębie metalu.
A tak w ogole witaj i jak słusznie Mateusz nadmienił dobrze by byłó gdybyś zabawił sie z nami w ranking na najlepszy utwór Megadeth - szczegóły we właściwym wątku.

Ok wrzucę kilka fotek z mojego spotkania z Megaekipą, ale te z konferencji są marnej jakości, z uwagi na to, że ochrona ścigała za robienie fotek z lampą.
Niestety musicie uzbroi się w cierpliwośc bo mam nawał pracy i zajrzałem tu dosłownie na chwilkę..

coś mnie zle zacytowałeś bo ja tego nie napisałem

w każdym razie czekamy na fotki (mi sie nie śpieszy)

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Tak sobie mysle - może warto założyc nowy wątek - i tam wrzucac rozne zdjecia dotyczace zespołu? Zeby bałagan się nie zrobił...

Zakladaj. To w końcu ma być zdjecie z Rudym, niech wiec bedzie mu odznaczone spacjalne miejsce..

Moja przygoda z Megadeth to w zasadzie... Wrestling i gala WCW Monday Nitro

Za gówniarza lubiłem oglądać ten badziew bo dużo się działo i takie tam. A boks mnie niesamowicie nudził.

No i pewnego razu przed wejściem na scenę jednego z najlepszych wrestlerów wystąpił na ringu Megadeth ze swoim utworem Crush'em a po chwili zgasło światło i pojawił się ów zawodnik.

Utwór szybko wpadł mi w ucho zwłaszcza, że później był intrem do wejścia tego gościa przed każdą walką. Zacząłem więc szukać albumów i pierwszymi dwoma jakie dopadłem były CTE i RIP w klasycznej Takt-owej wersji na kasecie. RIPa zacząłem słuchać podczas odrabiania lekcji i potem już jakoś poszło.





Swoją drogą ciekawy przeskok Crush'em - RIP zwłaszcza, że metalem się nie interesowałem - znałem tylko kilka ballad mety.

Niedługo potem kupiłem sobie Capitol Punishment i zacząłem odkrywać kolejne fajne kawałki. Dwa tygodnie później poszedłem na pielgrzymkę do Czewy a jak już doszliśmy na miejsce to za ostatnie pieniądze kupiłem gazetę Mystic Art z płytą bo na okładce był Rudy z Juniorem. Do domu wracałem już za pożyczone pieniądze

A potem już jakoś poszło. I tak do dziś

Nie wiem kiedy, ale wiem, że pierwszą rzeczą Megadeth jaką zobaczyłem był teledysk do Hangar 18 - strasznie mi się spodobały gitary w tym kawałku więc sprawdziłem i okazało się, że to ten "niesławny" Megadeth Zapoznałem się wtedy z Rust in Peace i CTE - potem jakoś się potoczyło i żyłem już w świadomości, że "Dave Mustaine i przyjaciele" to najlepszy thrashowy band

_________________
2010-06-16-Warszawa, PL

Moja przygoda z Megadeth zaczęła się właściwie kilkanaście dni temu.
W piwnicy znalazłem starego Tylko Rocka (bodajże 2001 rok), w którym umieszczony był wywiad z Mustainem
Wcześniej słyszałem tylko o epizodzie z Metallicą, ale zbytnio się nie interesowałem Davem ani jego zespołem.
Przeglądając za to w najnowszym Teraz Rocku natrafiłem na opis okładki Youthanasii. Pomyślałem, że skoro tyle piszą o Megadeth, to warto się z nimi zapoznać. Przesłuchałem na Youtube całą "Countdown to Extinction" i wiele utworów z innych płyt. Najbardziej do gustu przypadła mi jednak CTE.
W sumie przez to trafiłem na forum.
Już szykuję pieniądze do kupienia jakiegoś oryginalnego wydawnictwa Megadeth i myślę, że nie prędko mi się znudzą.

oby

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

a ja poprosilam w lutym 08 mojego wtedy niedoszleho chlopaka o troche swiezej muzyki i dostalam pierwsze to co peace sells pozniej wkrecil mi sie black friday i pozniej usłyszałam tornado(jak pewnie mowilam miliard razy mam pierdolca na tym punkcie). kiedy wtedy przyszły chłopak stal sie moim bylym to usunelam cale mega z last fm i 3 miesiace nie mogłam go absolutnie słuchac:D
na szczescie juz mi przeszło i zobacze Megaa 2 raz:D przez jakis czas znalam wszystko na pamiec poza riskiem i wnah:D
i tak bardziej jestem oddana panterze, ale mega to mega, otworzyło mi moje muzyczne oczydziwoczy:)


ach ach;D a moj obecny Pan nie mogl zniesc Mustangowego głosu, wiec jego mega poczatki byly ciezkie, ale chyba sie zakochał;)
kto mowil ze z mega jest jak z wodka? zul?

Moja przygoda z Megadeth zaczęła się w 1999 od Riska którego nabyłem na kasecie żeby przekonać się jaką muzę gra ten słynny Mustaine co wyleciał z Metallici. Risk spodobał mi się i nabyłem Cryptica. Więcej kaset Megadeth niestety nie znalazłem w sklepach muzycznych. Wtedy cena płyty CD była dla mnie zbyt wysoka więc niestety tylko tych dwóch kaset przez długi czas słuchałem. Z całą resztą Mega klasyki zapoznałem się dużo później już w erze powszechnego internetu. Co ciekawe mój drugi ukochany zespół Iron Maiden też poznałem w tamtym czasie i też od albumu który jest uznawany za najgorszy (Virtual XI).

Po raz pierwszy zetknąłem się z nazwą Megadeth kilka lat temu jako zatwardziały fan Metalliki. Było to dla mnie niezrozumiałe aby nazwać tak zespół ! Samo „Mega” kojarzyło mi się z czymś kiczowatym i tandetnym . Nazwa zniechęciła mnie do kapeli ,wyrobiłem sobie negatywne zdanie o zespole nie słysząc ani jednego kawałka . Warto dodać ,że nie wiedziałem wtedy że Megadeth ma coś wspólnego z zespołem Hetfielda.
Parę miesięcy później kumpel zaczął gadać ,że słucha kapeli gościa wyrzuconego z Mety – nie wspominając w ogóle ,że chodzi o Megadeth. Puścił mi jakiś kawałek i… byłem w szoku jak koleś z takim wokalem może w ogóle podchodzić do mikrofonu ! Po paru dniach wiedziałem już że był to Rudy z Megadeth – poznałem zarys historii dotyczącej wywalenia go z Mety i na tym koniec.
Minęło kilka miesięcy i coś pękło – obadałem na YouTube kilka kawałków (na pewno Symphony i Gears of War – reszty nie pamiętam ). Tak mi się spodobało ,że pobiegłem do kumpla po – jak się później okazało –Youthanasie . Od tamtej pory Megadeth to mój ulubiony zespół.

No to ja dorzucę swoją historię. Nie będę oryginalny, jak fan Mety wiedziałem, że istnieje zespół Megadeth, który ma z Metą coś wspólnego. To było jakoś 2001 - 2002. Internetu nie miałem, z ciekawości poszedłem na targ i kupiłem za 20zł płytkę zachodniego pochodzenia, zatytułowaną "the world needs a hero". Płyta to ciekawostka, ponieważ jej pierwsza polowa, to połowa kawałków z twnah (od razu wpadły mi w ucho moto psycho, promises, disconnect czy tytułowy) a druga połowa to, jak się później dowiedziałem, "still alive and well?". Oczywiście spis kawalkow z okładki nic o tym nie wspominał, byly tam wypisane wszystkie z twnah i tyle (no a połowy z nich nie było na plycie). Więc miałem spory problem z identyfikacją kawałków. Z części koncertowej bardzo mi przypadł do gustu utwór, którym później okazał się być "in my darkest hour". Zachęcony ta muzyką załatwiłem sobie dwie płyti - RIP i Youthanasię i już nie bylo odwrotu...

_________________

jak tak was czytam to przypomniało mi sie o wlasnych poczatkach (opisane na 1 stronie)
to sie strasznie dziwie ze od razu poleciałem do sklepu po płyty, nie wiem po prostu musiałem iść i kupic coś Megadeth, nie moge tego wytłumaczyć

dziwne jest to zwłaszcza po latach kiedy to Megadeth słucham naprawde sporadycznie

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Bo jestes dziadem

mam ciekawsze rzeczy do słuchania

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

U mnie fascynacja Megadeth zaczęła się mniej więcej na przełomie 2001/2002 roku - kupno dwukasetówki Rude Awakening "na próbę", teledysk do Moto Psycho na MTV (tak, kiedyś na tym kanale leciała też muzyka), później zakup reedycji Killing Is My Business... na CD i w końcu TWNAH na kasecie, a później to już poszło całkiem z górki...

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com