Megadeth Info Forum

ja CoC nie moge, nie tylko ze względu na brzmienie tej płyty ale też na wokal, nie podoba mi sie na niej kompletnie nic, co jakiś czas próbuje ale póki co nic z tego

podobnie miałem z Renewal która też brzmi dosyć dziwne ale jakos przywykłem do niej i stawiam ją wśród najlepszch płyt, klimat jest płyty jest po prostu genialny (mimo nieco słabszego wokalu)

Endorama i Outcast bez rewelki, typowe średniaki poza kawałka Phobia, chociaż na koncertach brzmi dużo lepiej

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

No wokali na Renewal jest skopany i perka też, Outcast'a słyszałem, ale nie mam.
Endorama jest dobra, od połowy się trochę nudna robi.

Na zachętę z CoC:

http://www.youtube.com/watch?v=tJDPyUcR0yk
http://www.youtube.com/watch?v=1iOrV7My ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=Ty9tlNld ... re=related

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

nie jest skopany tylko inny ale pasuje do muzyki ale dopiero po setnym razie bo pierwsze 99 przesłuchan to szok jak zespół który nagrał Come mógł nagrac takie gówno



a nie trzeba bo mam ten album na MC i czasem próbuje wlasnymi siłami

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

zadziwiająca jest ewolucja muzyki Kreatora, od szaleńczego "Pleasure To Kill" przez dopieszczone "Extreme..." (ale wciąż szybkie wymiatanie), wolniejszy "Coma of Souls" po wspaniały "Renewal" i nie mniej pięny, klimatyczny "Outcast"

"Endorama" - niezła płyta, ale powinna się ukazać raczej pod innym szyldem

ostatnie trzy - to taki bardziej melodyjny thrash, ale wciąż na dobrym poziomie

Jako, że już pojutrze o tej porze będę czuł przeszywającą mnie od góry do dołu i w drugą stronę moc thrashu pasuje odświeżyć temat. Ktoś się wybiera do Krakowa lub Warszawy?

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

szczerze mówiac olałem ten gig

ale moze jak przyjadą w cieplejszych klimatach to zajrze

spodziewam sie szczegółowej relacji

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Jak nie zasłabnę pod sceną to może coś sklecę.

Kopiuję setlistę z innego koncertu bo w sumie o ile pamiętam to było dokładnie tak samo (może się walnałem z jednym kawałkiem, ale raczej nie.

01. Intro: Choir Of The Damned
02. Hordes Of Chaos
03. Warcurse
04. Extreme Aggression
05. Phobia
06. Voices Of The Dead
07. Enemy Of God
08. Destroy What Destroys You
09. Pleasure To Kill
10. People Of The Lie
11. Coma Of Souls
12. The Patriarch
13. Violent Revolution
14. Terrible Certainty
15. Betrayer
16. Amok Run
17. Riot Of Violence
----------------------------
18. Flag Of Hate
19. Tormentor


Powiem tak, koncert zajebisty i fajnie widzieć, ze pomimo tego, ze wszystko zaplanowane ("wracając do Polski czujemy się jakbyśmy wracali do domu"), setlista powtarzana codziennie, to jednak chłopaki się rozjeżdżali (gitary) Mimo wszystko moc była.
Pierwszy raz polubiłem naprawdę Phobię, koncertowo rozpierdala czachę. Extreme to jeden z moich hymnów z dzieciństwa więc nie będę obiektywny SUPER. Terrible jak zawsze lubiłem to wczoraj chciałem, żeby się skończył. Ogólnie bardzo dobry koncert. Jedyne co mnie zdziwiło to to, że chociaż studyjne podoba mi się nowa płytka o tyle na tle kawałków z poprzednich płyt (wszystkich) bardzo cienko wypadają Amok Run i Destroy What Destroys You.
Musze jeszcze dodać, że Voices Of The Dead, na płycie to bardzo dobry numer, na koncercie killer.
Udało się strzelić fotkę ze Speesym i Petrozą. Reszta była w środku (ja pod autokarem).

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

bo to koncertowy killer który na płycie wyszedł znacznie gorzej




pewnie za mało prób

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Nie o to chodzi. O ile na płycie brzmią dobrze to (przynajmniej tak to wczoraj odczułem) w porównaniu z wcześniejszymi numerami są zwyczajnie mierne. A tych prób to bym nie ryzykował, w końcu album na 100 nagrywali.

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

no cóż moze mieli zły dzien

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Własnie grają koncert niedaleko mnie, a mnie tam nie ma. Eh.
Musze iśc do pracy bo sie wkurwić można czasem.

niii, Phobia na "Outcast" wyszła znakomicie, zresztą nie tylko ta kompozycja

odpaliłem dzisiaj CoC z kasetki i nawet ani razu się nie skrzywiłem

kto wie może coś z tego jeszcze będzie

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Hehe, bo to bardzo dobry album jest choć brzmieniowo trochę leży.

_________________
"You can't play God then wash your hands of the things you've created"

już NIE, Mille zbytnio ceni sobie dobrą melodię
a czy Tobie się ta płyta spodoba? mnie średnio przypasiła, może z uwagi na marne brzmienie

http://www.youtube.com/watch?v=pBdvje8d6ls

od 3:24, to sie nazywa solo

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

A mnie się mało podoba

ciekawe czemu ?

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Ciekawe dlaczego to napisałeś ?
Szczerze mówiąc, to nie ma się czym jarać.

no dla ciebie napewno jak maniakalnie słuchasz 1 kawałka z Enemy Of God to takie kwadratowe granie napewno ci sie nie podoba

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.