Anka napisał(a):
Meta zagrała dobrze, Anthrax i Slayer toże... a ciała dał tylko Rudy...
Sorry Tomku, ale jak można pisac takie bzdury nie badac nawet na koncercie (myśle, że to zdanie zmyliło Bialka, pomyslal pewnie, że byłeś).
Odegranie całej najlepszej plyty, bez pieprzenia sie w pajacowanie by zmieścic sie w 1 godzinie, rezynowanie z wielu bujajacych hitów (Etłlemond, Czrast itd) na rzecz dosć trudnej w odbiorze plyty to ma być danie ciała? To jest dośc niekomercyjny, ryzykowny skok, postatwienie na muzyke, dzieki temu Rudy jest po prostu bohaterem. Poza tym nie odpoczywał miedzy numerami jak Slayer (przez pól minuty chyba zdychali), tylko napierprzał utwor po utworze. I piszesz to jeszcze nie bedac na koncercie
Jasne, posilkuj sie opiniami fanów Metalliki w stylu: "Megadeth totalnie wszystko schrzanil bo nienawieze Rudego". Nikt nie uprzedzony do Mustaine'a nie wytoczyłby takich ściem w stylu, że Rudy dał ciała. Można sie czepiac do wokalu, nagłosnienia, ale od razu skreslac - po prostu żałosne.
Z drugiej strony fani Megadeth tez przesadzaja w kierunku Metalliki:
mro-ziak napisał(a):
za to na Metę brak mi słów, widziałem ich po raz pierwszy i wiem że ostatni, zazdroszczę im tylko oprawy bo niestety wszystko pod nich,, set był balladowy przeznaczony dla dzieci a nie fanów traszu, wałki ciągnęły się w nieskończoność, po prostu nuda,, a na tych trzech pajaców (oprócz dżejmsa) wprost nie mogę patrzeć, ulriś to totalne dno, spiepszył końcówkę łan bezvbłędnie
Przede wszystkim drogi Slawuś set był 70% thrashowy, najwiecej bo az po 3 numery z pierwszych 2 plyt, ok 4 ballady, w tym pościelówa tylko jedna, ale z rdugiej strony utwory pokroju One to równiez thrashowanie poprzedzone balladowaniem (przy okazji trudno mi pojac dlaczego tak lubisz obie czesci Time, jesli tak najezdzasz na metallikowe ballady).
Utwory za długie? Ale zarzut. Slawku, to wlasnie nie jest muzyka dla dzieci.
Co do One to był to najwspanialszy moment koncertu, a Ulrich ku mojemu zaskozeniu przy tych kilku przejsciach w końcowce zadziwajaco sobie dobrze poradzil, staral sie chłopak.
Nie jestem wielkim fanem Metaliki, ale nie lubie jak ktos najeżdza na nich ze wzgledu na jakies uprzedzenia, tak z założenia, bo przeciez zagrali zawodowo, a dobor utworów jest wielkim plusem, zdecydowanie zachciało im sie pothrashowac.
Dzieki za relacje i za foty. Wrzucajcie filmiki jak macie.
Super jest to zdjecie z Hetfieldem ogladajacego wystep Rudego, ciekawe czy on tez pomyślał, że Rudy daje ciała
Zaloguj się
FAQ
Szukaj
Moge to ewentualnie zobrazować przy pomocy tego zdjęcia:
)
Pisałem już że mi się najbardziej Sweating Bullets podobało, ale dodam, że z części RIPowej najbardziej mnie załatwił "Poison Was The Cure". Z tymi komentarzami to nie ma co się dziwić skoro większość metallikowych fanów to wypisuje dodatkowo nie za bardzo popisują się wiedzą na temat stylu grania Megadeth. No i jak np. na lastfm w relacjach czytałem teksty w stylu "Megadeth grało same nowe kawałki" xD 
Jako fan wszystkich tych zespołów i jednocześnie wyznawca Megadeth, uważam, że Mega niestety nie dorównał ani Slayerowi (po prostu ci dali lepszy show) ani Metce (ci mieli warunki, czas, itd, itp). Był to mój drugi koncert Megadeth, więc nie podchodziłem do tego już tak emocjonalnie i na kolanach jak niektórzy z Was 
