Megadeth Info Forum

Dobra, posiadam również.

najbardziej znane chyba są

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Zaznaczyłem The Ritual - trochę przez sentyment bo to pierwsza płytka testamentu, którą strawiłem. Poza tym ta większa melodyjność i bardziej hmm śpiewny wokal akurat działa u mnie na plus. A gdybym miał wybierać w miarę obiektywnie to postawiłbym na Low

Możliwe. Mam troche bootów Testamentu, ale dawno w tym nie grzebałem

Hmm dotychczas miałem okazję przesłuchać Souls of Black, nawet nawet Pora poznać ich trochę bliżej

_________________

Tu nie głosuję. Świetna kapela i wiele dobrych albumów. No raz im się zdarzyło popełnić małą kupę w postaci The Ritual. Może jeszcze nie cały The Gathering mi siedzi i kilka pojedynczych kawałków z kilku płyt.

Koncertowa maszyna do zabijania. Zdarzyło mi się być 2 razy: pierwszy w Wawie, grali z DiGiorgio i drugi raz w minionym roku w Szczytnie (wyjazd tylko/głównie na T).


Co, gdzie i jak?

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

Postaram Ci się na jutro wypisać jakie mam bootlegi Testa

Dzięki, jak lubisz Sabbs to ja miałem gdzieś jakieś z tej trasy co Dio sobie poszedł w ch.. i grali z Halfordem choć pewnie to masz.

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

Black Sabbath miałem bootlegi, ale je oddałem. Mam bardzo dużo bootów Iron Maiden no i sporo Megadeth. Testamentu mam gdzieś tak ze 20, tak mi się wydaje. Oczywiście wszystko w lossless, zero mp3

No to ja tak dobrze nie mam...

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

Raz na ruski rok mogę wrzucić na forum jakiegoś boota w wersji bezstratnej

A oni jakoś teraz sylwka będą mieli to w ciągu tygodnia z dwoma się zmieścisz. Żart

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

Wypisze jutro, co mam i będe mógł jakiegoś wrzucić. Tylko nie prosić o przerabianie na mp3 itp.

Moja przygoda z Testamentem zaczęła się od The Gathering i jestem w 100 % przekonany, że gdybym usłyszał inny album jako pierwszy Testament nie byłby u mnie tak wysoko. D.N.R na wstęp zmiażdżył mnie totalnie i siedzi na 1 miejscu w moim rankingu na najlepszy kawałek Testamenta Ogólnie całe The Gathering cenię najbardziej i mój głos poszedł właśnie na ten album.
Pozatym kocham The New Order ze świetnymi kawałkami jak Disciples of the Watch (mój faworyt z The New Order), Trial by Fire, czy Into the Pit.
Lubię i cenię sobie Practice what You Preach i Souls of Black (fajnie się prezentują te czarne postaci z okładki na przedzie mojej bluzy Testament'a)
A nowa płyta? Kawał porządnej muzyki i jak zwykle świetny wokal Chucka. Opłacało się czekać tak długo od The Gathering na nowy album.

_________________

Kurde, a ja nie rozumiem tego fenomenu The Gathering. Tzn. rozumiem, ale nie mogę się z nim zgodzić. Jest to faktycznie album dobry, jednakże jest to nic innego jak odgrzanie stylistycznych kotletów z przełomu lat 80/90 i podane w nowym tzw. niu/nu/new metalowym (w sensie struktury utworów-zwolnienia, przyspieszenia) sosie no i oczywiście lepiej wyprodukowane. Najzwyczajniej w świecie była posucha na takie granie, a ludzie nie słuchali starych albumów ze względu na produkcję, która poszła wtedy bardzo do przodu no i wyszło jak wyszło.
Nie bijce, czytajcie ze zrozumieniem proszę:) I wymieńcie w argumentach jeden numer (nie D.N.R., no i 3 Days i True Believer).

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

fenomem tej płyty dotyczy głownie składu który go nagrał i jaranie sie nim
lubie te płyte, jest fajna, ma kilka zabójczych kawałków ale do wybitnych bym jej nie zaliczył

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

No dokładnie tak.

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

coś w tym jest, ale ten skład jednak przekłada się na dobre brzmienie, bo przecież chociażby Lombardo zrobił chyba imo najlepszą robotę na garach w testamencie.

_________________

Bez wątpienia, bo to najlepszy perkusista z jakim Testament grał, ale mnie również dziwi jaranie się tym albumem. Jak dla mnie to szału nie ma.

niezupełnie Murphy mógł sie bardziej popisać solówkami bo jest ich nieco za mało a najlepsze gary są na LOW

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.