Megadeth Info Forum

Ósemka to faktycznie najsłabsze dzieło z Bushem, poza Crush i Inside out ciężko znaleźć tam coś wyróżniającego się na plus. Ale Stop bardzo lubię. Już od pierwszych sekund Random Acts of sensless violence ten album mnie wciąga bez reszty (no dobra, może poza king size). Ale wygląda na to, że jestem odosobniony w swoich odczuciach, bo kiedyś metal hammerze był ranking "największych upadków bogów metalu" i Anthrax z tym dziełem się tam znalazł. Co nie zmieniło mojego zdania o nim, wciąż go uwielbiam. No a Sound of white noise jest po prostu rewelacyjny od początku do końca, zero słabych utworów. I za każdym razem jak go słucham, pierwsza myśl przychodząca mi do głowy to "o kur*w, ten album po tylu latach wciąż brzmi niesamowicie świeżo!"

_________________

Kucyku moj najdrozszy, oboje wiemy, ze jestes mała perwersyjna cicha woda. Muzycznie tez jestes zboczony, ale tylko ja wiem dlaczego:*

Tylko nie mała!

_________________

ciapnęłam na odcisk?:D

Ale jaja... Dostałem na jutro wezwanie na policje w charakterze światka. A na wezwaniu mam napisane "proszę zabrać ze sobą płytę "Anthrax live" zakupioną na portalu allegro - nr licytacji xxxxxxx oraz swój nick używany podczas w/w zakupu"

_________________

haha pewnie kradziona licz sie ze możesz jej nie odzyskać
ja mam na kasecie

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Ja to kupiłem co najmniej 1,5 roku temu... OidivnikufesiN, jakaś wersja ze wschodu sprowadzana podobno Musiałem pogrzebać w archiwum, bo kiedyś kilka płytek live Anthraxu przez allegr kupiłem

_________________

Nowy kawałek Anthrax

http://www.youtube.com/watch?v=TT0gWgvO ... _embedded#!

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Hmmm... Z Belladonną brzmi dużo lepiej niż z Nelsonem, chociaż to zaskoczenie nie jest. Więc wystarczy dograć wokale i chłopaki mogą w końcu wydać "Worship music", najwyższy czas

_________________

Jest dobrze Najbardziej chyba solówka mi się podoba. Krótka, ale "treściwa".

Jak to ktoś napisał w komentarzu na YT... "fucking epic"

_________________

przyjemny refren, jeśli go nieco skrócą i dadzą odpowiednio mocne (thrashowe) brzmienie być może będzie sie dało tego słuchać

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Czyli jest szansa że w 2011 usłyszymy nowe płyty Anthrax Testamentu i Megadeth

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

dorwałem w koncu na kasecie Sound of White Noise

już wiem gdzie lezy problem tej płyty

brzmienie gitar i zasrana moda lat 90-tych zabiło ten album

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Kocopoły opowiadasz, album jest świetny i brzmi zajebiście

_________________

brzmi słabo jak cały Anthrax z Bushem, jedyna róznica na + to lepsze kawałki oraz zdecydowanie lepsze solówki kurdupla

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Nie możemy rozmawiać o Anthraxie z Bushem... Ja nie przekonam Ciebie, Ty mnie...

Jak już wspominałem:
-Sound Of White Noise - dla mnie rewelacja, świetne kawałki, świetne brzmienie, świetny wokal.
-Stomp 442 - słabsze kawałki, chociaż kilka perełek się trafiło, interesujące, mocarne brzmienie i wciąż świetny wokal
-Vol 8 - najsłabszy album z Bushem, garstka zapadających w pamięć kawałków, o reszcie zapomina się zaraz po przesłuchaniu
-We've come for you all - cudo! Album miażdży od początku do końca. Świetne riffy, świetna perkusja, wokal, brzmienie, kompozycje...
-The greater of two evils - całkiem przyjemnie odsmażone kotlety. Kilka kawałków podoba mi się nawet bardziej, niż w wersjach oryginalnych, kilka trochę mniej. Ogólnie ciężar i moc.

Takie jest moje zdanie i Anthraxie z Bushem i zdania nie zmienię

_________________

jeszcze tylko to musze dorwać, ale zostaje raczej mp3

generalnie po głebszym wsłuchaniu się z Busha dochodze do wniosku ze Sound Of White Noise oraz We've come for you all nie są takie słabe jak myslałem aczkolwiek brzmienie mają marne

cholera tyle kapel zmieniało brzmienie w latach 90-tych a akurat Anthrax musiał je totalnie spaskudzic

reszty z Bushem na kasetach pewnie sie pozbęde na allegro bo słuchać sie nie da

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

O, może przedwcześnie skreśliłem dalszą dyskusję, powoli zaczyna przez Ciebie przemawiać prawdziwy człowiek

No to skrobnę kilka słów o TGOTE...
Death Rider, Metal thrashing mad, Panic - kawałkom oczywiście brakuje pazura z debiutu, ale Bush zaśpiewał je o niebo lepiej niż Turbin, więc jest nieźle. Chociaż Panic jest lepszy moim zdaniem, ma świetne harmonie.
Keep it in the family - brzmienie tego kawałka podoba mi się dużo bardziej, niż w oryginale. Do tego mocny wokal. Uważam tą wersję za lepszą.
Belly of the beast - najsłabsza 'przeróbka'... Brakuje jej po prostu tego czegoś, co miała wersja Belladonny
Gung-Ho - lepsze brzmienie, większy ciężar no i solówka na koniec utworu, którą uwielbiam. Również wolę nową wersję.
Reszta kawałków, które nie zostały wymienione, uważam trzymające bardzo dobry poziom, nie mam się w nich do czego przyczepić.

Aha, jeszcze lubię słuchać tego albumu z takiego powodu, że przez jeden głośnik słychać tylko gitarę Iana a przez drugi tylko Caggiano. Fajny to dało efekt, można sobie porównać, czy poćwiczyć podzielność uwagi

_________________

słyszałem tylko Metal Thrashing Mad z tej płytki na jakimś składaku którego dostałem jako gratis do jakieś płyty którą kupiłem na allegro to brzmiał całkiem dobrze a nawet rewelacyjnie w porównaniu z poprzednimi płytami

obadam reszte na pewno



widzisz u mnie czasem się zdarza że "po latach" zmienie zdanie na temat jakiegoś zespołu/płyty
aczkolwiek mimo wszystko nadal nie akceptuje Busha w tej kapeli

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.