Jimmy0555 napisał(a):
Jak ty zacząłeś przygodę z bootlegami? Bo pewnie też nie zaczynałeś od rarytasów
Jeśli chodzi o Megadeth, to dzięki tej stronce się wkręciłem
http://megadeth.rockmetal.art.pl/pl/rel ... tlegs.htmlMiałem swego czasu program do wymiany plików DC++, gdzie były różne huby dla traderów i można było ściągać/wymieniać się z danym użytkownikiem. Udało mi się zdobyć kilka pozycji i miałem już jakąś kartę przetargową. Szukało się osoby, która nie miała tego co ja i proponowało wymianę. Fajna sprawa. Szkoda, że te huby padły po jakimś czasie. Później znalazłem stronkę dimeadozen, gdzie również można udostępniać i ściągać bootlegi od innych. Oczywiście, to również stworzyło możliwość kontaktu z ludźmi ze świata i indywidualną wymianę. Pocztą polską również wysyłało się paczki z CD's.
Jimmy0555 napisał(a):
Nie wiedziałem o tym, że kiedyś grali po dwa razy SoD.
?
Absolutnie. Widzę, że ktoś zrobił jakiegoś dziwnego składaka na YT. Ktoś słusznie zauważył:
Cytuj:
They didn't play Symphony twice, looks like this bootleg has half of the songs from Milton Keynes '93 and when hangar 18 starts is from Hammersmith Odeon '92. Sorry if my english isn't perfect
Właśnie dlatego unikam udostępniania bootlegów, bo właśnie później takie dziwne rzeczy jakiś baran może zrobić.
bialkomat napisał(a):
Zupełnie też nie rozumiem podkreślania wagi formatu - FLAC czy MP3 i nie chodzi o to że nie jestem audiofilem (choć nie jestem). Jeśli na takich nagraniach często ledwo w ogóle cokolwiek słychać, to jakie ma znaczenie fakt bezstratności kompresji?
No tak, tego argumentu też nie mogło zabraknąć
Cóż mogę Ci powiedzieć? Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć i jest jak napisałeś:
bialkomat napisał(a):
Ale jak mawiał tekst pewnej piosenki - każdy ma jakiegoś bzika i to jest OK i bynajmniej nie wyśmiewam tego.
Często zdarza się jednak, że ktoś już z mp3 przerabia jeszcze na jakieś inne mp3, lub jeszcze na coś i wychodzi z tego już zupełna katastrofa. Miałem okazję skonfrontować takie nagrania z zapisami w plikach bezstratnych i uwierz, że była odczuwalna różnica.
Nawet przed chwilą porównałem sobie bootleg z Detroit 2004 (nagranie pochodzi z radia, jakość fantastyczna), który jest udostępniony na YT z moim, w plikach bezstratnych. Gdybym Ci to puścił, to byś stwierdził, że to zupełnie dwa różne koncerty.
bialkomat napisał(a):
Mat, słuchasz w ogóle te bootlegi regularnie albo od czasu do czasu czy tylko zbierasz?
Pewno, że słucham