Megadeth Info Forum

Forum poświęcone amerykańskiemu zespołowi metalowemu Megadeth
Obecny czas: Sob Lis 23, 2024 12:00

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1517 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 76  Następna

Najlepszy album to
Kill 'Em All 19%  19%  [ 18 ]
Ride the Lightning 27%  27%  [ 26 ]
Master of Puppets 20%  20%  [ 19 ]
...And Justice for All 25%  25%  [ 24 ]
Black Album 5%  5%  [ 5 ]
Load 2%  2%  [ 2 ]
Re-Load 0%  0%  [ 0 ]
St. Anger 1%  1%  [ 1 ]
Death Magnetic 1%  1%  [ 1 ]
Razem głosów : 96
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Nie Sty 11, 2009 21:08 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Sty 09, 2009 11:26
Posty: 191
Miejscowość: Śląsk
Czytałem gdzieś że Dave się ostro wkurwił na to że po wydaniu doskonałego jego zdaniem CTE wszyscy i tak ciągle trąbią o Black.Od tego czasu dla mnie Mustainowi odechciało się ścigania i dał się ponieść używkom(to chyba na ten czas przypadają jego bliskie śmierci przedawkowania)a co za tym idzie muzyka już byłą coraz gorsza

_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość.- J.Piłsudski


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Nie Sty 11, 2009 21:25 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Gru 23, 2008 21:40
Posty: 487
Miejscowość: Łódź
Dejo napisał(a):
Czytałem gdzieś że Dave się ostro wkurwił na to że po wydaniu doskonałego jego zdaniem CTE wszyscy i tak ciągle trąbią o Black.Od tego czasu dla mnie Mustainowi odechciało się ścigania i dał się ponieść używkom(to chyba na ten czas przypadają jego bliskie śmierci przedawkowania)a co za tym idzie muzyka już byłą coraz gorsza

Nie wiem czy Dave ćpał więcej czy po prostu już jego organizm nie wytrzymywał standardowych dawek ;). Najbardziej naćpany to był jednak przed RIP. Wtedy miał przymusowy odwyk za jazdę 'pod wpływem' - (co ciekawe kod policyjny na to to podobno 502, o czym wcześniej powstała piosenka). Muzyka stała się po CTE lżejsza bo Dave chciał iść jeszcze dalej - skoro CTE dało mu 2 miejsce na billboard to może da radę wspiąc się jeszcze wyzej. Może by Y, albo CW byłyby cięższe gdyby nie to że czany album był na billboard pierwszy ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 08:03 
Offline
Angry Again

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 09:57
Posty: 444
Dave wyluzował po CTE? A takie piosenki na Y jak Victory czy Reckoning Day? Jakoś jak czytam te teksty to mam ostre skojarzenia z Metalliką :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 10:09 
Offline
Warhorse
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Sty 09, 2009 11:26
Posty: 191
Miejscowość: Śląsk
Teksty tekstami ale muzyka już nie tak agresywna ;)

_________________
Kto nie był buntownikiem za młodu, ten będzie świnią na starość.- J.Piłsudski


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 12:58 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
wiecie może kto konkretnie popełnił to zajebiste zwolnienie w środku Phantom Lord ?
ono jest po prostu genialne jak cały kawałek, ale to normalne, w koncu paluchy maczał tam Mustaine ;)

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 13:36 
Offline
Angry Again

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 09:57
Posty: 444
To akustyczne zwolnienie wymyślił Dave, zresztą progresja brzmi jak w jakimś kawałku 'Deth.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 13:56 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
MegaMSG napisał(a):
To akustyczne zwolnienie wymyślił Dave, zresztą progresja brzmi jak w jakimś kawałku 'Deth.


a skąd ta pewność ? ;)

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 14:23 
Offline
Angry Again

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 09:57
Posty: 444
Bo Mustaine nie używałby partii Hetfielda/Hammetta w swoich piosenkach. Używał tylko swoich motywów.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 15:39 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
no fajnie ale skad wiesz ze akurat to zwolnienie napisał Mustaine ?

dowody prosze :P

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 15:47 
Offline
Angry Again

Rejestracja: Sob Sty 03, 2009 09:57
Posty: 444
Wystarczającym dowodem dla mnie jest to że Hetfielda nie stać na takie melodie ;) Dowodów nie znam. Mi to brzmi jak ręka Dave'a, ładnie dopracowane i poukładane.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 15:51 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
pfff tez mi dowód ;)

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 16:06 
E to to wszystko to ja wiem składankę dostałem za darmo i na koncercie w Wawie byłem 8-) chodziło mi raczej czy wydają jakieś DVD, nowego studyjniaka :?:


Ostatnio edytowany przez Psychotron, Pon Sty 12, 2009 16:26, edytowano w sumie 1 raz

Góra
  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 16:16 
Offline
Rattlehead

Rejestracja: Pią Sty 02, 2009 15:20
Posty: 2404
Miejscowość: Gdynia/Pogórze
MegaMSG napisał(a):
To akustyczne zwolnienie wymyślił Dave, zresztą progresja brzmi jak w jakimś kawałku 'Deth.

Fakt, dowodów nie ma, ale ja równiez od zawsze czułem w tym rękę dave'a.
Swoją drogą podobny motyw do tego z końcówki This Was My Life.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 19:49 
Offline
Head Crusher
Awatar użytkownika

Rejestracja: Pią Sty 09, 2009 05:46
Posty: 1288
Miejscowość: Warszawa
To akurat najprawdziwsza prawda, że w Phantom Lord Dave maczał palce. Na okładce Kill' Em All można sobie przeczytać przy których kawałkach się udzielał. I moment , o którym mówicie najprawdopodobniej należy do niego :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Pon Sty 12, 2009 23:10 
Offline
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Wto Gru 23, 2008 21:40
Posty: 487
Miejscowość: Łódź
Całe Kill'em All brzmi bardziej jak płyta Megadeth niż Metallici, mimo że chyba tylko za 4 kawałki z tego co pamiętam Dave ma credity ;) . Jak to kiedyś powiedział wystarczyło mu to na zbudowanie domu, a przynajmniej kibla ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 16:31 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
Jakis czas tyemu napisałem coś na kształt recenzji "Death Magnetic", wiec moge wkleic.
Zaczynam od najwiekszej konkurencji Megadeth, ale nagrali TAKA plyte, że im sie nalezy...



That Was Just Your Life - Delikatne intro i jedziemy starym dobrym thrashem. Jak dziecko się ciesze powrotem Metalliki do starego stylu, przyznam szczerze, że nie wierzyłem, że ci panowie zagrają jeszcze cos z takim ogniem, zupełnie postawiłem na nich krzyżyk. A tu prosze szybkie tempo, siła bezkompromisowego wokalu (Hetfield spiewa niedbale, akresywnie jak za najlepszych czasów) i dawnych solówek czar czyli ostatnie rzeczy z jakimi kojarzyc mozna ten zespół po ostatnich "wyczynach". Mógłbym się zachwycać każdą sekunda tego utworu, od mrocznego, genialnego intra, pierwszego mocniejszego wejścia gitar (ach serducho zadrżało), gwałtownego przyspieszenia, mocnego ale chwytliwego refrenu na pieknie zagranym na obu gitarach motywie w drugiej części utworu wcale nie kończac zachwytów ;). A jednak musze sie do jednego przyczepic. Jak na wejście utwór powinien być jednak troche krótszy, bardziej zwarty, góra 5 minut, a jest całe 7. Na szczęście ani przez chwile nie nuży.

The End Of The Line - kolejne mocne uderzenie tym razem w średnim tempie. Raczej nie da sie przy tym ziewac. W refren wkradło sie sporo melodii, ale występuje w nim dzwięk, który mnie razi. Solówka jest dziwna, z początku troche nijaka, ale w drugiej części nadrabia niesamowiecie oryginalnym wykonaniem (warsztat iście Slayerowski). Zanim utwór przejdzie w zaskaujące rejony można sie pocieszyć zmiennymi klmiatami i przejściami (nie sposób się tym nagraniem znudzić) z cudownymi wyładowaniami na czele, które jednak szybko milkna by ustąpić ...balladowej wstawce. W przypadku Metalliki ten patent nasuwa jednoznacze skojarzenia z "Bredfan" (prekursorów mieszania balladowych klimatów z nieziemskim czadem czyli zespołu Budgie), które zespół wpasował do swojego repertuaru idealnie. Ten chwilowy oddech bardzo przypadł mi do gustu, tak samo jak następuje po nim łupniecie w postaci powracającego refrenu na samo juz zakończenie. Swietna zabawa kontrastami, świetny cały utwór naszpikowany pomysłami.

Broken, Beat & Scared - czas troche ponażekać. Jest to jeden z niewielu kawałków, które obniżają bardzo wysoka średnia płyty. Chociaz początek wcale tego nie zapowiada - nieco orientalne gitarowe motywy na których zbudowana jest pierwsza częsć utworu rozwalają mnie kompletnie, po prostu miazga!!! Ale niestety refreny są mocno przecietne, jakby wymuszenie, kompletnie nie chwytliwe - taką słabizne na tak wysmienitej płycie odczuwa sie od razu; nic tu nie pomaga przyspieszenie delikatnie mówiąc jakos bez pomysłu - dużo hałasu o nic ;) A powracającemu refrenowi na zakończenie mówie stanowcze nie! Bez sensu, mogli przynajmniej powtórzyc mistrzowskie gitarki i wrażenie całości nie byłoby tak liche. Sa tu jednak momenty na wręcz maksymalna ocene, o których zapomniec się nie da.

The Day That Never Comes - chyba chcieli zrobić drugie "One" i po czesci im sie to udało. Chwytający za serce delikatny wstęp, piekne zwrotki i nieco mocniejszy refren, przy którym można się pobujac na jakims koncercie zapowiadają uczte. Oczywiście nie robiło by to na mnie większego wrażenia gdyby nie był to tylko przedstak do kontrtastujacych za chwile przyśpieszeń - a tak właśnie zaczyna się dziać. Najpierw średnio tempo, ale szybko robi się gorąco i naprawde ekscytująco; szkoda tylko, że Hetfield nie pomęczył troche swoich strun głosowych - do końca wyłącznie pościgi gitar i cudowne przyśpieszenia, a same solówki wyborne. Uwielbiam takie konstrukcje utworów, takie wzrastanie napięcia, całość robi na mnie ogromne wrażenie - ten utwór śmiało można nazwac "One XXI wieku".

All Nightmare Long - jak dobrze, że lekki początek to tylko zmyłka, powoli sie wszystko rozwija, nabiera tempa, po minucie wstępów można już machac łbem ;) Arcywspaniałe mroczne, przyczajone zwrotki równowazą duzo żywsze ale cholernie MELODYJNE refreny- osobiście nie przepadam za tak wyrazistą melodyką w muzyce metalowej, ale cały czas wokół bombarduja wściekłe riffy wiec nie ma zbyt wiele czasu na przyjemne kolysanie. Bardzo ciekawa solówka przechodzi w niesamowite przyspieszenia w bardzo thrashowym stylu, czyli tak jak byc powinno. Troche niepotrzebnie wraca pod koniec reren, lepiej byłoby gdyby całość skończyła się niespodziewanie piekielnym wymiataniem.

Cyanide - od pierwszego zetknięcia z tym klejnotem mam ciary na plecach. Utwór starsznie chwytliwy, bez przyśpieszeń ale ma takie pokłady energii, że rozbudza we mnie całą adrenaline. Idelany numer na koncerty. Balladowy środek poprzedzony połamamnymi rytmami cudownie urozmaica całość, a refren jest po prostu MORDERCZY - genialne połączenie chwtyliwości z masą przytłaczajacej energii. Do tego najpiękniejsze solówki w łapach Hammetta jakie słyszałem, nie wiem chyba najlepszy fragment całej płyty - a ciekawe jest to, że utwór wydaje się byc dużo przystepniejszy od reszty, bliżej mu do klimatów mocniejszych fragmentów plyty "Reload".

Judas Kiss - Z początku był to mój faworyt. Od poczadku do końca trzymający w napięciu, powalajacy swym obłednym powracającym motywem i bardzo atrakcyjny melodycznie kolejny kiler płyty. Solówka pięknie przemyslna od delikatych tonów do cudownych przyśpieszeń (w miedzyczasie Hetfield a'capella...eee sredni pomysł), momentami wychodzi coś niesamowitego. Przed finałem jest lekkie zwolnienie, które dobrze słuzy potężnemu zakończeniu w postaci powrotu do znanych sprzed kilku minut schematów. Nie ma się do czego przyczepic, 8 minut smiga jak błyskawica.

My Apocalypse - zajebiste zakończenie, bo jakiego innego określenia mozna użyć przy takim cudownym Slayerowskim zapierniczaniu. Gitarki chłoszcza aż miło, energia, szybkosc i wściekłość jak z plyt konkurencji, czasem wokal Hetfielda przypomina mi nawet...Toma Araye. Cały czas do przodu jak w jakims amoku, kompletnie rozwalające zakończenie, nie pamietam tak szybkiej Metalliki! Krótko mówiąc Metallica a'la Slayer to jest TO co pasuje idealnie na zwieńczenie wilekiego powrotu Mistrzów.

...plus 2 bonusy ;):

Suicide & Redemption - nawiazanie do tradycji instrumenatlych monumentów wypadło nadzwyczaj marnie. Z początku mamy całkiem fajne wymienne bardzo melodyjne motywy, które jednak po jakims czasie nużą ale najgorsze jest to, że niestety zabrakło dobrych pomyslów na rozwinięcie; solówki jakies takie wymęczone i pozbawione pazura, robi się zwyczajnie jak na jakimś coniedzielnym kółku wędkarskim. Utwór jednak nie daje za wygraną, troche przyspiesza - ale męczy jeszcze bardziej niz przed chwilą - znów koszmarne solówki (w stylu "Load" a feee!)! Powracający motyw z pierwszych minut zdedydowanie poprawił marną sytuacje, ale tylko na chwile, samo wykończenie znowu jakies mętne. Zupełnie nie potrzebne 10 minut bez których ta super płyta spokojnie mogłaby sie obejść.

The Unforgiven III - z początku ten kawałek mnie przeraził - fortepian na wstepie a dalej w tle jakieś smyczki (!) - przy tych wszystkich czadach takie coś brzmi po prostu nieprzyzwoicie, nie pasuje to w ogóle do tej płyty. Oczywiście mozna sie powzruszac przy smutnej, całkiem nie brzydkiej melodii, ale czy naprawde na metalowej płycie musi byc taka poscielówa? Ogólnie jednak trzecia część Unforgiven jest całkiem udana (chociaż niewątpliwie słabsza od swych poprzedniczek), tyle, że pasuje do thrash metalowej płyty jak naleśnik do globusa ;)

Gdyby zapomniec o 2 powyższych wypełniaczach to reszta płyty ukazauje nam Metallike w najlepszej formie od czasów "Master Of Puppets". W sumie pozosatałe 8 utworów to blisko godzina grania - absolutnie wystarczy (konkurencja dla porówniania nagrywa płyty w okolicach 40 minut). "Death Magnetic" najbardziej przypomina mi "And Justice For All" ze względu na troche toporne brzmienie i pokombinowany materiał. No własnie utwory na nowej Metallice sięgają monumenatalnych rozmiarów, z początku troche nie pasowało mi, że zespół nie schodzi prawie poniżej 7 minut na utwór, bo jednak wole bardziej zwarty metal, ale po lepszym osłuchaniu przyznac trzeba, że poza Suicide utwory maja fenomenalna konstrukcje, kazdy kawałek jest nasiąknięty pomysłami do granic możliwości, jakoś nie odczuwa się, że to tak długie utwory co jest wielka sztuką. Swoją droga "And Justice For All" jak dla mnie blednie przy "Death Magnetic" - tam polowa płyty robiła wrazenie przekombinowanej, wymęczonej - na nowej płycie jest na szczęscie tylko jeden taki przypadek. "DM" stawiam w mojej Metallikowej hierarchii tuz za "Ride The Lighting" i "Masterem" a na równi z "Kill 'Em All" i o jakies 2 kroki przed "Czarnym Albumem". Tak wiec ścisła czołówka.

Nie wiem co u nich obudziło uspionego od wielu lat demona. Czy złamali sie naciskom tak zwanej opinii publicznej czy może sami doszedli do wniosku, że ich nazwa jednak coś znaczy - nie wiem. Z wywiadu z Larsem z Teraz Rocka wynika, że musieli przejść przez te wszystkie "esy floresy" jak to ciekawie ujął i musiał też powstać taki klocek jak "St. Anger" by znów poczuć chęć grania starego dobrego thrash metalu. Idąc tym tropem nalezy byc prawie pewnym, że następca "Death Magnetic" to bedzie albo jakis mechaniczny industrial albo..płyta unplugged...albo coś czego nawet nie potrafie sobie wyobrazić. Dziwna jest ta Metallica. Dla mnie osobiście zespół mógł przez ostatnie 15 lat nie istnieć, uważam, że przez ten czas nie byli godni swej nazwy, doszło nawet do tego, że discopowcy nosili się dumnie z koszulkami Metalliki uważając, że załapują się na metal słuchając "S&M". Metallica stała sie karykatura swego stylu, z którym przeciez juz nic nie miała wspólnego, a ja swoja fascynacje zespołu wurzuciłem przez okno - na szczescie oszczędziłem płyty tym manewrom ;) Dlatego trzeba się cieszyc tym co jest. Nawet jeśli Metallica znów zdziadzieje to jednak Mistrzowie udowodnili, że w swej kategorii są wciąż Mistrzami. Cieszmy sie i nie dajmy znów uśpić demona Metallice :evil:

...i ciekawy jestem co Wy sądzicie o tej plycie.
Temat urósł do 8 stron, może czegoś sie dowiem :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 16:35 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
nie bede pisał znowu o DM, napisze tylko ze to bardzo dobra płyta ;)

a jeśli nie lubisz AJFA to obadaj demówki z basem, linka dałem gdzieś kilka stron dalej ;) polecam ;) mateuszek potwierdzi ze fajne ;)

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 16:56 
Offline
Head Crusher

Rejestracja: Czw Sty 15, 2009 16:08
Posty: 1357
AJFA bardzo lubie ale fragmentami. Płyta jest nie równa jakosciowo - to mój głowny zarzut. Raz graja czytelnie, czasem jednak kombinuja ponad miare.
Brzmienie mi sie podoba, kocham taka surowizne, słaby bas tez mi jakoś nie przeszkadza...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 20:05 
Offline
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 15:11
Posty: 4504
Żułek napisał(a):
mateuszek potwierdzi ze fajne

No dokładnie :D Powiem Ci Żułek, że kurde zacząłem słuchać tych demówek praktycznie codziennie, szkoda że kiepska jest jakosć dosyć i dużo wokali to "nananananana", ale brzmienie jest takie tłuste i inaczej zaczynam odbierać te nagrania. To Live Is To Die wymiata najbardziej !


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: Re: Metallica
PostWysłany: Czw Sty 15, 2009 20:20 
Offline
Prince Of Darkness
Awatar użytkownika

Rejestracja: Śro Gru 24, 2008 12:41
Posty: 5418
Miejscowość: from hell
mateusz napisał(a):
brzmienie jest takie tłuste i inaczej zaczynam odbierać te nagrania.


i oto chodzi :D

Cytuj:
To Live Is To Die wymiata najbardziej !


no ja akurat najmniej lubie ten kawałek z AJFA

_________________
Image
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 1517 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 76  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group