Megadeth Info Forum

na niektórych forach, w pewnych środowiskach za boysbandy uchodzą: Metallica (odmieniona po Czarnym Albumie) i Megadeth (po zmiękczeniu brzmienia od Y)



odkurzę sobie tę wkładkę i postaram zacytować i skomentować kilka wersów



trafna opinia, zgadzam się z nią



dość skomplikowane technicznie (bowiem są/były grupy prezentujące znaccznie bardziej skomplikowany technicznie thrash)



dojrzała - tak
przemyślana - tak
bardzo ciężka - NIE, zdecydowanie NIE (polecam tu dla porównania wydany w 1992 roku "Dehumanizer" Black Sabbath)

Sama chyba wiesz, że to dosyć śmieszne a popadanie w taką skrajność i parabolizm to niepotrzebne szukanie dziury w całym...

Wiadomo, że są, proste jak organki, co nie zmienia faktu, że jak są grupy prezentujące bardziej skomplikowany thrash, to 'deth nie grało na wysoce skomplikowanym poziomie technicznym, szczególnie biorąc pod uwage tamte czasy.

śmieszne - nieśmieszne, nieważne - ale smutne, gdy takowe podejście i opinie padają z ust/pióra dziennikarzy! (a znam paru takich)



wysoki poziom techniczny - jak najbardziej, faktem jest że techno-thrashu Megadeth nie grało (choc co niektórzy nawet w RIP upatrywali namiastek tegoż)

Oczywiście że Megadeth, to BAARDZO wysoki poziom techniczny (co oczywiście nie znaczy, że najwyższy w tej branży )
Fajnie jest też o tym powiedziane w dokumencie Get Thrashed, gdzie wiele kapel opowiada jak na samym początku Megadeth wszystkim imponował, właśnie umiejętnościami technicznymi. Mille Petrozza i Scott Ian mówili nawet że w muzyce Megadeth są wręcz jazzowe wibracje, tak jakby zespół jazzowy grał thrash metal. (Jak wiadomo zresztą Gar Samuelson i Chris Poland grali wcześniej w kapeli wykonującej właśnie jazz/fusion)

Co nie zmienia faktu, że to zwyczajne bzdury. Dla mnie mógłby tak napisać sam Papież i nie wywarło by to na mnie wrażenia. Bardziej jest smutne to, że ci ludzie piszą takie głupoty, bo stawianie Metallicy czy Megadeth na równi z boysbandami jest poniżające. Czy dziennikarze muszą być jakimś jakimś źródłem prawdy i rzetelności? Niekoniecznie. Wiesz Aniu, mnie bardziej interesuje twoje zdanie, nie "pismaków" a zdążyłem zauważyć, że zbytnio się odwołujesz i to jeszcze do mocno "kontrowersyjnych" źródeł, że tak napisze

ale takie właśnie jest założenie takiej postawy - poniżać, umniejszać zasługi



jasne, że NIE, ale opinia (nawet najbardziej krzywdząca) idzie w świat



zbytnio? chyba dwa razy do wkładki z Teraz Rocka, źródła wcale nie tak kontrowersyjnego (znacznie bardziej za takowe uznaję Metal Hammer, który gdzies tak od 1997 roku zaczął się staczać)

co do mojego zdania: od lat jest niezmienne: zarówno Metallica i Megadeth to były dwa bardzo dobre i ważne zespoły thrashowe (oba nagrały w latach 80tych po cztery udane płyty), potem obie postawiły na złagodzenie stylu (i podążanie w kierunku lżejszych dźwięków), co już mniej mi się podobało (bo wolę bardziej zadziorne, mocniejsze granie) - ale nawet te heavymetalowe (Megadeth) czy hardrockowe (Metallica) oblicze mi w sumie pasowało (gorzej, że na płytach obu grup zaczęły pojawiać się słabsze kawałki - znaczy się wypełniacze, czyniąc te płyty - jak LOAD, RELOAD, CW - nierównymi), obu grupom zdarzyły się wpadki (RISK, St. Anger), no i w końcu ucieszył mnie powrót Megadeth do bardziej zadziornej (choć niethrashowej) muzy - ostatnie 3 płyty, cieszy mnie powrót do dobrego grania Metalliki na Death Magnetic

czego oczekuję od obu kapel - dobrych, równych, heavy-thrashowych płyt w przyszłości

No właśnie, szkoda. Dlatego mam swoje zdanie

Proste, chodzi o to, by się z tym potrafić nie zgodzić i przeciwstawić

Hehehe, natomiast Tylko Rock gdzieś tak o d 1998. Wspominał Yer Blue chyba o tym Patrząc na same wydanie z zeszłego roku poświęcone Iron Maiden jest dosyć śmieszne. Sam napisałbym to o wiele lepiej i ciekawiej. Zero ciekawostek, nic, same oczywiste rzeczy, pisane językiem, który pozostawia sporo do życzenia.

Źle to ująłem. Bardziej chodziło mi o to, że akurat w "problematycznym" kontekście dyskusji, tak bym to nazwał.

No i bardzo fajnie Chodziło mi właśnie o więcej takich konkretów z twojej strony, bez wtrąceń o wkładkach itd., bo zwyczajnie można czasem pomyśleć, że uważasz tak, jak piszą inni, a napisałaś w sposób o wiele bardziej obiektywny niż ten prezentowany przez tych dziennikarzy itd., więc wnioskuje, że jednak trochę różnią się wasze zdania

a słyszeliście że o gustach sie nie dyskutuje ?

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

ale gust się zmienia

skromnie napiszę: był okres, że Metallica była u mnie nr 1 a Megadeth nr 3 - ze wszystkich metalowych grup

no w moim przypadku co do tej płyty sie nie zmienił

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

a jak długo ją znasz?

no bedzie z 8-9 lat

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

A słyszałeś, że forum służy do m. in. dyskusji hehehe
Zresztą wymieniamy poglądy, które nie są Bóg wie jak z gustem związane i rozmowe też trochę schodzi na bardziej ogólne tematy
Ja już wiem, co myśli Ania i w porządku.

Tak na marginesie Żułek, to zacząłem uploadować ten bootleg, który chciałeś. Za kilka godzin pewnie będzie, to pośle Ci linka na pw, jak ktoś jeszcze będzie chętny - proszę pisać na pw

Tylko krowa nie zmienia zdania

aaaaaa, fajnie, dobrze wiedzieć, że znacznie częściej jestem krową

Ale nie przejmuj się w ogóle, ja również

plotki

a mówiac poważnie gust zmieniał mi sie wiele razy chociaż od jakiś 2-3 lat mi sie w miare ustabilizował, co do Y to akurat nigdy nie miałem z nią problemów, lubiłem od zawsze te płyte i lubie nadal, ale to pewnie dlatego ze obok Marduk moge słuchać Britney czy Eminema

najważniejsze aby mi sie podobają a czy to black, pop czy taki lajtowy metal jak Y to mało ważne

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

To samu u mnie i pewnie u większośći. Ja kiedyś przykładowo słabo lubiłem thrash a teraz nawet ten bardzo brutalny

Mam podobnie i w tej kwestii

A ja nigdy nie kumałem tego sloganu, że "o gustach się nie dyskutuje".
A niby dlaczego nie właściwie. Moim zdaniem jak najbardziej można dyskutować, czyli zwyczajnie wymieniać poglądy, opowiadać sobie nawzajem co się lubi, a czego nie i dlaczego.
Inną kwestią jest już np. jak jedna stona usilnie chce przekonać drugą, że powiedzmy płyta A jest lepsza niż płyta B, natomiast druga strona z kolei na odwrót. W takiej systuacji faktycznie taka dyskusja jest bezcelowa i daremna.
Dlatego jak najbardziej opowiadajmy o swoich gustach (od tego w końcu jest chyba to forum), ale nie próbujmy siebie przekonywać, że jeden gust jest lepszy od drugiego

powiedz to Psychotronowi

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Hehehehe, mam nadzieję, że nikt nie odebrał tak mojej dyskusji z Yer Blue, bo tam ja tylko broniłem Y

Jak najbardziej