Megadeth Info Forum

Właśnie gdyby zamiast miauczeć, próbował śpiewać niżej, a w momentach w których nie da rady wyciągnąć po prostu mówił - wrażenie imo było by dużo lepsze

The punishment Due mówione?
Nie wyobrażam sobie tego.

_________________
Fight For Freedom!
gg:15637458

A na koncertach to słychać? Miauczenie, i śpiew jak mowa kaczora Donalda ?

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life

Gdyby tylko Dave miał z powrotem taki głos...

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... g9ZpZXxm5k

Powrót do takiej formy wokalnej jest mało realny ale progres jest zauważalny sądząc po bootlegach podczas trasy rocznicowej CtE śpiewał zdecydowanie lepiej niż podczas rocznicowej RIP

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Nie wiesz czasem Argo czy podczas tej trasy rocznicowej CtE wokale nie były wcześniej nagrywane i puszczane podczas koncertu?

Wydaje mi się ze nie. z resztą taki niecny postępek dość szybko by wyszedł na światło dzienne

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Jakieś 6 lat temu wpadłam do Mateusza i usłyszałam rudzielca - stwierdziłam, że to miałczenie nie dla mnie , aż któregoś dnia znowu puścił mi któryś z kawałków i jak mnie wzieło uwielbienie to tak zostało do dziś . Wokal nie jest najpiękniejszy, (ruda pała do opery się nie nadaje) ale charakterystyczny, a takie cenię . Jest dla mnie bardziej wartościowy niż zawodzenie niektórych zawodowców po szkołach i cholera wie czym;P.
I zupełnie nie przeszkadza mi, że w związku z wiekiem (między innymi) wychodzi z formy. Sama muzyka przyćmiewa wszystkie niedoskonałości

A dupa, nie ma racji zła Aga
Tak na poważnie. To był kawałek ATLM. Aj rimember dis tajm

Wokal Rudolfa był naprawdę dobry, tak do roku 1997-99. Trzeba jednak przywyknąć do jego maniery i specyfiki tego głosu. "Oczywizmem" jest, że Dave nie jest wokalistą wybitnym, ale jest w cholerę unikalny.
Jako słuchacz bootlegów z pełną odpowiedzialnością twierdzę, że facet do 99 (może i nawet 2001) dawał z siebie wszystko. Nie piszę już o setach, które były wręcz piękne !

Mam rację, tylko kawałka nie pamiętałam

Ile tu jeszcze miał mocy... Posłuchajcie tego...

http://www.youtube.com/watch?v=i6fLsSnCNrU

Dziś śpiewa jak by miał astmę

pasuje mi taki wokal jaki Dave zaproponował na 13tce, oby na następnym albumie utrzymał taką dyspozycję

Oglądając ostatnie gigi/bootlegi Megadeth trzeba przyznać, że dobrze z wokalem Dave'a nie jest. To co prawda oczywista sprawa biorąc pod uwagę wiek, ale myślę, że wiele występom odejmuje setlista niedostosowana do jego aktualnej dyspozycji wokalnej i to słychać od kilku lat. Takie kawałki jak Holy Wars czy Hangar to oczywiście szlagiery, myślicie, że istnieje szansa koncertu bez nich? Jakie utwory waszym zdaniem zespół powinien włączyć do setu, by Dave nie miał problemu z ich wykonywaniem? Zapraszam do ponownej dyskusji, bo temat od pewnego czasu był nieaktywny, a uważam, że forma Dave'a to kluczowa sprawa dla Megadeth.

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.

Jak dla mnie powinien wziąć wokalistę a samemu skupić się na gitarze...

Nie wiem nad czym tu się rozwodzić. Dla mnie Mustaine nigdy wokalistą nie był i raczej nie będzie. Tym bardziej, że kawałki Megadeth nie są wybitne skomplikowane jeśli o wokal. Jednak z drugiej strony ma bardzo charakterystyczny śpiew i zawsze był głosem zespołu (dosłownie i w przenośni) i nie wyobrażam sobie kogoś innego na jego miejscu. To prawda, fajnie byłoby usłyszeć kawałki z porządnym wokalem na żywo ale szukanie nowego wokalisty, który byłby kopią Mustaine`a nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Które kawałki mieliby grać żeby Dave nie miał problemu? Chyba tylko instrumentalne.

Również nie wyobrażam sobie inneog wokalisty na miejscu Mustaine'a. Wybitnym wokalistą nigdy nie był, owszem, no ale kiedyś chociaż śpiewał te kawałki jak fabryka nadała, a teraz nie przypominają nawet oryginałów (np. obniżony o ton Hangar 18). Myślę, że istnieją kawałki, którym Dave by podołał i tak, by brzmiały jako tako (tylko albo aż). Mam na myśli np. 13, Millenium of The Blind, Family Tree, Killing Road też wypadało znośnie.

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.

Mi wokal Dave'a w ogóle nie przeszkadza - co więcej, Mustaine należy do moich ulubionych piosenkarzy. Najbardziej lubię jego głos z pierwszych albumów: "Killing Is My Business...And Business Is Good!", "Peace Sells...But Who's Buying", "So Far, So Good, So What!", "Rust In Peace" i kilka późniejszych. W ostatnich albumach - "Super Collider" na przykład - Dave jakoś się nie przykłada do śpiewania. Można to też zauważyć przy najnowszych singlach
Osobiście uwielbiam barwę jego głosu, jest taka charakterystyczna . Wiem, że są lepsi od Dave'a piosenkarze, ale jego lubię najbardziej
A poza tym jestem tu nowa i pozdrawiam wszystkich fanów Megadeth!

_________________
*__*