proste że Low
wlaściwie to lubie ich wszystkie płytki, nieco mniej pierwsze 2 ale to tylko ze względu na słabe brzmienie tych płyt bo same utwory są swietne
trójeczka w postaci Practice też brzmi dosyć słabo (głownie gitary) ale za to nadrabia genialnym basem Christiana (jeden z ulubionych basistów) dlatego bardzo ja lubie
Souls Of Black uważam za bardzo dobry album
brzmi całkiem fajnie ale został wydany jednak za szybko, mogli troche bardziej podłubać i dopracować kawałki ale jest jak jest i trza po prostu przywyknąć
The Ritual jest całkiem sredni, jest cholernie melodyjny aż za bardzo głownie przez Skolnicka, owszem posiada genialne kawałki jak tytułowy, Serenity, Electric Crown, So Many Lies czy Let Go Of My World ale zdecydowanie brakuje mu kopa i typowego thrashowego brzmienia
LOW genialny od poczatku do konca, Murphy genialnie sie wpasował do kapeli
Demonic dobry ale za bardzo poszli w death metal, brzmi świetnie ale to jednak nie to co tygryski lubią najbardziej ale od czasu do czasu do pomachania banią jest w sam raz
The Gathering dobry ale nierówny i przereklamowany głownie przez skład Testy
nowa płytka jest świetna chociaż brakuje mi growlu którego prawie nie ma na płycie
ale fajnie ze wrócił Skolnick i Christian
koncertówki spoko, raczej bez rewelki ale Fillmore najlepsza, lepiej sie słucha niż oglada
zapomniałeś ziutek o płytke First Strike Still Deadly na której nagrali ponownie kawałki z 2 pierwszych płyt z udziełem Zetro w 2 kawałkach, wlaśnie tak powinny brzmieć pierwsze albumy, szkoda ze nie nagrali ich w całości