Megadeth Info Forum

Setlista całej trasy:

Set The World Afire
Wake Up Dead
In My Darkest Hour
Sweating Bullets
Skin O' My Teeth
Head Crusher
A Tout Le Monde
Symphony Of Destruction
Trust
Peace Sells, But Who's Buying?
(and all of RIP)

dziękuje koniec tematu

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

No i po sprawie Nie wiem jak reszcie, ale mi taki set się podoba.

_________________
2010-06-16-Warszawa, PL

Sweating Bullets - wypad
Skin O' My Teeth - wypad
Trust - wypad

..., ale przynajmniej She-Wolf nie będzie.

jakoś nie mogę tego zrozumieć..., żeby grać po 3utwory z jednej płyty a z niektórych wogóle Rudy zachowuje się dla mnie ekstremalnie niedojrzale.., czy dla niego niektóre płyty nie istnieją?

ja nie rozumiem dlaczego z setlisty wypadł Peace Sells np. albo dlaczego praktycznie nie grane jest Killing Road, który na koncerty pasuje idealnie

Nie wypadł, jest przecież

Wyobraź sobie jakby brzmiał w obecnej formie wokalnej Rudego. Jak grali go w 2004 to brzmiał tragicznie, a co dopiero teraz...

co do PS to faktycznie moje przeoczenie
ale według Twojego rozumowania to Dave nie powinien grać ka koncertach żadnego ze swoich klasyków bo nie da rady go poprawnie zaśpiewać. Tyle że wtedy setlista wyglądałaby tak, że fani zwyczajnie przestaliby chodzić na koncerty

Absolutnie ! A co, Megadeth ma w dorobku tak mało świetnych utworów, że nie obeszłoby się bez Killing Road czy innych oklepanych? Już pisałem w temacie o wokalu, że mógłby polecieć przykładowo CTE, Endgame, Family Tree, które są łatwe do zaśpiewania, a jednocześnie to kozackie utwory (oczywiście nie dla wszystkich, ale to tylko przykład) Prędzej fani zaczęliby skakać z radości niż by przestali chodzić na koncerty. Jestem praktycznie przekonany, że większość fanów wolałaby usłyszeć set złożony z rzadkich utworów niż z tych, które Megadeth wałkuje przez cały czas, zresztą wystarczy zajrzeć do tematu "setlista marzeń" i wszystko stanie się jasne. Pojawia się tam wiele utworów, które nie wymagają od Dave'a tego, by miałczał na scenie.

marzenia fanów opierają sie w zdecydowanej większości na utworach z płyt do Youthanasii więc jesli Rudy zacząłby kombinować i wklejać do setlisty utwory z nowszych płyt to nie sądzę żeby wszyscy byli do końca zadowoleni

Ja nie wspomniałem nigdzie o tym, żeby wstawił do setu coś z nowszych płyt

Kurde ludzie, nie ma na co narzekac - toż całe Rust In Peace, czyz nie na to czekaliśmy?
Przy takiej okazji reszta to po prostu dodatki, zreszta dość sprawiedliwie ułozone. Najwiecej z płyt z lat 86-92, reszta traktowana sporadycznie. Można juz darowac obecnosc Trust czy Etołlemond, jedyne co mi nie pasuje to tylko JEDEN utowór z nowej płyty. Ale to mozna zrozumieć, w końcu to trasa 20-lecia RIP a nie Endgame Tour.
Po prostu nie mam pytan odnosnie tego setu.

Ale tylko jedno Tzn, że Rust In Peace bedzie grane na samym końcu i w kolejnosci jak na płycie, wie ktoś coś o tym?

Też właśnie chciałbym to wiedzieć. Uważam, że jednak RIP powinno być grane na samym początku, póki wokal będzie świeższy.

heh, a jastawiam że RIP będzie przeplatany z innymi utworami.., troszkę nudne by było słuchać tego w kolejności chronologicznej

Raczej będzie w chronologicznej. Zresztą podobnie było, kiedy Metallica grała całe "Master of Puppets" albo Slayer z "Reign in Blood".

No i na tym chyba cały pic polega. Moim zdaniem granie go nie w kolejności byłoby dopiero głupie.

Ja bym wolal, żeby RIP szedł od ostatniego do pierwszego. Wtedy zaczełoby sie od nowosci, czyli tytułowego, a na koniec koncertu wybrzmiałyby 2 najwieksze hity czyli Hangar i Holy Wars, ten ostatni znalazłby sie na swoim właściwym koncertowym miejscu.
Ale szczerze mowiac ja lubie urozmaicenia, wiec wole przeplatanke - raz RIP, raz nie RIP. Wskazana jest tez nieprzewidywalnosć.

W ogole dotarło do mnie, że beda grac Poison Was The Cure i Dawn Patrol, których nigdy na zywo nie słyszałem, szczegolnie jestem ciekaw tego pierwszego.

Piotrek, a 5 magii słyszałeś?

A Rust in Peace... Polaris ???

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

ja bym wolał, żeby najpierw zagrali coś na rozgrzewkę a potem RIP, choć w sumie to nie ma znaczenia skoro i tak tego nie zobaczę na żywo

O tym, jak i tytułowym nie wspominałem bo wiadomo, że to są najlepsze kąski, absolutne prapremiery, o których swego czasu już pisaliśmy.
Ale poza tym nie słyszałem jeszcze Poison i tego przerywnika na żywo, co sobie kilka dni temu dopiero uświadomiłem, wiec dla mnie to beda az 4 premiery. W sumie ciekawe jak i ten przerywnik wyjdzie - ze niby Rudy tez bedzie tak lekko w nim szeptać jak na płycie, w sumie to mało koncertowy kawałek.