Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Wto Lis 26, 2024 20:03

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 38 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

PS vs SFSGSW!
Peace Sells... But Who's Buying ? 73%  73%  [ 16 ]
So Far, So Good... So What ! 27%  27%  [ 6 ]
Razem głosów : 22
Autor Wiadomość
PostWysłany: Sob Lis 16, 2013 20:21 
Offline
Hook In Mouth

Rejestracja: Sob Wrz 28, 2013 18:23
Posty: 32
Jeszcze jakiś czas temu bez wahania oddałbym głos na PS, ale w tej chwili nie jest to dla mnie takie oczywiste. Z każdym kolejnym odsłuchaniem coraz bardziej przekonuję się do SFSGSW...

Na Peace Sells znajduje się cała plejada genialnych utworów. Jak dla mnie najlepsze są: "Wake Up Dead", "The Conjuring", "Good Mourning/Black Friday", które wręcz definiują tę płytę: znakomite rytmicznie, liczne zmiany tempa, świetne riffy i solówki. Pozostałe utwory też są bardzo dobre. Nie mogę się do końca przekonać do "My Last Words", chociaż bardzo lubię drugą część tego utworu. No i cover, który osobiście lubię, ale uważam, że niezbyt pasuje do klimatu tej płyty.

"So Far..." też zawiera wiele świetnych utworów. Moimi faworytami są: "Set the World Afire", "In My Darkest Hour" i "Hook In Mouth". Pierwszy i trzeci utwór cenię za zadziorność, szybkość i szaleństwo. Natomiast IMDH lubię za te emocje, które są w nim przekazane i jak jest tu stopniowane napięcie - dla mnie rewelacja! Co do pozostałych utworów to jest różnie - nie przepadam za bardzo za "Liar" oraz "Anarchy" i nie jestem do końca przekonany do "Mary Jane", choć to naprawdę niezłe utwory. No i jestem pewnie w mniejszości, bo lubię "502".

Peace Sells to trochę bardziej uporządkowany i przemyślany album niż SFSGSW. Na obu płytach jest rzadko stosowany tradycyjny podział na zwrotki i refreny, co uważam za plus, bo nie są to przewidywalne albumy. Należy też zauważyć, że PS był nagrywany w zdecydowanie lepszym składzie niż SFSGSW. Na wstępie napisałem, że wcześniej niezbyt ceniłem SFSGSW w porównaniu do PS, ale to głównie dlatego, że SFSGSW była dla mnie zbyt szalona i tak jakby za dużo rzeczy chciano w nią upchać, ale powoli coraz bardziej udaje mi się ją zrozumieć :) Może kiedyś przekonam się do całej "So Far, So Good...So What!", ale póki co swój głos oddaję na "Peace Sells... But Who's Buying?"


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 16, 2013 22:21 
Offline
The Disintegrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Mar 28, 2013 22:54
Posty: 242
Miejscowość: Ligota
szejkfor napisał(a):
Natomiast IMDH lubię za te emocje, które są w nim przekazane i jak jest tu stopniowane napięcie - dla mnie rewelacja!

Mam dokładnie takie samo odczucie co do tego kawałka! Gdy Dave "się żali" to jest taki spokojny riff, gdy zaczyna wyzywać, być bardziej wkurzony to jest przyspieszenie. Świetne. I dla mnie wokal idealnie pasuje do tego kawałka. Taki oddający to co jest zawarte w tekście. Przećpany, płaczący, a później agresywny. Pasuje. ;)

_________________
"Nierówno, ale za to nieczysto!"


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 16, 2013 23:15 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Bejdul napisał(a):
P.S. co do tych konfrontacji to KIMB vs SFSGSW byłby naprawdę interesujący!
bialkomat napisał(a):
a również. Dorzuciłbym do tego jeszcze CTE vs Y i wg mnie byłyby to 3 najciekawsze konfrontacje.

Panowie, nie ma na co czekać. Śmiało, zakładajcie tematy. O to chodzi :) Najbardziej jestem ciekawy pojedynku CTE z Y, choć mam przeczucie, że będzie analogiczny do obecnego.
Tutaj wynik jest już przesądzony, ale i tak uważam, że było warto.


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 00:41 
Offline
Warhorse

Rejestracja: Czw Paź 06, 2011 19:41
Posty: 194
A jeszcze a się wypowiem :)
Trudny to wybór, bo albumy, mimo że z podobnego okresu, to jednak zupełnie inne. Oba zawsze lubiłem i nie mam pomysłu jak je skonfrontować.
SF to według mnie najlepiej zaśpiewany Megadeth, jest brud, swojego rodzaju mrok, wokal zdarty i ostry, bardzo klimatyczny. Po prostu słychać hektolitry przelanego przez gardło browara :) Produkcja potęguje jeszcze efekt i mimo wszelkich niedociągnięć (szczególnie ze strony perkusisty) każde przesłuchanie sprawia przyjemność. Nie ukrywam że mam do tego albumu ogromny sentyment, przez pewien czas był on moim ulubionym krążkiem, teraz już nieco spadł. No wypieprzył bym tylko to nieszczęsne Anarchy, nie dość że to coś zakłóca spójność albumu, to jeszcze zachciało im się koncerty tym kończyć, eh. Reszta już miodzio, nawet średnio zapowiadające się 502 zachwyca rewelacyjną solówką, chyba najlepszą pana Younga. Riff w Set the World Afire to jak dla mnie synonim dobrego thrashu, różnie ludzie postrzegają ten gatunek, ale ten riff jest dla mnie najczystszym jego przykładem.

PS od pierwszego dźwięku wgniata w fotel, Wake up Dead to według mnie pierwsze arcydzieło Megadethu, rankingowa 12 i drugi ulubiony utwór po niezwyciężonym Holy Wars. Monumentalne Black Friday minimalnie wygrywa u mnie z równie monumentalnym IMDH, za to Peace Sells przegrywa z Hook in Mouth jeśli chodzi o hiciorki. W ogóle Hook in Mouth stawiam bardzo wysoko w tej kategorii. Progresywne zapędy dały się ujawnić w Bad Omen, połamana pierwsza część plus niesamowite przyspieszenie i solówka, utwór ten w ciągu niecałych 3 lat awansował z kategorii męczących do grupy wybitnych utworów. Cover również uważam za udany, co może nieco dziwić ;) Idealne rozładowanie po kawałku ciężkim jak Bad Omen. Właśnie tak się zorientowałem że BO to jeden z niewielu naprawdę ciężkich utworów Megadeth, szybkich i ostrych trochę jest, ale ciężarem ten zespół nie ocieka :) I ain't Superstitious dobrze sprawuje rolę rozluźniacza i przygotowuje na kolejny wielowątkowy utwór, świetny zamykacz MLW. Wstęp wprowadza ciekawy klimat, a i dalej jest bardzo dobrze, chociaż jako zamykacz przegrywa delikatnie z HiM.

Mój głos idzie na całościowo jednak lepszy Peace Sells... but Who's Buying?


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 04:36 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 12, 2011 21:14
Posty: 118
Oddaję głos na Peace Sells... But Who's Buying? . Bez wahania. Jest to jedna z moich ulubionych płyt w ogóle,a u Mega jeśli miałaby z kimś konkurować,to tylko z Rust In Peace. Wciąż nie jestem pewna, którą z tych dwóch płyt lubię bardziej,bo kiedyś z pewnością byłby to RIP, ale od jakiegoś czasu to nieporównywanie częściej słucham Peace Sells. Ale dobra,temat inny to nie będę się rozpisywać :P

Więc najpierw o Peace Sells. Arcydzieło, płyta wybitna, uwielbiam wszystkie kawałki (jedynie cover oceniam niżej niż pozostałe,ale to w końcu cover). Wake Up Dead - co tu więcej pisać,klasyka. Nieco ponad 3,5 minuty, a ile ciekawych riffów,zmian tempa,przeróżnych zagrywek i solówek. Potem słyszymy świetny wstęp do The Conjuring i znowu genialny kawałek. Oj chciałoby się go usłyszeć na żywo... Kolejny mamy utwór tytułowy, Megadethowy hicior. Kocham,kocham i jeszcze raz kocham ten utwór. Kocham kultowe intro na basie. Kocham zwrotki,tekst i ten "zaczepny" sposób,w jakie Dave go śpiewa. Kocham refreny, kocham moment w którym Dave pyta "Can you put a price on peace?". I kocham całą resztę,kiedy wszystko przyspiesza, a zawsze jak Rudzielec się wydziera "Peace sells,but who's buying, peace sells, but who's buyyiiiin'?" to mam ochotę się drzeć razem z nim :D Nastęny w kolejce Devils Island też super,jednak nie chcę wyczerpywać zbyt szybko epitetów,bo zostawiam na inne kawałki :P Good Mourning/ Black Friday - niesamowite,przepiękne intro,tworzy świetny,niespokojny klimat by potem wybuchnąć w kolejny zabójczy kawałek. Jest to jeden z moich ulubionych z tego albumu. Wściekły, napakowany zabójczymi riffami i solówkami,no i do tego dosłownie zabójczy tekst :P Potem mamy Bad Omen, kolejny ciekawy utwór. Po nim zaś...no cóż,najsłabszy moment całego albumu. Nie powiem,że to zły cover,oryginału też nie słyszałam,ale trochę nie pasuje do reszty płyty. Z jednej strony dobrze,że płyta jest dzięki niemu bardziej różnorodna, ale z drugiej bez tego covera dostalibyśmy album chyba idealny.
I teraz, jak to mówią, najlepsze na koniec. Całą płytę uwielbiam,jednak gdy zaczyna się My Last Words, to nie sposób opisać tego co czuję. To jest dla mnie naprawdę jeden z ulubionych kawałków na calutkim świecie. Może "jeden z ulubionych" brzmi jak jeden z naprawdę wielu,ale chodzi mi tu o naprawdę ścisłą czołówkę,takie top 3.Może nawet jest to pierwsze miejsce. W każdym razie ten kawałek to po prostu MIAZGA. Jeden ze świetnych przykładów,że Dave to prawdziwy muzyczny geniusz. Od początku do końca mamy utwór idealny, świetnie zagrany,do tego cała ścieżka basowa to jeden z najlepszych momentów Juniora w Megadeth. Ale to co po prostu zabija, to ten punkt kulminacyjny, wściekły krzyk i następuje to na co czekałam najbardziej przez cały czas trwania albumu- solówka Dave'a. Jak dla mnie jego najlepsza solówka,a jeśli chodzi o wszystkie solówki Mega,to jest na podium razem z solo z Tornado of Souls Marty'ego. Mogę tego słuchać bez końca. Daje niesamowitego kopa i...nie no,tego się nie słowami nie opisze jak już mówiłam. Kocham ten kawałek!!

Dobra,a teraz przejdźmy do SFSGSW. Nie będę już pisać o każdym kawałku (trochę wcześnie się robi,przydałoby się pójść spać :D) ale tak ogólnie to powiem, że chyba najrzadziej słucham tego albumu, jeśli chodzi o płyty Megadeth z lat 80. Jednak i tak bardzo lubię tą płytę,jak wszystkie z tamtego okresu. Mój ulubiony kawałek z tego krążka to In My Darkest Hour. Piękny, poruszający utwór, Dave doskonale umiał przekazać w nim tyle emocji- smutek, żal, złość... Jest wolno,jest szybko, jest spokojnie i jest mocny kop,gdy utwór przyspiesza. Kolejny z moich ulubionych to Hook In Mouth. Znowu mamy świetne riffy i świetny tekst oraz solówki,uwielbiam zwłaszcza tą tappingową Rudzielca. Z tej płyty kolejne byłoby u mnie Set The World Afire. Tu także mamy milion świetnych, chwytliwych riffów,solówek i do tego post-apokaliptyczny tekst, oj lubię takie klimaty ;) Ciekawy jest też kawałek Mary Jane,tam też cały czas coś się dzieje. Pozostałe,czyli Into The Lungs Of Hell, Anarchy In The UK, 502 i Liar również uwielbiam,każdy jest inny i żaden się nie nudzi, ale już nie będę dokładnie opisywać,bo chyba trochę wyczerpałam mój zasób epitetów :P Dodam jeszcze tylko, że ta płyta ma jedne z najlepszych wokali, o ile nie najlepsze. Ogólnie to zaliczyłabym do tej kategorii trzy pierwsze płyty,tam słychać jeszcze tą młodzieńczą wściekłość,czy jakby to nazwać...najlepiej oddaje to chyba stwierdzenie, że śpiewa ,,na pełnym wkurwie" :D Ten zadziorny, przećpany głos Rudzielca to jest to co kocham i doskonale pasuje do jego muzyki-nie potrafię sobie wyobrazić nikogo innego za mikrofonem w Megadeth. Ech,szkoda tylko, że tak mu się teraz głos postarzał :(

Czyli podsumowując bezsprzecznie wygrywa u mnie Peace Sells. Mimo,że SFSGSW jest również ciekawe i nie ma tam kawałków,które bym przewijała czy chciała z płyty wywalić,to jednak Peace Sells jest tak o niebo wyżej. To już zupełnie inna klasa. Coś jest w tej płycie,a w sumie to milion czynników składa się na to, że to po prostu arcydzieło i mogę go słuchać w nieskończoność.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 05:44 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
O, jakie ciekawe, rzeczowe posty! Cieszy zwłaszcza konkretna kobieca wypowiedź - brawo MetalDeth. Zresztą, dobrą robotę odwaliłaś również przy okazji wcześniejszej bitwy :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 06:12 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 12, 2011 21:14
Posty: 118
mateusz napisał(a):
O, jakie ciekawe, rzeczowe posty! Cieszy zwłaszcza konkretna kobieca wypowiedź - brawo MetalDeth. Zresztą, dobrą robotę odwaliłaś również przy okazji wcześniejszej bitwy :)

A dziękuję :) najlepsza wena nachodzi mnie zawsze o dziwnych nocnych porach,to postanowiłam to wykorzystać i się rozpisać ;)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 15:06 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
MetalDetH napisał(a):
Całą płytę uwielbiam,jednak gdy zaczyna się My Last Words, to nie sposób opisać tego co czuję. To jest dla mnie naprawdę jeden z ulubionych kawałków na calutkim świecie. Może "jeden z ulubionych" brzmi jak jeden z naprawdę wielu,ale chodzi mi tu o naprawdę ścisłą czołówkę,takie top 3.Może nawet jest to pierwsze miejsce. W każdym razie ten kawałek to po prostu MIAZGA. Jeden ze świetnych przykładów,że Dave to prawdziwy muzyczny geniusz. Od początku do końca mamy utwór idealny, świetnie zagrany,do tego cała ścieżka basowa to jeden z najlepszych momentów Juniora w Megadeth. Ale to co po prostu zabija, to ten punkt kulminacyjny, wściekły krzyk i następuje to na co czekałam najbardziej przez cały czas trwania albumu- solówka Dave'a. Jak dla mnie jego najlepsza solówka,a jeśli chodzi o wszystkie solówki Mega,to jest na podium razem z solo z Tornado of Souls Marty'ego. Mogę tego słuchać bez końca. Daje niesamowitego kopa i...nie no,tego się nie słowami nie opisze jak już mówiłam. Kocham ten kawałek!!

No! Wreszcie ktoś porządnie i w należyty sposób oddał honor temu jakże zacnemu utworowi. W zasadzie mógłbym się pod tym wszystkim podpisać czterema kończynami. Dla mnie również był to zawsze jeden z faworytów, nie tylko z tej płyty, ale ogólnie z całej twórczości Megadeth. Moja rankingowa "10", a bardzo roztropnie i z umiarem je dawkowałem :)


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 21:34 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 12, 2011 21:14
Posty: 118
bialkomat napisał(a):
MetalDetH napisał(a):
Całą płytę uwielbiam,jednak gdy zaczyna się My Last Words, to nie sposób opisać tego co czuję. To jest dla mnie naprawdę jeden z ulubionych kawałków na calutkim świecie. Może "jeden z ulubionych" brzmi jak jeden z naprawdę wielu,ale chodzi mi tu o naprawdę ścisłą czołówkę,takie top 3.Może nawet jest to pierwsze miejsce. W każdym razie ten kawałek to po prostu MIAZGA. Jeden ze świetnych przykładów,że Dave to prawdziwy muzyczny geniusz. Od początku do końca mamy utwór idealny, świetnie zagrany,do tego cała ścieżka basowa to jeden z najlepszych momentów Juniora w Megadeth. Ale to co po prostu zabija, to ten punkt kulminacyjny, wściekły krzyk i następuje to na co czekałam najbardziej przez cały czas trwania albumu- solówka Dave'a. Jak dla mnie jego najlepsza solówka,a jeśli chodzi o wszystkie solówki Mega,to jest na podium razem z solo z Tornado of Souls Marty'ego. Mogę tego słuchać bez końca. Daje niesamowitego kopa i...nie no,tego się nie słowami nie opisze jak już mówiłam. Kocham ten kawałek!!

No! Wreszcie ktoś porządnie i w należyty sposób oddał honor temu jakże zacnemu utworowi. W zasadzie mógłbym się pod tym wszystkim podpisać czterema kończynami. Dla mnie również był to zawsze jeden z faworytów, nie tylko z tej płyty, ale ogólnie z całej twórczości Megadeth. Moja rankingowa "10", a bardzo roztropnie i z umiarem je dawkowałem :)

Ja dałam mu 13 w rankingu, bo jednak chyba żaden kawałek Mega nie wywołuje u mnie aż takich emocji jak ten. I super, cieszy mnie, że nie tylko ja doceniam ten jakże niedoceniany utwór :D Coś mi się wydaje, że mało kto wymienia go w czołówce Megadethowych kawałków, jest często pomijany, czego nigdy nie będę w stanie pojąć :P

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Lis 17, 2013 21:58 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
MetalDetH napisał(a):
I super, cieszy mnie, że nie tylko ja doceniam ten jakże niedoceniany utwór :D Coś mi się wydaje, że mało kto wymienia go w czołówce Megadethowych kawałków, jest często pomijany, czego nigdy nie będę w stanie pojąć :P

Niedoceniany to może nieco za mocno powiedziane, ale... no właśnie coś w tym jest.. Ja również nieraz miałem takie wrażenie, że ten utwór często pozostaje gdzieś w cieniu innych klasycznych kawałków. Chociaż trzeba przyznać, że w naszym rankingu regularnie piął się w górę. W pierwszej edycji był na miejscu 29, a w ostatnim już na 12, czyli naprawdę nieźle. Najgorsze jest jednak to, że to sam Rudy zdawał się zawsze o nim zapominać na koncertach. Ze stratą dla wszystkich :roll:


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Pon Lis 18, 2013 16:05 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 12, 2011 21:14
Posty: 118
bialkomat napisał(a):
Niedoceniany to może nieco za mocno powiedziane, ale... no właśnie coś w tym jest.. Ja również nieraz miałem takie wrażenie, że ten utwór często pozostaje gdzieś w cieniu innych klasycznych kawałków.

O! Racja, właśnie dokładnie o to mi chodziło. I np. jak się mówi o PSBWB to najpierw się zwykle ludziom kojarzy z tytułowym czy Wake Up Dead, a o My Last Words to chyba rzadziej ktoś wspomni.

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 14:04 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 03, 2012 20:07
Posty: 975
Wybór jest dla mnie ciężki. Widząc ów temat pomyślałem, że wybór jest dla mnie oczywisty i że wygrywa młodszy z przeciwników.

Po chwili zastanowienia nad tematem, doszedłem do wniosku, że częściej słucham SFSGSW i nasunęło się pytanie - "w sumie to dlaczego tak jest?". Bardzo lubię otwieracz, a jeszcze bardziej to co jest po nim. Cover też uważam za raczej udany, potem chwila przerwy i In my Darkest Hour, chwila przerwy i Hook in Mouth.

Zaraz po solidnych przemyśleniach nt. własnych przemyśleń postanowiłem sobie myśleć dalej, co wiąże się z niemałym wysiłkiem i przyszła pora na Peace Sells. Albumu słucham dosyć rzadko, i po raz kolejny nasunęło mi się do głowy pytanie - "w sumie to dlaczego tak jest?" :D Wake Up Dead jest świetny, tytułowy zdążył mi się trochę znudzić, ale też lubię, Devil's Island dobry, Czarny Piątek - dobry aczkolwiek uważam że momentami czegoś mu brak, mój ulubiony fragment to Dave krzyczący o malowaniu diabła na ścianie, no i... wg mnie najmocniejszy moment płyty - My Last Words.

Staję przed niesamowitym dylematem i.. szczerze mówiąc mam problem z decyzją na który album oddać głos. Żaden nie jest faworytem, najchętniej wstrzymałbym się całkowicie od oddawania głosu, ale chcę zobaczyć który album prowadzi więc głosuję na to, co w CHWILI OBECNEJ bardziej mi się podoba i czego słucham częściej mimo beznadziejnej produkcji.
So Far, So Good... So What?!


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 14:48 
Offline
Rattlehead
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 01, 2009 22:57
Posty: 1681
Miejscowość: Katowice
Vic Rattlehead napisał(a):
ale chcę zobaczyć który album prowadzi więc głosuję

Wystarczy wejść na forum niezalogowanym, wtedy widać wyniki :D

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 16:43 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 03, 2012 20:07
Posty: 975
fiXXXer_85 napisał(a):
Vic Rattlehead napisał(a):
ale chcę zobaczyć który album prowadzi więc głosuję

Wystarczy wejść na forum niezalogowanym, wtedy widać wyniki :D


Fixxer, czasami wręcz mam wrażenie, że czyhasz na moje błędy i potknięcia :D


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 16:49 
Offline
Rattlehead
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 01, 2009 22:57
Posty: 1681
Miejscowość: Katowice
Pisze się przez 3 "X" :lol: A tak na poważnie, wydaje Ci się ;) Tak mi akurat przyszło do głowy, bo kiedyś przypadkiem sam na to wpadłem :)

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 23, 2013 18:08 
Offline
Moto Psycho
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Kwi 03, 2012 20:07
Posty: 975
:D Spoko, tak myślałem że to moja paranoja - ale i tak się jej nie pozbędę i zawsze będę czekał na Twój post zaraz po moim :lol:


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Sob Lis 30, 2013 18:58 
Offline
Psychotron
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Gru 09, 2012 21:34
Posty: 345
Ciężkie pytanie, ale głos na SFSGSW .. ;)

_________________
Auschwitz, the meaning of pain
The way that I want you to die
Slow death, immense decay
Showers that cleanse you of your life


Góra
 Profil  
 
PostWysłany: Nie Kwi 19, 2015 09:05 
Offline
Hook In Mouth

Rejestracja: Wto Kwi 14, 2015 15:11
Posty: 27
Miejscowość: Łomża!
Za cholerę nie wiem, co wybrać. Oba albumy jak dla mnie są genialne, więc pozostawiam ankietę nietkniętą.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 38 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group