Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Sob Lis 23, 2024 11:46

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 233 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 12  Następna

Najlepszy utwór z Super Collider to:
Kingmaker 9%  9%  [ 4 ]
Super Collider 0%  0%  [ 0 ]
Burn! 5%  5%  [ 2 ]
Built For War 2%  2%  [ 1 ]
Off The Edge 5%  5%  [ 2 ]
Dance In The Rain 51%  51%  [ 22 ]
Beginning Of Sorrow 2%  2%  [ 1 ]
The Blackest Crow 2%  2%  [ 1 ]
Forget To Remember 5%  5%  [ 2 ]
Don't Turn Your Back... 9%  9%  [ 4 ]
Cold Sweat 5%  5%  [ 2 ]
All I Want 2%  2%  [ 1 ]
A House Divided 2%  2%  [ 1 ]
Razem głosów : 43
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Śro Cze 05, 2013 13:11 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Gru 23, 2008 21:40
Posty: 487
Miejscowość: Łódź
Osłuchałem się już trochę z nową płytą i stwierdziłem że też się podzielę swoimi przemyśleniami.
Kingmaker - to znowu taki typowy opener w stylu BTU, Sleepwalkera czy Public Enemy, z tym że z każdym kolejny takim openerem było coraz gorzej i teraz jest już naprawdę średnio. Poza tym główny riff jest bezczelnie zerżnięty z riffu który kiedyś sam ułożyłem ;). A tak serio to po prostu zwykły szybki kawałek bez większego wyrazu o którym zapomni się za parę tygodni. 4/10
Super Collider - zaczyna się nawet fajnym intro, ale dalej nie dzieje się już nic ciekawego. 3/10
Burn! - burn baby burn.... litości. Muzycznie na szczęście całkiem nieźle, ale też nic co by na dłużej miało zapaść w pamięć 5/10
Built for War - powtarzenie tytułu w refrenie na pewno zapadnie w pamięć, mimo że wolałbym o tym zapomnieć. ooo -oooo -ooo też jakoś tak z dupy się pojawia WTF?. Szkoda bo muzycznie brzmi nawet fajnie 4/10
Off The Edge - a może Crazy? Zdecydowany plus za intro, dalej znów zwyczajnie i bez zaskoczenia 4/10
Dance in the Rain - Zdecydowanie najlepszy kawałek na płycie, gdy słuchałem go pierwszy raz aż mnie ciarki przeszły. Świetne wejście refrenu po gadanym wstępie. Wyróżnia się także solówka przed wejściem Drainmana. Poza tym tekstowo kawałek świetnie pasuje do aury tej wiosny;). Widziałem głosy że występ Drainmana jest niepotrzebny, ale osobiście się z tym nie zgadzam, to jest ten fragment który jeszcze bardziej urozmaica i tak ciekawy utwór. 9/10
Beginning of Sorrow - ... burn baby burn... built for war... crazy... beginning of sorrow. Ile można? To byłby kawałek na 8/10- jest w nim wszystko co powinno być w dobrym utworze, ale koszmarny refren obniża u mnie ocenę na 6/10
The Blackest Crow - Intro w pierwszej chwili odebrałem z WTF na ustach, ale po kilku przesłuchaniach doceniłem. Cały utwór muzycznie ma fajny westernowy klimat. Niestety nic poza klimatem nie ma, do tego fatalnie zaśpiewany 3/10
Forget to Remember - tu się wyłamię jeśli chodzi o ocenę (co chyba nikogo nie dziwi zważywszy że zawsze podkreślałem że lubię Riska). Jak dla mnie jest to drugi najlepszy kawałek na płycie. Ok to nie jest Megadeth tylko hard rock, ale za to dobry. W każdym innym kawałku na tej płycie (włącznie z DITR) są takie momenty które odbieram jako zrobione w pośpiechu i niedopracowane. FtR jest dopracowany idealnie. Bardzo podobają mi się sola w tle zwrotek i refrenu i przede wszystkim to przy mówionej częsci. Kawałek na pewno trafi u mnie na następną składankę do samochodu ;) 8/10
Don't Turn Your Back - Świetne bluesowe intro i outro, niestety zupełnie nie pasują do całej reszty utworu i niestety ta reszta jest zupełnie zwyczajna - a szkoda bo gdyby pociągnąć ten klimat przez cały utwór mogłoby powstać coś ciekawego. 6/10
Cold Sweat - W sumie nie mam nic do powiedzenia na temat tego covera. 5/10

House Divided - bonusy przesłuchałem zaledwie kilka razy, ten zdecydowanie się wyróżnia i dziwi mnie trochę że nie trafił na płytę. Samo serce utworu jest lepsze od większości pozostałych utworów, a partia z trąbką sprawia że utwór jest jedyny w swoim rodzaju 7/10
All I want - w tym przypadku nie dziwi mnie brak tego utworu, chociaż w sumie nie odstaje mocno od reszty. Brzmi jak jakiś odrzut z którego zrobili pełnoprawny kawałek. Taki heavy metal punk rock. Mały plus za partię a la 1000 times goodbye 3/10

Ogólnie płytę oceniam na 5/10. Zgadzam się z głosami że została zrobiona za szybko i na odwal się. Całość brzmi dla mnie trochę jakby Dave miał trochę naprawdę świetnego materiału i dokleił do niego kilkadziesiąt minut wypełniaczy, wymyśli na prędce jakieś teksty, odwalił wokale a na koniec jakoś to wszystko zmontował żeby się tylko nie rozleciało (pod tym względem patrząc na 13 i SC zastanawiam się czy przypadkiem nie zamierza za parę lat wydać remasterów na których 'wszystko będzie brzmieć tak jak powinno od razu'). Jest to szczególnie przykre bo pod względem pomysłów i różnorodności jest to dla mnie najbardziej wyróżniająca się płyta od TSFH. Gdyby te pomysły zrealizować na poziomie Endgame (na które patrze obecnie jak na bardzo solidny dopracowany album ale bez 'błysku'), SC byłby bardzo udanym albumem.

Patrząc na swoje oceny widzę że jest to najgorzej oceniony przeze mnie album Megadeth. Wynika to jednak bardziej z faktu, że nieco inaczej zacząłem patrzeć na ich twórczość i pozostałe płyty od UA włącznie też bym teraz ocenił inaczej. Super Collider stawiam zdecydowanie wyżej od UA i 13, co jednak wciąż plasuje go w trójce najgorszych płyt Megadeth. Jeszcze do Endgame nawet jeśli utwory były nijakie to przynajmniej były dopracowane, ostatnie dwie płyty brzmią jakby nagrywane były u Ździcha w garażu w 5 dni, bo szóstego dnia żona Ździcha wróciła z delegacji i wywaliła wszystkich z domu. Ktoś tu bardzo trafnie ostatnio zauważył, że gdyby patrzeć na Megadeth wyłącznie przez pryzmat ostatnich albumów to raczej nie siedzielibyśmy na forum i rozpisywali się na temat ich twórczości.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Śro Cze 05, 2013 23:23 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Wokale w bonusowym utworze CTE live są na 100% naturalne. Dzięki, Fixxx!
Produkcja tylko skopana na maxa.

Odebrałem dzisiaj/wczoraj SC i przeglądając wkładkę nie mogłem wręcz uwierzyć, że na główny cover dali takie gówno, skoro w środku są tak świetne prace! Wrrrr!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 07:09 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lis 27, 2011 16:33
Posty: 469
Ze świetnymi bym nie przesadzał, bo nawet ten grafik namalował je byle jak, ale sam pomysł znowu dobry. Zaczynam sądzić, że okładka jest taka, a nie inna, bo deluxe ma ja trójwymiarową, a ta najbardziej pasowała....

_________________
Image

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 10:08 
Offline
Rattlehead
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Wrz 01, 2009 22:57
Posty: 1681
Miejscowość: Katowice
mateusz napisał(a):
Produkcja tylko skopana na maxa.

Racja. Więc jest niestety możliwość, że ten kawałek nie będzie miał nic wspólnego pod względem produkcji z nadchodzącym DVD. A więc może dobiorą się do wokalu...

_________________
Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 11:02 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Burzum napisał(a):
Zaczynam sądzić, że okładka jest taka, a nie inna, bo deluxe ma ja trójwymiarową, a ta najbardziej pasowała....

Wysoce prawdopodobne.
Burzum napisał(a):
Ze świetnymi bym nie przesadzał,

Jak na mój gust, to naprawdę jestem pod wrażeniem. Aż się stare czasy przypominają :)

A wiadomo coś na temat sprzedaży?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 11:31 
Offline
Head Crusher
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 16:51
Posty: 1397
Miejscowość: Gdynia
mateusz napisał(a):
wiadomo coś na temat sprzedaży?


Oby była niska to może wtedy Rudy się obudzi

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 12:05 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lis 27, 2011 16:33
Posty: 469
http://www.metalinjection.net/mustaine- ... r-collider

_________________
Image

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 12:10 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
myśle ze wiekszość osób które przesłuchaly album mają podobne miny do Rudego z tego linka :mrgreen:

Image

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 12:21 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
Bardzo mi sie spodobał A House Divided. W połowie dzieja się tam rzeczy fascynujące. I jeszcze to intrygujace brzmienie. Najorygonalnijeszy utwór tych sesji. Wielki plus i minus zarazem, że go na płytę nie wpuszczono. 7/10
All I Want tez robi korzystne wrażenie jak na ten album. Medlodia, która pojawia się pod jego koniec troche za mną chodzi. Niby proste ale pozytywnie energetyczne. 5/10

Tak sobie myśle, że gdyby zamienić Off The Endge na All I Want oraz przede wszystkim Cold Swaet na A House Divided (idelane na zakończenie płyty!!) to Super Collider byłby całkiem znośny i chyba już bym nie nazwał go najsłabszą płytę Mega.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 12:41 
Offline
Head Crusher
Awatar użytkownika

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 16:51
Posty: 1397
Miejscowość: Gdynia
Burzum napisał(a):
http://www.metalinjection.net/mustaine-mania/dave-mustaine-offers-track-by-track-commentary-for-megadeths-super-collider


Szkoda ze nie wspomina tam o A House Divided . Bo mam nieodparte wrażenie ze ten kawałek to jakieś stare demo bo ma w sobie coś starych lat

Co do Cold Swaet to jednak zachował bym go na albumie zamiast Off the Edge lub Burn

a tu Cold Swaet Live
http://www.youtube.com/watch?v=zYiBkHG227k

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Czw Cze 06, 2013 13:14 
Offline
Sleepwalker
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Kwi 04, 2013 08:22
Posty: 586
Miejscowość: Hangar 18
Odsłuchałem całego albumu. Moje przypuszczenia sprawdziły się. Nie jest to najgorszy album, ani zły. Bardzo podoba mi się taki styl Megadeth. Ulubionej kawałki?
Off The Edge: Fenomenalny główny riff, solówka i wgl. Moim zdaniem najlepszy kawałek z tego albumu. 8/10
Dance In The Rain: Również coś fajnego. Klimatyczny początek i nagłe przyśpieszenie w stylu KIMB. 8/10
Built For War: Tutaj brawa dla sekcji rytmicznej i Drovera szczególnie. Znakomicie chodzi perkusja i refren wpada w ucho. 7,5/10
The Blackest Crow: Chyba najbardziej klimatyczny kawałek na tym albumie. Piękne intro, które przypomina mi nie wiedzieć czemu riff ze Still Loving You. Zwrotka genialna w refrenie już ciut gorzej. 7,5/10

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Pią Cze 07, 2013 02:12 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
recka z rockmetal :lol:

Cytuj:
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 8

"Heh, macie czego chcieliście. Ile to nasłuchałem się tego 'mendzenia' po wydaniu 'Endgame' czy '13'. A to, że Mustaine napina muskuły i zapierdala nie wiadomo dokąd, aż do spierdzenia się, a to że kompozycje to same popisówki, nieudane powroty do szybkości rodem z 'RIP', względnie 'SFSGSW', a to że może i on chce, ale już nie umie. Leży przede mną 'Super Collider', najnowsze dziecko Rudego Buntownika - i wiecie co? W dupę wsadzić można takie opinie, bo o to Megadeth zwalnia i zaczyna znów bawić się w robienie piosenek... jak na nich - chujowych piosenek. Spoko, spoko, może przesadziłem, bo kilka kompozycji wartych uwagi da się tutaj znaleźć, przy tym na pewno nie jest to 'Risk Zwei', jak chcieliby 'hejterzy', ale i tak wieje gównem z daleka... niestety. Już opublikowana parę miechów temu okładka wzbudzała podejrzenia. Co to za kółeczko i kolorki, 'Zderzacz Cząsteczek', 'Zderzacz Hadronów'? Zwał, jak zwał - wolne żarty. Ktoś napisał, że Vic Rattlehead jest w tle, a już konkretnie wzorem płyt 'Countdown To Extinction', 'Youthanasia' jest z tyłu pudełka. Ktoś inny napisał, że to raczej bez znaczenia. Pewnie tak, ale to na tych wciąż świetnych krążkach Megadeth wkroczył na drogę prowadzącą do takich 'radio friendly' rzeczy, jak 'Cryptic Writings' czy 'Risk', swoją drogą też pozbawionych Vica na froncie, lub krócej - kiedy to Deth przestał być Mega. Ok, ok - przecież okładka nie gra, koniec końców 'Endgame' też nie była ozdobiona wizerunkiem naszego ukochanego antybohatera. Przejdźmy więc do 'muzyki', która sprawiła, że osiwiałem na mosznie, bynajmniej nie z zachwytu".

Właśnie tak chciałem rozpocząć opisywanie "Super Collider" po jednym zaledwie jej przesłuchaniu, po którym powyższe słowa same i bez trudu cisną się na usta, ale po prostu nie mogłem uwierzyć, że po tylu latach doświadczeń muzycznych i okołomuzycznych Mustaine odda płytowy stolec, mówiąc "żryjcie, a jak się nie podoba, to wypierdalać". W utrzymaniu tej nadziei nie pomagają mi też supernegatywne recenzje krążka, spływające ze wszystkich zakątków planety. Słucham więc dalej i wiecie co? Z każdym kolejnym razem jest coraz lepiej, by nie rzec bardzo dobrze.

Fakt, nie jest to płyta thrashmetalowa. Galopad mniej, popisy solowe schodzą na dalszy plan, jest za to bardziej przebojowo i piosenkowo. Już tutaj stwierdzę, że mimo tego odnalazłem na "Super Collider" tylko jeden kawałek, który zupełnie do mnie nie przemawia, mianowicie - nie wiedzieć czemu singlowy - "tytułowiec" o mocno "risikownym" zabarwieniu. Nie chodzi mi nawet o to, że brzmi on jak jakaś rozbudowana wersja takiego "Breadline", ale że klimatycznie całkowicie odstaje od reszty materiału. Jest jakoś pozytywnie natchniony i "amerykancki" na "hotdogowo makdonaldową" modłę. Po freda wstawiać takie rzeczy między otwierającego "Zderzacza", prawie klasycznego "Kingmaker" a ultrazejebistego, tnącego zarówno melodyką w typie "The Conjuring", jak i refrenem a'la "Youthanasia" - "Burn!". No sami powiedzcie, po co to komu? Szczególnie ten ostatni zwala z kulasów eklektyzmem, zgrabnym połączeniem muzyki Mustaine'a, odpowiednio z drugiej połowy lat 80 i pierwszej 90. Dalej z tonu nie spuszcza "Built For War", wjeżdżający gitarowymi kaskadami, połamanym rytmem, potem przecięty w połowie, bajeczną solówką w stylu Marcina Friedmana. Są w nim może niepotrzebne elementy, jak ten wymęczony chórek Dave'a, ale i tak papa cieszy się sama. "Off The Edge" z kolei to powrót do heavymetalowania z "The System Has Failed". Jego początek to wypisz wymaluj "Tears In a Vial", warstwa rytmiczna zaś to tuptające podgrzewanie atmosfery youthanasiowymi riffami. A refren? Cóż, znów przebojowy, ale w dobrym (czyt. heavyrockowym) znaczeniu tego słowa.

Potem, całkiem niespodziewanie, nadchodzi to, co "Super Collider" ma w sobie najlepszego. "Dance In The Rain" - kompozycja monument, chyba najlepsza, jaka wyszła spod palców Mr. Di od czasów "Zabójstwa Młodości" czy "Odliczania To Extinction". Coś ponad 4 minuty trwania, w których Ryży mieści dosłownie wszystkie klimaty, jakie pojawiały się w jego kapeli od początku istnienia, przy tym to chyba jest coś w stylu ballady. Od pierwszej sekundy trwania kompozycja chwyta za jaja dźwiękiem łkającej gitary, wydobywającym się gdzieś z zasnutej mgłą otchłani. Dalej uderzają dekadenckie zagrywki, pełne rozpaczy wajchy, wiolonczela, urywające dupę solo i wyraźnie odgrodzona druga część kompozycji, z której zaczepnie mruga "Killing Is My Business... And Business Is Good". Wszystko zaczyna zapierdalać na dobrze znanym z tej płyty brudzie i pogłosie. Zderzenie tych pozornie odległych galaktyk daje druzgocący efekt. Megakompozycja Megadeth. Brawo! Po takim pokazie trudno utrzymać wysokie napięcie i muzycy zdają się to rozumieć, stawiając na zaskoczenie. "The Blackest Crow" zabiera nas bowiem gdzieś na amerykańskie południe. We wstępie popierduje sobie bandżo, Drover oklepuje werble niczym secesyjny dobosz, co wystarczyło, żeby jakiś spec gdzieś napisał, że to nieudane country. Co ciekawe polski spec, zapewne wychowany na "Poradniku Początkującego Kierowcy" Tomasza Szweda. Wiecie - "Zachowaj odstęp, bo nie zdążysz wyhamować". Tutaj natomiast paradoksalnie "saloonowe" bajdurzenie przeradza się w istotny element kompozycji, tak naprawdę przeszytej nerwem i dynamiką ciężkiego grania. Fakt, więcej tu intrygi i starań o zaskoczenie słuchacza, ale i tak na poziomie, kiedy Dave odpala solo, świat się kończy, a stodoła w końcu płonie. Stejk jak cholera.

Na do widzenia Megadeth wyciąga z kieszeni jeszcze "Forget To Remember", "Don't Turn Your Back" i cover Thin Lizzy "Cold Sweat", z których pierwszy znów spokojnie można postawić obok hitów z "Youthanasia" i jeżeli miałbym coś typować na kolejny singiel, tym razem udany, to byłaby to właśnie ta piosenka. Jest w niej wszystko. za co można było wielbić tamten krążek. Charakterystyczna, nie do pomylenia z niczym innym melodyka, heavy estradowe refreny i ogólny powiew dobrze pojętej nośności radiowej. Co do "Don't Turn Your Back", to mam nieco mieszane odczucia, ponieważ gdzieś obok naprawdę wciągających zagrywek pojawia się mnie osobiście wkurwiająca maniera refrenu, który jest na tyle kiepski, że nieco kładzie ten kawałek, no ale jest jeszcze cover, a tutaj, co tu dużo mówić, jak zwykle Dave pokazuje, że ma łapę do przeróbek. Choć w warstwie wokalnej wyszedł z tego nieco Motorhead, to i tak miejsce na "Hidden Treasures II" powinno być zapewnione.

I tak oto dałbym się nabrać. Tym razem na szczęście bezkrytycznym recenzentom, którzy swoje żale i siki wylewali na nowe Megadeth już dzień przed premierą płyty, po jednorazowym osłuchaniu promosa. Nie ułatwił mi też zadania Mustaine, serwując taki, a nie inny kawałek jako wątpliwy aperitif i prezentując tę durną okładkę długo przed premierą. Już ostrzyłem sobie zęby, żeby zrobić z niego mielone i posłać do Pazuzu na męki, a tu proszę - nędzny singiel, chujowa okładka, ale ogólnie bardzo dobra płyta. Zwolennicy Deth na speedzie z czasów "RiP" i "SFSGSW" nie mają czego tutaj szukać, ale jeżeli ktoś za szczyt ich (jego) twórczości uznawał krążki z powywieszanymi dzieciakami i wychudzonymi, lewitującym starcami na froncie, z pewnością będzie zadowolony... ale na pewno nie po pierwszym przesłuchaniu. Płyta odkrywa swoje zalety dopiero gdzieś za trzecim podejściem.
Wtedy odnajdujemy znajome zagrywki, otwartą japą zaczynamy chłonąć wspaniałe brzmienie, wciąż nie przestaje nas wkurwiać kawałek singlowy, zgrzytniemy zębami na refrenie "Don't Turn Your Back", po czym dojdziemy do wniosku, że warto było.

http://www.rockmetal.pl/recenzje/megade ... lider.html

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Pią Cze 07, 2013 06:23 
Offline
Angry Again
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lis 27, 2011 16:33
Posty: 469
Nie ma co się śmiać, bo dobrze piszę. Po kolejnym przesłuchaniu też i mi chodziło po głowie, że Forget to kawałek żywcem wyjęty z Youthanasia. Mi się tej płyty dobrze słucha, ale to nie jest to co misie lubią najbardziej, niestety. Do tytułowego kawałka, się przyzwyczaiłem, ale według mnie, muzycznie jest świetny. Genialna praca basu,słucha się go dobrze. Kawałek kładzie śpiew Deva. On zrobił z niego przyśpiewkę. Żeby zamiast zwrotek, wsadzić w kawałek jakiś cytat z prezydenta czy innego gada politycznego, co już Rudy wielokrotnie robił i zawsze było to świetne. Kawałek byłby mega klimatyczny. Poprawić refren i byłby koło Deszczu kolejny kiler.

_________________
Image

Image


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Pią Cze 07, 2013 10:31 
Offline
Hook In Mouth
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pon Maj 27, 2013 18:56
Posty: 26
a wczoraj poszło Cold Sweat na zywo : )
http://www.youtube.com/watch?v=WjjJsz0K_gQ


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Pią Cze 07, 2013 16:22 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
szczepan napisał(a):
Beginning of Sorrow - ... burn baby burn... built for war... crazy... beginning of sorrow. Ile można? To byłby kawałek na 8/10- jest w nim wszystko co powinno być w dobrym utworze, ale koszmarny refren obniża u mnie ocenę na 6/10


Tez tak miałem po kilku przesłuchanaich ale nie wiedzieć czemu ten z początku wydawający się koszmarem refren, niespodziewanie fajnie mi się wkręcił i juz tak zostało.
Ten utwór zalatuje mi klimatem typu Alice In Chains, szczególnie własnie ten "pociągły" i rozwleczony wokalnie refren.

Ostatnio włączyłem sobie United Abominations i stwierdzam,ze ta płyta kompletnie nic nie wnosi do dyskografii Megadeth. Co utwór to jakieś zapożyczenie, skojarzenie. Ogólna monotonia, ZERO zaskoczenia. I w tym kontekscie Super Collider nabiera jakichś plusów. Ta płyta jednak czyms zakakuje, cos wnosi. House Divided dzieki trąbkom intryguje i sprawia, że utwór jest jakims ewenementem w historii zespołu. To samo The Blackest Crow. Mamy tutaj pewną świeżość, tak naprawde od czasów Risk chyba pierwsze tego typu zaskoczenie i urozmaicenie. No może od czasów When, które też było inne i świeże.
Wiecie, że chyba wolę jednak Super Collider, przy całych jego ułomnościach (tragiczny wokal, niski poziom połowy utworów), od świetnie brzmiacego UA, w którym się jednak nic nie dzieje i nie ma się ochoty do tego wracać. Poziom kompozycji na UA jest na pewno wyższy, ale na dłuższą metę ja tam asłysze cały czas jeden utwór ;). Super Collider przynajmniej zaskakuje. I to czasem na plus nawet ;)

Musze jeszcze kiedys odświezyc sobie System.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Pią Cze 07, 2013 23:44 
Offline
Warhorse

Rejestracja: Śro Gru 21, 2011 17:18
Posty: 140
Ludzie co wy tak słodzicie temu albumowi :P Przecież to jest maksymalny cookie-cutter product, wszystkie utwory są jakby zrobione w generatorze randomowych rockowych utworów :) To jest najgorszy album Megadeth od 12 lat, któremu maksymalna ocena jaka przysługuje, ale taka już wyciągnięta to szkolne 3. Oceny powyżej to już dla mnie fanbojstwo :P


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Sob Cze 08, 2013 08:09 
Offline
Black Swan
Awatar użytkownika

Rejestracja: Nie Lip 01, 2012 12:21
Posty: 57
Kupiłem wczoraj sobie płytkę, wydanie bez bonusów i od razu odpaliłem. Oto moje oceny:
Kingmaker 7/10 - nic specjalnego, ale bardzo słabe nie jest.
Super Collider 6/10 - również nie powala, można sobie pokrzyczeć z Rudym :D
Burn! 7/10 - zaje... intro, potem już gorzej, choć źle nie jest
Built for War 6,5/10 - podoba mi się, choć dupy nie urywa
Off the Edge 5/10 - bardzo przeciętne
Dance in the Rain 10/10 - super, jeden z moich ulubionych utworów Mega teraz, mój ulubiony wokalista David Draiman, świetny riff, szybkie solówki, mały minusik jest taki że Davida jest tak mało :cry:
Beginning of Sorrow 8,5/10 - jeden z moich ulubionych utworów na płycie, podoba mi się jak Rudy tak w tle wyje ze swoją córką.
The Blackest Crow 7/10 - całkiem spoko, lubię bardzo refren i ten wstęp... boski!
Forget to Remember 5/10 - dobre solówki i refren, tylko riff jak z jakiegoś poprockowego shitu
Don't Turn Your Back 8,5/10 - jednym słowem: zajebiste :D
Cold Sweat 10/10 - świetne, trochę zmienione solówki, Rudy dobrze śpiewa, osobiście uwielbiam takie covery

Płyta ogólnie całkiem spoko, bardziej mi się podoba niż 13, na pewno na długo zagości w moim wzmacniaczu, gdyż spodziewałem się czegoś gorszego. Wielki plus za Cold Sweat!
PS. Sorki za ewentualne powtórzenia. Pisanie takich rzeczy nigdy nie było moją mocną stroną :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Sob Cze 08, 2013 09:44 
Offline
Sleepwalker
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Kwi 04, 2013 08:22
Posty: 586
Miejscowość: Hangar 18
Stolczyk napisał(a):
Ludzie co wy tak słodzicie temu albumowi :P Przecież to jest maksymalny cookie-cutter product, wszystkie utwory są jakby zrobione w generatorze randomowych rockowych utworów :) To jest najgorszy album Megadeth od 12 lat, któremu maksymalna ocena jaka przysługuje, ale taka już wyciągnięta to szkolne 3. Oceny powyżej to już dla mnie fanbojstwo :P


Jakie tam fanbojstwo. Wolę dużo bardziej posłuchać Collidera, niż wyżej ocenianego np. TWNAH. To jest tak jak z innymi zespołami. Grając to samo zespół się wypali, patrzcie na Metallikę. Po ...Justice zmienili trochę swój styl muzyczny na dużo lżejszy. To samo przydało się Megadeth po RiP'ie. Rudy po powrocie na siłę bardzo chciał być metalowy i mu wyszło ( mówię o TSHF ) jednak kolejne albumy nic nie wnoszą, nie mają takiego klimmatu, nie zapadają tak w pamięć. Moim zdaniem dobrze zrobił wydając Collidera.

_________________
(\__/)
(='.'=) To jest Królik. Wklej go do swojego podpisu
(")_(") , by pomóc mu zdobyć dominację nad światem.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Sob Cze 08, 2013 16:51 
Offline
Warhorse

Rejestracja: Śro Gru 21, 2011 17:18
Posty: 140
Nie chodzi mi o zmianę stylu, bo sam gustuję w trochę lżejszym metalu (np. intro do Forget to remember przypomina mi Def Leppard ;)), tylko o to, że te piosenki są do bani! Nie dlatego, że są lekkie tylko, że są MegaPrzecięthne.

Btw. TWNAH wyżej oceniane od SC :lol: Oba zostały doszczętnie zmiażdżone i jak dla mnie mogłyby nigdy nie powstać :P


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Super Collider
PostWysłany: Sob Cze 08, 2013 19:24 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Czw Lis 10, 2011 23:38
Posty: 113
Stolczyk-100% racji.



Album to chujnia z grzybnią i tyle.Dwa razy przesłuchałem i jakoś nie mam ochoty znów. ;)


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 233 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 12  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group