Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Sob Lis 23, 2024 05:07

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 42 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Risk VS Super Collider?
Super Collider (2013) 45%  45%  [ 10 ]
RiSK (1999) 55%  55%  [ 12 ]
Razem głosów : 22
Autor Wiadomość
 Temat postu: Risk VS Super Collider
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 09:46 
Offline
Sleepwalker
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Kwi 04, 2013 08:22
Posty: 586
Miejscowość: Hangar 18
Imagevs Image

Super Collider i Risk- dwa najbardziej znienawidzone albumy fanów Megadeth. Dzisiaj na naszym forum, poznamy prawdę, który jest najgorszym albumem Mega. Zachęcam do uzasadniania swojej opinii. GŁOSUJEMY NA LEPSZY ALBUM!

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 11:22 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
Zdecydowanie głos na Risk.
Megadeth zagrał po prostu bardzo komercyjnie na tym albumie, większość piosenek jest grana pod radio, niekoniecznie na koncerty, ale mimo wszystko lubię tą płytę. Jest kilka dobry kawałków, na wyróżnienie na pewno zasługują:
-Insomnia w sumie za całokształt, klimat bardzo mi się kojarzy z Egiptem :D.
-Od czasu do czasu zapuszczę sobie ''Crush'Em''. Po prostu wpada w ucho.
-The Doctor Is Calling
-i 2 zajebiste perełki ''Ecstasy'' za klimat, głos Dave'a i gitarkę..drugi jest Time:The Beginning w sumie za to samo co w poprzednim. Wokal rozpierdala, na prawdę mocne strony Risk'a.

Co do SC-W ucho wpadły mi może 2 kawałki, ale i tak nie specjalnie mam ochotę do nich wracać. Najsłabszy album Megaśmierci-EVER.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 11:53 
Offline
Sleepwalker
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Kwi 04, 2013 08:22
Posty: 586
Miejscowość: Hangar 18
Mój głos idzie niewielką przewagą, ale jednak na Super Kupper. RiSK też bardzo lubię, ale jednak jako całokształt wolę Collidera. Też na nim sporo kawałków wpada w ucho (Kingmaker, Off The Edge), są kawałki po prostu inne (Blackest Crow), są fajne rytmiczne kawałki (Built for War), klasyczna hardrockowa jazda (Burn), najlepszy cover od lat (Cold Sweat) a także niesamowity Dance In The Rain. Odróżnia się od poprzednich, ale to nie czyni go chyba najgorszym. Najbardziej nijakim moim zdaniem albumem jest TWNAH oraz United Abominations i powinna powstać taka bitwa :)

+ dla Riska za tą okładkę z pierwszego postu. Naprawdę bardzo mi się podoba. Znacznie lepsza niż remasteru. Minimalistyczna i moim zdaniem jedna z..lepszych (nie bijcie). Wiadomo, że nawet z tymi pierwszymi nie ma co konkurować, ale dużo lepsza od Collidera, UA, TWNAH czy HT.

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 12:52 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Zacytuję swoje ocenki.

Risk:

Cytuj:
Insomnia - 6
Prince Of Darkness - 6
Crush 'Em - 4
Breadline - 1
The Doctor Is Calling - 1
I'll Be There - 8
Wanderlust - 1
Ecstasy - 1
Seven - 1
Time: The Beginning - 7
Time: The End - 5


Średnia: 3,72

SC:

Cytuj:
Kingmaker - 5
Super Collider - 1
Burn! - 3
Built For War - 5
Off The Edge - 3
Dance In The Rain - 9
Beginning Of Sorrow - 2
The Blackest Crow - 7
Forget To Remember - 1
Don't Turn Your Back... - 8
Cold Sweat - 7


Średnia: 4,63

Wniosek jeden - głos na SC. Mimo wielkiego rozczarowania tym albumem, jest na nim kilka naprawdę niezłych kawałków. Na Risk również takie się znajdują, ale to jest jednak inny rodzaj muzyki. Risk to dla mnie w większości popowe łajno, dlatego aż 5 utworom wystawiłem notę 1. To album, który stanowił o upadku tego zespołu i żaden sentyment itp. nie jest w stanie wygrać u mnie z brutalną rzeczywistością. Uważam, że to płyta, za którą powinni się chyba nawet wstydzić. SC również jest w mojej ocenie kiepski, ale nawet średniaki czy wręcz bardzo słabe utwory są lepsze od "średniaków" i "bardzo słabych" z Riska.
Z całą pewnością są to dla mnie najmniej udane krążki z całego dorobku zespołu, jednak SC z tej dwójki stara się jakoś bardziej ratować wizerunek grupy.

A jeśli chodzi o okładki, to dla mnie riskowy remaster rządzi !


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 12:58 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
matuesz napisał(a):
Wniosek jeden - głos na SC. Mimo wielkiego rozczarowania tym albumem, jest na nim kilka naprawdę niezłych kawałków. Na Risk również takie się znajdują, ale to jest jednak inny rodzaj muzyki. Risk to dla mnie w większości popowe łajno, dlatego aż 5 utworom wystawiłem notę 1. To album, który stanowił o upadku tego zespołu i żaden sentyment itp. nie jest w stanie wygrać u mnie z brutalną rzeczywistością. Uważam, że to płyta, za którą powinni się chyba nawet wstydzić. SC również jest w mojej ocenie kiepski, ale nawet średniaki czy wręcz bardzo słabe utwory są lepsze od "średniaków" i "bardzo słabych" z Riska.
Z całą pewnością są to dla mnie najmniej udane krążki z całego dorobku zespołu, jednak SC z tej dwójki stara się jakoś bardziej ratować wizerunek grupy.


Nie lubię robić kalek i staram się zawsze coś tam dodać od siebie, ale tutaj naprawdę mógłbym się niemal pod wszystkim podpisać.
Głos na SC

PS.
O mało co a zagłosowałbym na Riska przez to że jest podany jako drugi w kolejności (nie widzieć czemu) ;]


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 15:28 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lis 06, 2011 15:58
Posty: 822
U mnie w rankingu wyższą średnią ma Risk. Ale chyba pierwszy raz wstrzymam się z głosowaniem, przynajmniej na razie. Risk to album, obok którego nikt nie przejdzie obojętnie, albo się go lubi albo nienawidzi, natomiast SC jest trochę bezosobowy, obojętny. Na przewagę Riska przemawia Time: The Beginning ale z drugiej strony na SC mamy Dance in the Rain. Dlatego na razie nie oddaję głosu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 17:35 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
bialkomat napisał(a):
matuesz napisał(a):
Wniosek jeden - głos na SC. Mimo wielkiego rozczarowania tym albumem, jest na nim kilka naprawdę niezłych kawałków. Na Risk również takie się znajdują, ale to jest jednak inny rodzaj muzyki. Risk to dla mnie w większości popowe łajno. To album, który stanowił o upadku tego zespołu i żaden sentyment itp. nie jest w stanie wygrać u mnie z brutalną rzeczywistością. Uważam, że to płyta, za którą powinni się chyba nawet wstydzić. SC również jest w mojej ocenie kiepski, ale nawet średniaki czy wręcz bardzo słabe utwory są lepsze od "średniaków" i "bardzo słabych" z Riska.
Z całą pewnością są to dla mnie najmniej udane krążki z całego dorobku zespołu, jednak SC z tej dwójki stara się jakoś bardziej ratować wizerunek grupy.


Nie lubię robić kalek i staram się zawsze coś tam dodać od siebie, ale tutaj naprawdę mógłbym się niemal pod wszystkim podpisać.


ja też mógłbym się podpisać tylko że odwrotnie ;)
zdecydowanie głos na Risk :P

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 17:52 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 03, 2012 20:07
Posty: 975
Również głos na Risk. W przeciwieństwie do koliberka, z Riska słucham czasami paru utworów :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 22:35 
Offline
The Disintegrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Mar 28, 2013 22:54
Posty: 242
Miejscowość: Ligota
Zrobiłem sobie bardzo prostą analizę. Policzyłem sobie kawałki z każdej płyty, które lubię i czasami sobie puszczę. Risk 7:6 SC. Zresztą Risk miał jakiś cel. To jest takie ni popowe, ni metalowe, ni rockowe. Takie nijakie. :/ Risk ma parę miłych, przyjemnych kawałków, których lubię posłuchać. Do tego zdecydowanie lepszy wokal Dejwa. Głos na RISK!

_________________
"Nierówno, ale za to nieczysto!"


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Gru 22, 2013 22:51 
Offline
The Scorpion
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lip 31, 2011 13:42
Posty: 686
Miejscowość: Kraków/Tarnów
Głos na SC - ma jednak te 3 utwory (Kingmaker, Dance in the Rain, Don't Turn Your Back) wybijające się ponad poziom mułu rzecznego.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Gru 23, 2013 00:48 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Paź 31, 2009 01:52
Posty: 413
Miejscowość: Landsberg :: Posen :: Breslau
W Risku podoba mi się tylko głos Rudego. W zasadzie najlepszy ze wszystkich albumów.
Ale poza tym nie widzę na tym albumie niczego do czego warto wracać. No może Time The Beginnig. Ale do DITR może robić jedynie za intro ;)

Zdecydowanie głos na SC.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Gru 23, 2013 10:02 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Gru 23, 2008 21:40
Posty: 487
Miejscowość: Łódź
Zdecydowanie głos na Risk - dla mnie to dobra dopracowana płyta i nie boli mnie to że lekka, a SC to zlepiona na kolanie kupa


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Gru 23, 2013 11:51 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 03, 2012 20:07
Posty: 975
I Risk wysunął się na nieznaczne prowadzenie ;)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Gru 23, 2013 12:18 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
Jak do tej pory najbardziej wyrównana rywalizacja :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Gru 24, 2013 13:25 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 18, 2012 12:29
Posty: 182
Obecny wokal Dave-a nie nadaje się za bardzo do melodyjek, a z resztą kij tam, głównym powodem dla którego zagłosowałem na Riska jest to, że da się go słuchać, ten album niszczy kompozycyjnie sc. Na SC mamy parę takich utworków powodujących odruchy wymiotne tj. "Burn baby burn" x1000 "built for war" x1000(Wole ciągłe powtarzanie "Kłaszem, kłaszem" niż "bulforłor bulforłor") czy też refren... co to tam było.. chyba ten "off edge"? nie dość, że z dupy refreny to jeszcze ich nieskończona powtarzalność... po prostu to zepsuło te utwory, no może pomijając "Beginning of sorrow", ale tam też mogli się postarać o jakieś urozmaicenie, to jest chyba jedyny utwór w historia mega, w którym ciągle leci to samo. Kurcze gdyby nie ten "Dance in the rain" od razu bym wiedział gdzie zagłosować, ale nie ma się co pieprzyć niedawno słuchałem Riska i naprawdę był niezły, fajne sola i nie ma utworu w którym byłaby jakaś "powtarzalność" do urzygania.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Gru 24, 2013 13:35 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Kurde, nie wiedziałem, że na Risk są sola ;)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Gru 24, 2013 13:45 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 18, 2012 12:29
Posty: 182
Widocznie różnie pojmujemy to zjawisko.


Ostatnio edytowany przez stanger, Czw Sty 16, 2014 16:12, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Wto Gru 24, 2013 15:14 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Kwi 16, 2011 09:43
Posty: 853
Miejscowość: j.g.
głos na Risk. Wydaje mi się, że w rankingu SC ma u mnie wyższe oceny, jednak w moim przypadku zadziałał tez sentyment do kilku utworów :D. Na tle całej twórczości to gówno, ale jakoś nie mogę się bardzo czepić tego albumu-lubię kilka utworów

nienawidzę obu okładek


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Gru 25, 2013 14:11 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Sty 09, 2009 11:26
Posty: 191
Miejscowość: Śląsk
Zdecydowanie Risk-przemyślana, dopracowana ROCKOWA płyta, z interesującymi kompozycjami oraz najbardziej dopracowanym wokalem ze wszystkich płyt Megadeth. Dodatkowo czuć na niej luz oraz klimat, od początku do końca Mustaine wiedział jaką chce nagrać płytę i dopieścił ją w każdym calu.

Tego niestety nie da się powiedzieć o SC, która to od początku naznaczona jest brzemieniem robionej na siłę, na szybko i bez większych ambicji. Utwory produkowane taśmowo, powtarzalne i wtórne, a nawet gdy uda się przemycić jakiś ciekawszy patent (Dance in the rain) to trwa niezwykle krótko. Brak zapadających w pamięć solówek, wokale dograne naprędce... niestety najsłabszy album Mega z całej dyskografii.

_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość.- J.Piłsudski


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Śro Gru 25, 2013 15:39 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
Dejo napisał(a):
niestety najsłabszy album Mega z całej dyskografii.


Zgadzam się, ale mimo wszystko Risk i Sc idą łeb w łeb ;p.

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 42 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group