Jimmy0555 napisał(a):
Tak, to świetny news. Spotkali się, by pograć kawałki Megadeth, Zeppelinów i Metalliki, a autorski materiał zaczną tworzyć jak znajdą resztę muzyków. Nowe Megadeth się tworzy na naszych oczach. Wreszcie Nick zauważył, że Rudy go nie chce i sam postanowił się soboą zająć. Wybór LoMenzo bardzo dobry.To świetny, utalentowany muzyk, ale wiadomo było, że w Mega długo nie może zostać i był jedynie zastępcą. Wydaje mi się, że obaj nie są jeszcze wypaleni, dlatego mogą zrobić naprawdę ciekawy materiał. Ciekawe co z resztą składu. Może znajdą jakiegoś po-megadefowego gitarzystę
Oby tym razem to wypaliło, bo Nick już wiele zapowiadał: pod koniec 2013 nowy album solowy o nazwie Atomic Disintegrator, następnie projekt z Maciejem Widkiem, basistą Mikem Lepondem i wokalistą Jonem Howardem, potem coś tam gadał o możliwości zagrania na nowym albumie Megadeth, a teraz to. Ale jak to się mówi, do trzech razy sztuka, po za tym, Lomenzo nie jest muzykiem nieznanym, więc większa pewność, że to wypali.
Vic Rattlehead napisał(a):
Może napędzą Rudemu stracha do dupy i chociaż nagra album, który da się posłuchać.
Może tak, ale czy Megadeth motywował Metę? Prędzej na odwrót.
Argo napisał(a):
Niech Nick zwerbuje jeszcze Jeff'a Young'a i będzie ciekawie
Gdy przeczytałem na hewirok eu ten njus, przyszedł mi do glowy pomysł na Ala Pitrelli i Glena Drovera, myślę, że Drover ma większe szanse, ponieważ zna się z LOmenzem, no i kiedyś gdy ten zespół się wybije nad niebiosa, może zrobią wymianę i Shawn wróci do braciszka
Ale Dżef jank też bardzo realny, z nim muzyka byłaby zapewne cieższa niż np. z Alem
Vic Rattlehead napisał(a):
Aktualne, bo wrzucał drugie na którym wyglądał jak siwiejący menel w zaawansowanym wieku
Też był obrazek z okienkiem win98?