dobra czas na CTE
Skin O' My Teeth - no i na poczatek słabo, nigdy nie przepadałem za tym kawałkiem, jakis taki dziwny nieco odstający od innych, ciezko wyjasnic ale wg mnie jest on najlepszym kawałkiem wśród najsłabszych kawałków na płycie o
Symphony of Destruction - nie bede sie powtarzał po raz setny
Architecture of Aggression - fajny nieco agresywniejszy numer na płycie, Mustaine zaśpiewał miodzio, jak zwykle musieli coś od metki zakosic i zakosili wystrzały
Foreclosure of A Dream - wg mnie najlepsza ballada jesli mozna tak powiedziec, żadne Monde czy inne Use The Man nie podskoczą, klimat, klimat, klimat i fajny klip
Sweating Bullets - klip mistzowstwo, kawałek tez, dosyc połamany Dave zaśpiewał tak ze faktycznie można odnieść wrażenie ze zwariował
miodzio
This Was My Life - całkiem fajny sredniak po tylu killerach z rzędu
słucha sie przyjemnie, ma dosyc nietypowo zaśpiewany refren ale to tylko na +
Countdown to Extinction - minimalnie gorsze od FOAD, nie ma sensu sie wiecej rozpisywac
High Speed Dirt - sraka, klip całkiem fajny jest ale sam kawałek juz nie
Psychotron - przykład jak można fajnie zaśpiewać przez zaciśniętą paszczeke
podoba mi sie chociaż mógłby być cieższy
Captive Honour - sraka nr. 2
Ashes In Your Mouth - kawałek swietny ale za lekki, zdecydowanie lepszy na RA
ogólnie jest całkiem niezle, połowa płyty to hiciorki, 3 kawałki są srednie i pojawiają sie 2 sraki
wlasnie dlatego cenie wyżej Y bo jest po prostu bardziej równa od CTE
troche tutaj przekombinowali z brzmieniem, jak juz było wyzej o demówkach ale nie tylko, wystarczy posłuchac Go To Hell czy Angry Again które wyszło niedługo po CTE które po prostu brzmią ciężej nieco, słychać ze to metal jest wiec to potwierdza ze mogłobyc duzo lepiej
co prawda to była troche płyta eksperymentalna bo napisana zespołowo i podejrzewam ze w 1992 była ostrym szokiem dla fanów thrashu ale jednak wg mnie muzyka broni sie doskonale po latach