mro-ziak napisał(a):
oj chłpoaku, tutaj to mi się nie popisałeś
ppo prostu dla mnie to wypisałeś bzdury o Jimmim..., jak można powiedzieć że nić specjalnego nie zagrał???? na usta nasuwają mi się wszystkie ale to wszystkie utwory grane na koncertach w jego wykonaniu.., po prostu są bardziej czadowe, szybkie urozmaicone..., Menza był dobry, owszem ale dlatego masz do niego więcej przekonania bo to podczas jego pobytu w M powstały największe hiciory i szlagiery, po prostu trafił na najlepszy okres bandu w karierze, ja bym Go teraz porównał z Droverem- po prostu wali w bębny dobrze, można powiedzieć prawidłowo ale bez jaj, finezji, pomysłu...
porównaj sobie chociaż Wake up Dead w wykonaniu obu panów na żywo..., gdzie Menzie do Grasso???? to co zrobił Jimmy z tym utworem to po prostu sieczka (mówię o końcówce)..
Ostatnia rzecza, na która zwracam uwage gdy słucham Wake Up Dead to jest perkusja. Jestem zdania, że w tym zespole perka to tylko dodatek. Nie porównuje specjalnie kto gra lepiej te mało istotne partie, właściwie moge tylko powiedzieć, że bebniarz na So Far był poniżej przecietnej - reszta doskonale daje rade, Drover równiez. Szczerze nie potrzebuje lepszych partii niz te co sa na Endgame.
Jeśli chodzi o Jimiego i Rude Awkening to gra dobrze, ale nie jest to żadna elegancja jak chociazby to jest z Lombardo. Niczym mnie nie ujrzekl, a to solo w She Wolf powinien przykrócić - nie lubie takich rzeczy, zwłaszcza, że pokazał głownie szybkosc.
Wole Menze głownie z przyczyn sentymentalnych, nie to że on jest jakos specjalnie lepszy. Chociaz jakbym miał wyróznic konkretna plyte pod wzgledem perkusji to byłaby to Criptic Writings. The World pod tym wzgledem jest bardzo przecietna moim zdaniem.
I jeszcze mały niuans. Mezna poza super gra (pasujaca po prostu do tego zespołu) urzekł mnie szczegolnie emocjonalnym podejsciem do okladania bembnów co widac na koncertach - gra czesto prawie na stojaco, oddaje całe serce. Znaczy oddawał. Ale nie ukrywam, że głownie sentymentalnie go wole od Jimiego. Wiadomo najlepsze plyty, złoty skład.
To nie bzdury, tylko moje zdanie.
mro-ziak napisał(a):
co do powrotu MF to modlę się żeby to był żart bo ja już wolę Chrisa.., po prostu jest lepszy...
no tak, po prostu jest lepszy...o gitarzystach nie podyskutujemy skoro na starcie skasowałes mnie taka opinia.
Olaboga
Moim zdaniem Chris mogłby co najwyżej nosic sprzet dla Marty'ego
(musiałem to napisac, nie bijcie prosze)