Megadeth Info Forum

Escape to dla mnie tak jak całe RtL po prostu miazga i rozpierducha.
A jesli chodzi o Changes to jak na wiekszosci płyt Sabsow jest to idelany odech pomiedzy piekilnym graniem. Poza tym Changes to chyba nawet najlepszy numer na Vol. 4, mogli sie juz przyczepic do Pluff albo Who Are You z SBS.

Co do Megadeth to trudno sie nie zgodzic.

Albo "FX" - to jest dopiero dziwadło


Cóż, niestety tak..

I chyba jeszcze bardziej z "Nobody's Fault".

eeetam bez przesady, nie jest aż tak zle chociaz ten cover Aerosmith nie pasuje na The New Order

co do Vol.4 to co coż akurat Changes jest jednym z lepszych momentów tego albumu

Megadeth oczywiście pełna zgoda

nierozumiem co tu robi kawałek Morbid Angel, przecież to jest intro

reszta generalnie zgoda/nie znam/nie pamietam

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Co do listy 10 największych pomyłek, Paranoid jest tam umieszczony chyba ze względu na końcówkę utworu, gdzie perkusja zostaje sama, a Mustaine drze się "Nick, Nick, Nick!"

Gdyby nie byl to celowy zabieg to by to wycieli. Kolejny dowod ze to po chuju lista

hahaha eeeeee no

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Tylko jaki to ma sens?
Zależy co porównujesz, jednak w muzyce rockowej i metalowej nie liczy się to, że ktoś śpiewa idealnie jak ten pedał z Dream Theater, liczy się to, że jak słyszysz gdzieś w radiu ten wokal to od razu mówisz "o to Megadeth!"

Nie mówię, że Dave powinien być w 10tce, ale jakieś miejsce w 30stce mu się należało. Podobnie takiemu King Diamondowi, to przecież legendarne głosy...

I co tu kurwa robi ROD STEWART?

Ja się prędzej spytam, co tu robi Mike Shinoda i Fred Durst? Przecież, to są raperzy... a z metalem czy nawet rockiem mają nie wiele wspólnego.

Witam na forum, zarejestrowałam się po to by popytać o piosenki Megadeth

Ja raczej mało gustuję w thrashu, ale coś sobie podsłuchuje czasami.

Czy możecie mi polecić jakiś album lub jakieś utwory?

Podoba mi się: Symphony of Destruction, Prince of Darkness, Psyhotron, Sweating Bullets, Sleepwalker.

Nie podoba mi się: Mary Jane, The killing road, The 99 ways to die, peace sels, the truth must be told, holy wars

witamy



tylko po to ? może cos się jeszcze znajdzie ?



ja bym polecił całą dyskografie ale skoro thrashu nie bardzo więc najlepiej zacząć słuchanie od płytki CTE i leciec do końca



ojej ....

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

To, ze mi się nie podoba, nie znaczy,że są złe, bo wręcz przeciwnie.

Płyta CTE jest jakby to ując mega.
Na resztę dyskografii poświecę sobie święta


Moze.

Też byłem w szoku

_________________

Hmm, to dość dziwne, że podoba Ci się np. Sweating Bullets, a nie podoba Ci się Killing Road, czy też The 99 ways to die... Spory rozstrzał, niewiadomo co polecić, tym bardziej, że piszesz, że thrash nie bardzo

To może płytę Criptic Writings? Jest i troszkę czadu i sporo melodii - na początek chyba w sam raz

_________________
www.believer.dbv.pl - moja strona o jednym z najlepszych bandów grających progresywny/techniczny thrash
www.crossroads-of-metal.blogspot.com

Może Risk przypadnie Ci do gustu

Zmieniam zdanie. Killing Road obecnie mi się cholernie podoba.

Criptic Writings ma kilka fajnych utworów. Trust mi przypadło do gustu najbardziej.FFF ma ładną solóweczke ale CTE jest lepsze.
Dobra biorę się za całą dyskografie

Dziękuję za pomoc

hmmm, kobieta zmienną jest, takiej dogodzić to naprawdę sztuka

http://www.kumascorner.com/food
haha burger ala megadeth

_________________
CyberArmy Member#8373

Witryna Suite101.com opublikowała swoją listę 100 najlepszych metalowych albumów wszechczasów. Poniżej pierwsza dziesiątka oraz miejsca Megadeth z opisami:

1. Iron Maiden – Number of the Beast (1982)
2. Metallica – Master of Puppets (1986)
3. Slayer – Reign in Blood (1986)
4. Black Sabbath – Paranoid (1970)
5. Iron Maiden – Powerslave (1984)
6. Judas Priest – Screaming for Vengeance (1982)
7. Metallica – Ride the Lightning (1984)
8. Iron Maiden – Piece of Mind (1983)
9. Dio – Holy Diver (1983)
10. Black Sabbath – Black Sabbath (1970)
11. Megadeth – Rust in Peace (1990)
Not only is Rust in Peace the epitomic Megadeth album, it is also one of the best metal albums of all time. The first album constructed by a sober Dave Mustaine proved to be an outstanding improvement from the previous album So Far So Good… So What? and proved to fans that the band had not lost its mojo by any stretch of the imagination. The album is highlighted by the unforgettable “Hangar 18” as well as “Holy Wars… the Punishment Due” and “Lucretia.”
24. Megadeth - Peace Sells… But who’s Buying? (1986)
Certainly one of the most important albums in early thrash, Peace Sells… But Who’s Buying? brought an element of social consciousness to metal that was severely lacking. The politically charged lyrics of the title track brought Megadeth to the forefront of the metal world and made themselves known to those outside the metal community. The apocalyptic visions of the future expressed in both the lyrics and the albums artwork helped make Peace Sells one of the benchmark releases of the decade.
29. Megadeth – Countdown to Extinction (1992)
Megadeth followed up the quintessential album Rust in Peace with the socially conscious Countdown to Extinction. The album proved to be Megadeth’s biggest commercial success thanks in large part to the simplified song structures and clean production. Whether it was a commercial ploy or not, Countdown to Extinction is one of Megadeth’s catchiest albums with unforgettable songs such as “Symphony of Destruction,” “Skin O’ my Teeth,” and the title track.
75. Megadeth - Killing is my Business... And Business is Good (1985)
After being booted from Metallica in 1983 guitarist Dave Mustaine set out to prove he was fully capable of achieving success on his own and formed Megadeth that same year. The debut Killing is my Business… And Business is Good lacks the polish of later Megadeth albums but still contains the trademark wailing guitar solos and fierce shredding riffs that made the group famous.

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Nie wiem czy powinno to być w tym wątku ale zaryzykuję...

Otóż na stonie deathmagnetic widziałem dział poświęcony sprzętowi grajków z mety.
Przydał by się na stronie taki dział w którym opisywano by m.in. gitary Rudego od samego początku. Oczywiście też innych muzyków ale chodzi mi o sam pomysł.

Tylko komu chciało by się zbierać tyle informacji...

Na Overkillu artykul o sprzecie Hammetta i Hetfielda jest bardziej koksiarski

_________________
www.lastfm.pl/user/blade445