Ja słucham jeszcze tak jak niektórzy tutaj, The Prodigy, trochę bluesa, np. Janis Joplin oraz Joe Bonamassa (fenomenalny gitarzysta), z Polskiej muzyki niemetalowej to uwielbiam Dżem, czasami posłucham Brodki z płyty Granda, ale rzadko.
No i oczywiście z Polski polecam i kocham jednocześnie, Płocki zespół Lao Che.Fenomenalne warstwy tekstowe przebijane genialną muzyką z zakresu alternatywy, rocka, muzyki elektronicznej i crossoveru, oraz paru jeszcze.Wydali 5 płyt, ostatnio byłem na ich koncercie w Uchu w Gdynii.Jak ktoś lubi muzykę o tematyce historycznej, bo ktoś tu mówił, to polecam płytę "Powstanie Warszawskie"
http://www.youtube.com/watch?v=LKkS2PFdsGAI chyba najbardziej klimatyczny kawałek ever:
http://www.youtube.com/watch?v=E9PnPjp6iScJest tam jeszcze pełno wspaniałych utworów, przy których Srabaton to marna kupa
Oczywiście 4 inne płyty są nie gorsze, pierwsza płytka "Gusła" to średniowieczno-klimatyczne przyśpiewki, naprawdę polecam.Potem jest właśnie Powstanie Warszawskie, następnie Gospel, głównie o Bogu i kościele, (polecam kawałek "Ty Człowiek Jesteś" o Katyniu), Prąd Stały/Prąd Zmienny to następna płytka, tam tematy są mniej poważne, płyta jest bardziej elektroniczna i mało gitar tam jest, no i najnowsza płytka "Soundtrack" bardzo ciężka w odbiorze płytka, podobnie jak Megadeth podoba się dopiero po 5-10 przesłuchaniach.
Polecam twórczość tej kapeli, bo jest co słuchac, mam nadzieje, żę ktoś się przekona i zacznie słuchać tego Płockiego zespołu.