Megadeth Info Forum

nawet nie wiecie jakie emocje mnie dopadły słuchając tego głosu, tej setlisty, tej radości grania, zauważyłem również że Marty jest był zawsze ogromnie żywiołowy do końca swoich występów, zawsze świeży i gotowy do biegania i rzucania łbem, cóż to za cudowne czasy były dla fanów, poza tym uważam ten skład za najlepszy w historii mega, ten degrasso jest niesamowity.

Wyhaczyłem koncert chyba z 2010, na którym Dave śpiewa bardzo poprawnie:

http://www.youtube.com/watch?src_vid=b_ ... GUL1CtarE0

Nie jest źle zważywszy inne występy rudolfa...

Też tęsknie za tym składem co w latach 90 był.De Grasso, Friedman to było to!

EDIT:

Czy tu podłożyli głos na potrzeby koncertu na video?...

http://www.youtube.com/watch?v=eecQt3Jw ... re=related

Oczywiście, że tak. To samo na Rust In Peace Live i na Blood In The Water.

ja uważam że ostatni poprawnie zaśpiewany koncert i bez wspomagania technicznego, oczywiście nie wszyscy się zgodzą ze mną, był Ta Ostatnia Noc z BA, tam Rudy jak dla mnie po raz ostatni, poprawnie wydobył z siebie dźwięki

Dlaczego? Też uważam, że "that one night" był bardzo dobrze zaśpiewany i nie sądzę, że ktoś może temu zaprzeczyć



Na tym koncercie z Sofii byłem w kinie, kiedy nadawali na żywo. Kiedy Dave wyszedł i zaczął śpiewać Holy Wars to fałszował niemiłosiernie... W trakcie tego utworu w Sofii zaczął deszcz lać. Ludzie w kinie śmiali się, że Mustaine tak miałczał, że aż deszcz wywołał... Jakiś czas później, kiedy kupiłem dvd "Big 4" okazało się, że Dave śpiewa bardzo dobrze. Ale mnie niesmak dopadł...

_________________

(Oczywiście, że) Ja zaprzeczę
To dobry koncert, ze wspaniałym klimatem, ale sporo kawałków jest spartaczonych wokalnie. Takie Set the World Afire, Reckoning Day czy Tornado of Souls brzmią fatalnie. Nie mówię już o Train of Consequences, który nie został wydany.

Ok, a więc muszę sobie ten koncert odświeżyć, ponieważ w mojej pamięci zapisany jest właśnie jako bardzo dobry wokalnie i instrumentalnie. O klimacie nie wspomnę

_________________

Z tym instrumentalnie to bym też nie szalał - tam grał Drover

Dobra, już tam nie offtopuj, to temat o wokalu

_________________

E tam
Ogólnie to polecam poszukać sobie wersję bootlegową tego koncertu, bo zapis ten jest pełny i mamy dodatkowo The Scorpion, Train of Consequences, Of Mice and Men i Sweating Bullets. Jakość jest przednia, bo nagranie pochodzi z radia. No i w końcu słychać tam bardziej niewydolność wokalną Rudego

Ogólnie Megadeth koncertowo przestał mnie interesować daaawno temu....

http://www.youtube.com/watch?v=QjCI7Kr7H4I

http://www.youtube.com/watch?v=ErQx1bLpEIc

Aż miło posłuchać jak ktoś śpiewa kawałki Megadeth na żywo tak jak trzeba.

Pierwszy cover tych dwóch gości...wokal mi się nie podoba.

Japoniec-Miazga!This is my asian hero!

całkiem całkiem, ale jeśli już miałbym się czegoś czepnąć to że skośnookiego cover nie jest lustrzanym odbiciem Holy, mianowicie, skoro żółty (bez podtekstów rasowych ) po lewej jest Mustangiem, śpiewa i gra to co on, to nie powinien grać tuż po hiszpańskim solo Martiego,to nie jego partia, on tu powinien gestykulować

takie małe moje zboczenie

ale ogólnie na plus, chciałbym tak zagrać i zaśpiewać...

Kurczę, znów trafiłem na koncert, dość chyba nie dawno grany, a właściwie jeden kawałek z tego koncertu.Dave Zaśpiewał naprawdę fajnie Tornado of Souls, może nie było to idealnie, ale bez jakiegoś strasznego fałszowania.Co o tym powiecie?

http://www.youtube.com/watch?v=K-HzFACA ... re=related

O i Holi Łors jak ładnie

http://www.youtube.com/watch?v=xmBCvj_f ... re=related

To jest raczej przykład tego jak to mozna teraz w studiu wszystko ładnie poprzerabiać żeby dobrze brzmiało

No, to jest z omawianego niejednokrotnie na tym forum DVD "Blood in the water", gdzie niestety wokal został doklejony...

_________________

Zaczyna mnie to już szczerze denerwować, no nie, jak tak można?
Kurde, Musztejn już mnie wkurwia.A nie on zawsze był irytujący....

"Blood in water", "Rust in Peace Live", "Big 4 live from Sofia" - na tych koncertach wokal jest doklejony... Ogląda i słucha się przyjemnie, ale niesmak pozostaje...

_________________

Fajnie jakby wreszcie zmienili ten setlist na koncertach, co prawda robią postępy np. "Foleclosure of a Dream" dodali.

Mam dosyć słuchania jego jęków, do tego nie za fajne pozostawia to wrażenie dla osób, które nie są fanami mega, tylko przyjechali na big 4 oglądać np. slayera.
Ale Mustang to mustang...ciężko, żeby coś zrobił dla fanów...showman'em to on też nie jest.Oprócz wrzut na widzów słychać tylko:
"This song is called "Holy Wars" i jazda...