w sumie powinienem se darowac tego posta skoro tylko Vic był z forum na koncercie
ale co tam
Cytuj:
żałuje że nie byliśmy na Aeonie, który powinien być drugim supportem. Revocation brzmiało jak zespół gimnazjalistów, nie polecam.
też troche żałuje, w sumie troche to zabawne ale gdybym miał jechać jak początkowo ustaliłem to bym zdąrzył a tak byłem w przerwie między supportami
oczywiście chciałem byś mądrzejszy i stwierdziłem co bede czekał 10 minut na tramwaj jak se moge podjechać kawałek a potem zrobic przesiadke to tego właściwego, tradycyjnie kombinowanie wyszło mi bokiem
z góry zalożyłem że skoro skonczyli metro, otworzyli ulice i puścili tramwaje wszystko będzie jak przed remontami a tutaj zonk, nadal jest zamkniety jeden fragment ulicy przez co tramwaje jezdzą inaczej (ale nazwa przystanku jest taka sama, co mnie wprowadziło w błąd bo rozkłady sprawdzałem), oczywiście musiałem się wracać i straciłem jakieś 20-30 minut
co do Revocation mogę się zgodzić, byli ciency ale piwo jakoś pozwoliło ich przetrzymać
Cytuj:
piwo drogie jak cholera ;(
niestety drożej niż się spodziewałem :/ chociaz nastepnym razem muszę bardziej obadać co oni tam maja i za ile
np warka z beczki za 8zł cena ok ale to wlaściwie była woda a nie piwo
żuberek z butelki za 10zł drogo już ale chociaż piwo dobre, mimo wszystko nastepnym razem musze obadać inne bo ja tego nie moge jedak nadal pić, dopiero dzisiaj w połowie dnia straciłem smak żubra z geby :/ dobrze chociaż że nie było bełcika co mi się już wcześniej zdarzało po żuberku
sami CC zagrali całkiem udanie, mógłbym się troche do brzmienia przyczepić - mogło być jednak lepiej
oczekiwań nie miałem wlaściwie żadnych bo polazłem tam z ciekawości i dla towarzystwa, no i z karnetem było taniej
udało mi sie zrobić kilka fotek (7) które wrzuciłem na fejsa więc jak ktoś chce może sobie luknąć oraz nagrać dwa kawałki: I Cum Blood oraz Kill Or Become które jutro trafią na youtuba (nawet da się słuchać)
więcej na nich nie pójde ale było warto, w końcu to klasyk
no i była zabawna akcja z Fisherem jak dostał smiechawki
Vic Rattlehead napisał(a):
szkoda że Devoured by Vermin zagrali na końcu, bo musieliśmy się ewakuować na autobus i trzeba było go odpuścić
ja nie musiałem uciekać ale oczywiście coś zle zrozumiałem i myślałem ze Hammer miał być ostatni więc polazłem do szatni po kurtke i wlaściwe tam go przesłuchałem