Megadeth Info Forum

O tym można byłoby teoretycznie pisać w dziale rock progresywny, ale w wydaniu niemieckim na prawdę się różnił, i pewnie dlatego ktoś to nazwał Krautrockiem (kapuścianym rockiem).
Nie wiem czy ktoś z użytkowników lubuje się w tym gatunku. Mój romans z tym trwa już ze 2 lata i chyba na stałe wpisał się ten nurt rocka w upodobania.
Najbardziej znany jest Kraftwerk, ale też Klaus Schulze, Manuel Gottsching, Can, Frumpy, Faust, Cluster, Amon Dull, Neu!, La Dusseldorf czy Harmonia.
Słucha się tego dość dziwnie, i nie zawsze sprawia to radość, trzeba wyczekać na dobry moment. Nie sądziłem nigdy, że tak dużo można wycisnąć z Organów Hammonda i pierwszych syntezatorów jak Moogi. A często łączyli to z normalnymi instrumentami. Gatunek teraz dość zapomniany. Może też ktoś słucha czegoś podobnego ?

nie mam o tym zielonego pojęcia ale zauwazyłem jedną rzecz



ale oni to szeroko pojętą elektronike grali z tego co wiem ?

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

No ja raczej jestem dość umiarkowanym entuzjastą.
Jakimś specjalnym znawcą też nie specjalnym - głównie obcy mi nie jest taki krautrockowy kanon z początku lat 70 czyli Amon Duul II, Can, Ash Ra Tempel, Agitation Free, Popol Vuh itp..
Ale myślę że z Yer Blue sobie prędzej w tym temacie pogadasz

Tak, jaknajbardziej, szczególnie gdy stali się już popularni. Ale starsze płyty (Autobahn i Radioaktivitat) to Krautrock, oczywiście elektroniczny. Chociaż z drugiej strony granica między elektroniką (ale nie techniawą) a Krautrockiem jest mglista, bo tenże rock, to w sumie progresywny rock, ale grany w dużym stopniu elektronicznie.

Czasem podziwiam nasze forum, żeby na metalowym gruncie wrzucac taka, zreszta zapomniana juz, niemal awangarde rocka. Zanczy, że fani Megadeth maja otwarte łby.



Lubie krauta ale do 73 roku, z wyjatkami do 75. Pozniejszych płyt Can czy Amonów lub tworczosci Kraftwerku albo Tangerine Dream po prostu nie trawie. Elektroniczna papka. Za to w latach 69-73 powstały dziesiatki, setki znakomitych i co najwazniesze -oryginalnych płyt, bo krautrock trudno pomylic z czymkolwiek innym.

Nie bede sie rozwodził nad najwazniejszymi dokonaniami stylu, masz tutaj ranking na najlepsze niemieckojezycze płyty, zdominowany przez krautrockowe dzieła:
http://www.rockjazz.pl/viewtopic.php?t= ... &start=210

Koniecznie poznaj 2066 And Then, o tej płycie chyba jeszcze nikt nie powiedział inaczej jak genialna - z tych co poznali.

Moimi fawortyami oprocz 2066 And Then sa:
-Nine Days Wonder
-Cornucopia
-Subject Esq
-Hanuman
-Paternoster (z Austrii)
-Missing Link
-Agitation Free
-Nosferatu
-Kraan
-wczesny Amon Duul 2
-wczesny Can
-wczesny Scorpions

Aha i nie lubie gloryfikowanego Eloy. Oprócz płyty "Dawn" (nie mylic z dałnem )

A widzisz! ja o 2066 and Then czy Eloy nawet nie pomyslałem, dlatego że dla mnie Krautrock nigdy nie był wszystkim tym co jest niemieckie, ale był to pewien rodzaj stylu - taki awangardowy, psychodeliczny z dużą domieszką elektroniki i improwizacji - czyli generalnie to co reprezentowały właśnie takie kapele jak Amon Duul czy Can.
Jeżeli 2066 & Then tez zaliczymy do Krautrocka to tak, zgadzam się - jest to absolutnie number one!

Cieszę się bardzo, że też lubisz Krauta. Choćby z tego względu, że pojawiło tu się kilka zespołów, o których w ogóle wcześniej nie słyszałem, i pewnie bym nie usłuyszał, bo ciężko odkurzyć takie rzeczy. Dużo pomógł mi last.fm, ale to jednak jest ograniczone tym, co ktoś przerobił na mp3, korzysta z lasta i jeszcze to odpowiednio otagował. Myślę, że tysiące znakomitych płyt do dziś dnia nie doczekały się innego wydania poza winylem i gdzieś tam leżą po strychach, piwnicach itp. Większy wysyp spowodowałby chyba tylko jakiś renesans Krauta, ale na to się chyba nie zanosi. Poszukam tej muzyki i oczywiście podzielę się wrażeniami:D

Przeczytaj cały watek, do ktorego wrzuciłem linka. Bedziesz zbogatszy o 3 lata miotania sie po lastach