Hehe, a widzisz
Mi się udało znaleźć takie cóś (i chyba stąd to właśnie kojarzę):
Cytuj:
This song was originally given to the Chicago-area thrash band, Zoetrope, and is featured on their 1993 album, Mind Over Splatter.
"We gave a song to a band which was a suggestion from our management. It was a song that Nick actually wrote a major portion of..." (Mustaine)
This demo song was recorded during the Countdown to Extinction era and remixed by Max Norman in 1995 for inclusion on the "A Tout Le Monde" single.
References:
Popularized, but not defined, in a speech by then-President George Bush, the New World Order is the name many give to the repressive and powerful one-world government that will supposedly rule the earth before the Apocalypse. This government is described in the book of Revelation in the following passage. You will find that it has many similarities to the song's lyrics:
"It was granted authority over every race and people, language and nation... It forced all men, small and great, rich and poor, slave and free, to accept a stamped image on their right hand or their forehead... putting death to anyone who refused... Moreover, it did not allow a man to buy or sell anything unless he was first marked with the name of the beast or with the number that stood for its name... The man's number is six hundred sixty-six."
EDIT:
A właśnie! W sumie ta wikipiedia dobrze wyjasnia kwestię tego dema (a konkretnie czy to demo czy nie demo), czyli coś czego nigdy nie mogłem skumać
Przecież wersja demo tak naprawdę pojawiła się jedynie na remasterze Youthanasii, a w pozostałym znanych wersjach (jak np. z Warchesta, ale też z dużo wczesniejszych wydań jak np. japoński HT) jest to wersja ostateczna. Posłuchajcie sobie - demo brzmi jak demo, a final verszyn jak final verszyn
I właśnie zawsze dziwiło mnie czemu ten utwór był niekiedy błędnie opisywany jako "demo"...
Zaloguj się
FAQ
Szukaj
Mysle ze zdecydowanie niedoceniany jest taki kawalek jak You're dead, instrumentalnie po prostu perfekcyjny, piekne solowki Drovera (tutaj wychodzi tez niedocenianie jego gry studyjnej, no bo na koncertach roznie to bywalo 
), niezly tekst i dobry wokal, kawalek 10/10, nic dodac nic ujac.
aczkolwiek zły nie jest i słucha sie całkiem przyjemnie 
