Megadeth Info Forum

Wiadomo

1. Sarcolytic - Thee Arcane Progeny

Debiutanckie wydawnictwo amerykańskich death metalowców, które wgniotło mnie w ziemię. To kawał nowoczesnego death'u, obok którego nie sposób przejść obojętnie. To typowy przedstawiciel amerykańskiej sceny - czyli jest szybko, ciężko i potężnie. Technicznie panowie są bardzo sprawni co wychwyci każdy kto nie jest głuchy. Słychać w tym kult Nile. A dla mnie to zaleta bo w Nile jestem iście zakochany Tak czy inaczej płyta jest wspaniała i swoim klimatem wprowadza mnie w trans. Numer jeden tego roku.

2. Immolation - Majesty And Decay
Ross Dolan i spółka po raz kolejny nie zawiedli. Nagrali kolejną bardzo klimatyczną płytę na wysokim poziomie. W swoim dorobku nie mają słabych wydawnictw więc i tym razem nagrali coś co nadal pozwala im utrzymywać się w wysokiej czołówce. Ta płyta to konieczność.

3. Vasaeleth - Crypt Born & Tethered To Ruin
Kolejny debiutancki album. Tyle, że tym razem mamy do czynienia z totalnie old schoolowym materiałem. Wyraźnie słychać, że swoimi kompozycjami panowie robią ukłon w stronę starych wyjadaczy gatunku. Płyty słucha się rewelacyjnie.

4. Autopsy - The Tomb Within
Wspaniały powrót Amerykanów. Niby tylko EPka ale i tak całkiem długa jak na mini album. W każdym razie to solidna porcja zgnilizny i trupa. Stare dobre Autopsy.

5. Heathen - The Evolution of Chaos
Takiego thrashu to ja mogę słuchać. Mimo, że inny niż stare Heathen to i tak świetny. Jest, szybko, technicznie - tak jak lubię. Dobry powrót.

6. Cephalic Carnage - Misled By Certainty
Bardzo ciekawy album. Od szybkich petard po mega zwolnienia tempa. Słucha się tego bardzo przyjemnie.

7. Exodus - Exodus - Exhibit B - The Human Condition
Niezła kontynuacja Exhibit A, ale moim zdaniem słabsza od poprzednika. Kompozycyjnie jest bardzo dobrze ale utwory nieco za długie jak dla mnie. Mimo wszystko Exodus to Exodus

8. Motorhead - The World Is Yours
Lemmy po raz kolejny nie zawiódł. Mocna pozycja w dorobku Motorhead. Na pewno warto posłuchać.

9. Decrepit Birth - Polarity
Bardzo ciekawe techniczne granie. Płyta ma dość specyficzny ale fajny klimat. To coś dla fanów wyrafinowanych gitarowych wywijasów z darciem mordy w tle. No i cover Death na zakończenie płyty. Bardzo poprawia efekt.

10. Decrepitaph - Beyond The Cursed Tombs
To kolejny ukłon w stronę death metalu starej szkoły. Walcowate riffy, zgnilizna, smród i ogólny rozkład zwłok. Tak się kiedyś grało i jak widać wcale te klimaty nie odeszły do lamusa. Brawo dla tych panów i liczę na kolejne płyty bo dwie w dorobku to za mało.


Scena polska:

1. Deivos - Gospel of Maggots
Techniczny death wysokiej klasy. Jeśli będą dalej trzymać taki poziom to mają szansę stań się jednym z czołowych polskich zespołów w gatunku.

Wyróżnienia:
Trauma - Archetype Of Chaos
Hate - Erebos
Furia - Halny
Mastabah - Quintessence of Evil
Magnus - Acceptance Of Death

hmm ciezko ale spróbuje

1. Album roku Thrash

chyba jednak Overkill - Ironbound
chociaż mial mocna konkurencje w postaci Exodus, niezly album wydal też Heathen i Accuser oraz co dziwne Annihilator i Helstar
Sodom i Tankard narazie lekkie rozczarowania (zwłaszcza Tankard) ale w sumie mało ich sluchalem, Death Angel nie lubie wiec wiadomo, Flotsam również słabe, Soulfly i Forbidden też słabsze, Armored Saint też słabo, Nevermore nie zaliczam do thrashu

2. Albumu spoza thrashu

oczywiście poza wszelka konkurencją Atheist - Jupiter 8)
na uwage zasługują także Tricky, Cathedral, Immolation (mimo ze nie przepadam wydali niezly album), Malevolent Creation (swietna!), super Cephalic Carnage, Hail Of Bullets, Enslaved, sciażka dzwiekowa do MoH oraz do filmu The Runaways, nowe Anal Cunt bardzo fajnie zaskoczyło, swietne Blind Guardian, ciekawe Chronic Decay, Avulsed dało czadu, Master super,
nieco zawiadło Fear Factory, nędzne Maiden, Motorhead generalnie trzyma niezly poziom
oczywiscie pewnie o czyms zapomnialem

3. Thrashowe/Metalowe odkrycie roku.
nie pamietam abym coś odkrył co zapadło w pamięci

5. Koncert roku
no chyba jednak Exodus w wawie

6. Wydarzenie
Big 4 na jednej scenie w dodatku w wawie

7. Rozczarowanie
o płytach wspomniałem wyżej, generalnie nie podobaja mi sie ceny biletów n koncerty
oczywiście smierc Dio i Steela

8. płyta roku Polska
oczywiście nowa Trauma 8)
wiele nie słyszałem wiec konkurencji praktycznie nie było poza swietnym Blindead oraz srednim Acidami, bylo jeszzce Hate ale strasznie jebie Behemothem

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

A Armored Saint zaliczasz?

_________________

no akurat nowa jest mało thrashowa i ma marne brzmienie ale generalnie tak zaliczam (chociaż oni nigdy nie grali czystego thrashu)

lepiej daj swoje podsumowanie a nie sie czepiasz słówek

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

dla mnie (chociaz nie dawno zmienilem zdanie) najlepsze w tym roku bylo Nevermore i kropka

Nikt więcej nie pokusi się o wybranie nawet tej dziesiątki? tyle było płyt w tym roku, ludzie...

1. Accept - Blood of the Nations

Jak dla mnie zdecydowanie najlepszy album metalowy wydany w tym roku. Mimo iż wcześniej nie byłem fanem Niemców, ten krążek całkowicie odmienił mój punkt widzenia. Szybki, melodyjny i na długo zapadający w pamięć heavy metal o jaki trudno w obecnych czasach. Nic tylko polecić!

2. Steelwing - Lord of the Wasteland

Debiut roku! Brzmią niczym młode Iron Maiden, i na koncertach dają porządnie czadu. Jak na pierwszy album- powala.

3. Helloween - 7 Sinners

Dyniogłowi przebijają siebie wydając coraz to lepsze albumy. Osobiście, ostatnie wydanie "Unarmed" całkowicie mnie rozczarowało i wcale nie przewidywałem aż tak silnego albumu, jakim mimo wszystko jest "7 sinners". Ciężko, w klimacie... rzekłbym nawet iż świeżo.

4. Sodom - In War na Pieces

Tym albumem przekonali mnie do siebie- nie dokonał tego "Agent Orange" ani "M-16", choć to także były dobre płytki.

5. Annihilator - Annihilator

Kanadyjski thrash jest specyficzną odmianą i jego najnowsza forma bardzo przypadła mi do gustu. A wszystko pięknie zwieńczone coverem Van Halen.

Koncerty:
- Big 4- wiadomo
- Manowar na Masters of Rock 2010- mimo, iż "Królowie Metalu" mają niemal tylu samo wrogów co zwolenników, nie można im odmówić niesamowitych występów na żywo


Noo, to tak ogólnikowo to tyle będzie chyba;).

ale sie wysiliłeś



bez UDO nie słucham a nawet z nim nie przepadam specjalnie



jak dla to ten album jest ich najgorszym od ponad 10 lat



gdybym miał zaczynać z Sodom od tego albumu to nie wiem czy bym do nich wrócił więcej
nie pasi ci Agent Orange ani M-16 ? może powinieneś przestać słuchać thrashu ?



tak bo na A były krótsze

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Cóż, zarówno w "M-16" jak i "Agent Orange" brakowało mi czegoś, były to dobre albumy, podobały mi się, ale definitywnie było im czegoś brak. Najnowsze dzieło Sodom przekonało mnie do nich już w 100%. Jeśli chodzi o Helloweenów, album przypomina mi "The Dark Ride", który bardzo lubię. Wiadomo, że nie jest to "Keeper" ale te czasy już nigdy nie powrócą, więc warto cieszyć się dobrymi albumami, które wychodzą, niż patrzeć cały czas w tył.

Jeśli natomiast chodzi o Accept wyszedłem z tego samego założenia co Ty, dopóki nie zobaczyłem ich na żywo na MOR2010. Potem posłuchałem "Blood of the Nations" i uznałem ją za najlepszy album wydany w tym roku. Podobnie zresztą jak Junior (http://top2010.roadrunnerrecords.com/20 ... -ellefson/).

Oprócz tego zapomniałem jeszcze o Overkill- Ironbound i Savatage- Still the Orchestra Plays (niby składanka, ale może się panowie ruszą i reaktywują).

A czy napisałem gdzieś, że na A były krótsze i przez to lepsze? Nie na A też były za długie ale podobały mi się bardziej

To masz
Malo slyszalem z tego roku gdyz duzo do nadrobienia bylo w lat wczesniejszych, ale co sie spodobalo to wypisze.
1. Nevermore - The Obsidian Conspiracy
Bardzo fajne granie, prawie kazdy kawalek ma w sobie to cos czego chce sie sluchac, choc na poczatku wchodzilo baardzo srednio
2. Heathen - The Evolution of Chaos
Bardzo fajne granie, tu melodyjnie, tu ostro, wokal swietny, 8.5/10
3. Annihilator - Annihilator
Dawno tak dobrze nie grali, Padden sie wyrobil, ladne kompozycje itd. 8/10
4. Exodus - Exhibit:B
Nawet niezla plytka, choc slabiej niz poprzedniczki, ale 7/10 dam spokojnie
5. Godsmack - The Oracle
Jak dla mnie najlepsza plytka w ich dyskografii, ladne refreny, jak zwykle dobry wokal, dam takze 7/10, jednak nizej niz Exo

W ramach ciekawostki/żartu:

popatrzcie jak głosowali ludzie na serwisie rockmetal.pl

1. Iron Maiden "The Final Frontier"
2. Acid Drinkers "Fishdick Zwei - The Dick Is Rising Again"
3. Blindead "Affliction XXIX II MXMVI"
4. Accept "Blood Of The Nations"
5. Dimmu Borgir "Abrahadabra"
6. Fear Factory "Mechanize"
7. Immolation "Majesty And Decay"
8. Anathema "We're Here Because We're Here"
8. Slash "Slash"
10. Overkill "Ironbound"
11. Frontside "Zniszczyć wszystko"
11. Ozzy Osbourne "Scream"
13. Hate "Erebos"
14. Motorhead "The World Is Yours"
15. Rotting Christ "Aealo"
16. Helloween "7 Sinners"
16. Triptykon "Eparistera Daimones"
18. Enslaved "Axioma Ethica Odini"
19. Deftones "Diamond Eyes"
20. Nevermore "The Obsidian Conspiracy"
20. Sabaton "Coat Of Arms"

Ręce i nogi opadają

Prawie sié z krzesøa zjebaøem. Najgorszy album na ßwiecie, na pierwszym miejscu - piéknie !

no ale iron maiden

...ale tragiczny

... to byla ironia