Rust In Peace... Polaris
Tremble you weaklings, cower in fear I am your ruler land, sea and air Immense in my girth, erect I stand tall I am a nuclear murderer, I am Polaris Ready to pounce at the touch of a button My system locked in on military gluttons I rule on land, air and sea Pass judgement on humanity Winds blow from the bowels of hell Will we give warning, only time will tell Satan rears his ugly head, to spit into the wind
I spread disease like a dog Discharge my payload a mile high Rotten egg air of death wrestles your nostrils
Launch the Polaris The end doesn't scare us When will this cease The warheads will all rust in peace
Bomb shelters filled to the brim Survival is such a silly whim World leaders sell missiles cheap Your stomach turns, your flesh creeps I rule on land, air and sea Pass judgement on humanity Winds blow from the bowels of hell Will we give warning, only time will tell
High priest of holocaust, fire from the sea Nuclear winter spreading disease The day of final conflict all pay the price The third world war rapes peace, takes life Back to the start, talk of the part When the earth was cold as ice Total dismay as the sun passed away And the days where black as night
Eradication of Earth's population loves Polaris
Rdzewiej w pokoju... Polaris
Drżyjcie słabeusze, skuleni ze strachu Jestem waszym władcą, lądów, morza i powietrza Bezkresny w swym zasięgu, wznoszę się wysoko Jestem nuklearnym mordercą, zwę się Polaris Gotów uderzyć za naciśnięciem guzika Moje układy upchano w wojskowych bebechach Panuję na ziemi, morzu, w powietrzu Wydaję wyrok na ludzkość Wiatr dmie z czeluści piekieł Czy damy ostrzeżenie - czas pokaże Szatan podnosi swój ohydny łeb, by splunąć we wiatr
Roznoszę choroby jak pies Wysyłam swój ładunek na mile wysoko Powietrze cuchnące zgniłymi jajami drażni wasze nozdrza
Odpalcie Polarisa Kres nas nie przeraża Kiedy to wszystko ucichnie Głowice bojowe będą rdzewieć w pokoju
Schrony przeciwbombowe pękają w szwach Walka o przetrwanie to taki głupi kaprys Światowi przywódcy sprzedają rakiety po kosztach Wasze żołądki się skręcają, ciała pełzną Panuję na ziemi, morzu, w powietrzu Wydaję wyrok na ludzkość Wiatr dmie z czeluści piekieł Czy damy ostrzeżenie - czas pokaże
Wielki kapłan holocaustu, płonące morze Nuklearna zima rozsiewa choroby W dzień ostatecznego konfliktu wszyscy zapłacą cenę Trzecia wojna światowa pogwałca pokój, odbiera życia Wróćmy do początku, pomówmy o podziale Gdy Ziemia była zimna jak lód Totalne przerażenie, kiedy słońce umarło a dni stały się czarne jak noce
Wypleniona ziemska populacja kocha Polaris.
|