Sudden Death- Utwór słyszeliśmy już przed, dziwiło mnie dlaczego otwiera album ale nie wyszło źle, mocne riffy, dobry klimat i najlepsze solówki na albumie...ciekawostką jest zmiana brzmienia i sporo perełek
Public Enemy No. 1- Taki typowy albumowy hicior, lekki, przyjemny, melodyjny, fajnie się go śpiewa... chyba tyle
Whose Life (Is It Anyways?)- Bardzo punkowy kawałek, kombinacja nowoczesnego Megadeth z MD.45, zdecydowanie na plus, również dość pozytywny klimat. Rozwala mnie tutaj tekst jak Mustaine śpiewa o tym że 'ktoś' nie lubi jego ubrań...dobre z perspektywy nastolatka który ma problemy z rodzicami a nie 50latka xD
We the People- Killer. Apokaliptyczny klimat to nie jest przesadne określenie. Mustaine po raz kolejny łoi aż miło lewackie rządy establishmentu. Niesamowity tekst, klimat...
Guns, Drugs & Money- W sumie tego kawałka kompletnie nie ogarniam...momentami mocne cięte riffy, to chyba jedna z niewielu zalet, można przesluchać, ale ta końcówka? Nie wiedziałem że Mustaine loffcia Mexico xd
Never Dead- Tego tez wcześiej poznaliśmy
Istotne tutaj jest brzmienie, odpowiednia dynamika działa na słuchacza. Ale schemat riffów taki typowo Kick-the-chairowy, musi być taki na każdym nowym albumie Mega
New World Order- Odgrzewany kotlet ale to było potrzebne, wpasowuje się tematyką do Millenium, We The People...nowe dynamiczne brzmienie i kilka zmian podziałało bardzo korzystnie w mojej opinii.
Fast Lane- Wg tekstu zapowiadało się troche na 1320 vol2. A tutaj zaskoczenie, nie spodziewałem się że Megadeth jest w stanie się tak rozkręcić jak w końcówce Fast Lane... W ogóle druga część jest zaskoczeniem, ciężkie riffy i mocny rytm wybijany przez Drovera robi wrażenie...
Black Swan- Heh, jak dla mnie to jeden z najlepszych utworów w historii Megadeth i byłem ciekaw jak to zmienią. Troszkę z początku irytowało mnie intro ale po kilku przesłuchaniach jest lepiej. Zmiany w sumie minimalnie na plus
Wrecker- Po samplach długo tego wyczekiwałem. Świetne, melodyjne, z pierdolnięciem i takie przebojowe. Wg mnie nadaje się na singiel
W końcu całkiem fajnie przemyślany tekst, łączy się z muzyką
Millennium of the Blind- Klimacik genialny, znów mroczny, znów krytyka NWO i nie tylko. Spodziewałem się że będzie gorzej, bardzo miłe zaskoczenie.
Deadly Nightshade- Hmm, niby ciekawe , niby ok, ale coś mi tu nie pasuje...chociaż podejrzewam że przypasuje za jakiś czas.
13- Ehh, klimat jest wręcz wzruszający. O czym własciwie opowiada tekst? O życiu Mustaine'a? o tym że 13 jest taką ważną liczbą? Nie wiem do końca, musiałbym przeanalizować xD Jak wspominałem, liczyłem że będzie się bardziej dramatyczniej rozwijać do jakiejś histerii a tutaj raczej na luzie
Ogólnie powiem tak...tutaj widze 1,5 wypełniacza. To chyba dobry wynik w porównaniu z poprzednimi albumami, ale muszę się oswoić z klimatem... Mustaine jak zwykle zniszczył system.
Odnośnie porównań z Lulu to powiem, że jeśli Metallica chce odzyskać reputację to musi nagrać płyte z Megadeth...