Megadeth Info Forum

I kolejna ankieta na rozruch
Jak w temacie - jaki jest Wasz ulubiony cover Megadeth?
Ograniczyłem się tylko to wersji studyjnych, czyli żadnych coverów bootlegowych i ogólnie live'owych typu My Sweet Lord itp itd.

Aż strach się bać co napisze Żułek..

Żułek napisze ze zagłosował na Anarchy In The U.K. i ze sie wachał nieco jeszzce między These Boots bo reszta jest w sumie do dupy

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Krzyżyk na Never Say Die

Również Never Say Day, ale brałem pod uwagę również Out Of the tiles

do mnie ten cover nie trafia, jeśli Black Sabbath to prędzej Paranoid

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Które Out of the tiles? Wg mnie jest świetny. Ładne brzmienie i fajny motyw z Kashmirem pod koniec. Sporo energii.
Never Say Die ... świetny vocal Dave'a

Popieram. Ta wersja dla mnie dużo lepsza od Sabsów. Zresztą, dla mnie praktycznie wszystkie covery, które zrobiło 'deth przebijają oryginalne wersje

Ja tutaj również mam cięzki orzech do zgryzienia..
Chociaż tym razem muszę się trochę zgodzić z Żułkiem że wiekszość coverów jest do dupy i ogólnie nie jest to chyba mocna strona Megadeth.

Ostatecznie stawiam jednak na I Ain't Superstitious - najbardziej chyba z sentymentu.

Wszystko co robi Megadeth przebija wszystko!

chodziło o Never Say Die nie lubie tego kawałka i juz
cover LZ proste ze lepszy od orginału, motyw z Kashmirem fajny ale ogólnie kawałek jako utwór jest sredni



Paranoid to zawsze Paranoid i nikt oprócz Sabbath/Ozzy`ego lepiej tego nie zagra
a Anarchy Pistolsów też mają swój urok chociaż wole Megadeth

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Wiesz, nie chodzi mi nawet o to, że wersje Megadethowe są gorsze niż oryginalne, tylko raczej o wybór utworów do przeróbek.
Wiadomo, że np. oryginał Anarchy nie ma co się nawet równać do wersji Megadeth...

Ja osobiście jednak wole minimalnie wersje 'deth. Ma większego kopa. Wersja Sabbathów to klasyk i jest zajebista, ale jednak troszkę bardziej wole wykonanie Megadeth, choć solówka Iommiego bardziej mi się podoba

fakt, wybierają często dziwne kawałki



Iommi a nie Lommi

lubie obie wersje ale jednak minimalnie lepsze BS

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

?

No tak tak - Iommi a nie Lommi

Pierdziele, fakt. Czasem mam jakieś "urojenia" hehe

Zawsze jest wikipedia.

Spoko, spoko, majtło mi się A propo Sabs, to bardzo lubię Mam trochę ich płytek, ale to nie temat na dabate o nich

Zawsze możesz założyć.

Ja stawiam na Paranoid - jak dla mnie lepszy od orginału, który i jest, co tu dużo mówić, utworem legendarnym.