Megadeth Info Forum

oj chłpoaku, tutaj to mi się nie popisałeś
ppo prostu dla mnie to wypisałeś bzdury o Jimmim..., jak można powiedzieć że nić specjalnego nie zagrał???? na usta nasuwają mi się wszystkie ale to wszystkie utwory grane na koncertach w jego wykonaniu.., po prostu są bardziej czadowe, szybkie urozmaicone..., Menza był dobry, owszem ale dlatego masz do niego więcej przekonania bo to podczas jego pobytu w M powstały największe hiciory i szlagiery, po prostu trafił na najlepszy okres bandu w karierze, ja bym Go teraz porównał z Droverem- po prostu wali w bębny dobrze, można powiedzieć prawidłowo ale bez jaj, finezji, pomysłu...

porównaj sobie chociaż Wake up Dead w wykonaniu obu panów na żywo..., gdzie Menzie do Grasso???? to co zrobił Jimmy z tym utworem to po prostu sieczka (mówię o końcówce)..

mógłbym tak jeszcze pisać i pisać i pisac...
dla mnie on jest the Best


co do powrotu MF to modlę się żeby to był żart bo ja już wolę Chrisa.., po prostu jest lepszy...

Muszę się zgodzić z mro-ziakiem.
To znaczy osobiście jakbym mógł wybierać, to też wolałbym aby wrócił Menza, bo jest jednak częscią klasycznego składu (o czym też pisał mro-ziak), ale mimo to zdecydowanie lepszym perkusistą był jednak DeGrasso. I nawet nie chodzi mi o Rude Awakening, gdzie jak to bywa na koncertach, mógł się wykazać, poszaleć itp, ale o The World Needs A Hero. Bardzo mi się zawsze podobała jego gra na tym albumie i do tego miał świetne brzmienie bębnów (z wyjątkiem Riska ), takie bardzo wyraziste, soczyste i mięsiste


A tutaj muszę się zgodzić z YB.
Chris jest na pewno świetnym gitarzystą, ale technika to nie wszystko. W grze Marty'ego było to "coś"
Zresztą już nie raz o tym gadaliśmy...

tak, tylko zastanawiam się czy myslisz tu o wykonywaniu utworów na koncercie czy o pisaniu nowych solówek bo dla mnie nawet MF nie daje rady powtórzyć swoich tak czysto jak powtarza je Chris i dlatego mały plus dla niego
nie zmienia to faktu że Marty układa przepiękne solówki (a oprócz tego jego zachowanie na koncertach jest czy może było zajebiście żywiołowe i tym mi też imponuje) czego brakuje Chrisowi choć w paru na E mnie urzekł
podsumowując, wolę żeby na koncertach grał Chris solówki Martiego ale jeśli miałoby dojść do powrotu Martiego to mam nadzieję że w planach byłaby nowa płyta z jego wkładem:mrgreen:

Fakt !
Chris jest jedynym gitarzystą, który wykonał w 100% poprawnie solówkę do TOS. Marty zawsze coś tam gubił po drodze, zwłaszcza w jednym momence, ale nie potrafię tego opisać.

Propo perkusistów - ja jakoś nigdy nie miałem przywiązania do Menzy. Zawsze uważałem, że taki zespół jak Megadeth powinien mieć lepszego perkusistę niż Nick i Shawn. Jimmy w tej rywalizacji wypadał zdecydowanie najlepiej i przynajmniej kogoś takiego jak on Megadeth powinno mieć w składzie. Jestem przekonany, że ich muzyka tylko by na tym zyskała.

Na stronie głównej megadeth.com podmienili w końcu fotkę zespołu na aktualną
Tamta to była tragedia

dlatego z Dave powinien zwerbować Bostaph'a

Zmienili logo rzeczywiście, ale na dole dalej Lomenzo jest.

_________________
2010-06-16-Warszawa, PL

Ostatnia rzecza, na która zwracam uwage gdy słucham Wake Up Dead to jest perkusja. Jestem zdania, że w tym zespole perka to tylko dodatek. Nie porównuje specjalnie kto gra lepiej te mało istotne partie, właściwie moge tylko powiedzieć, że bebniarz na So Far był poniżej przecietnej - reszta doskonale daje rade, Drover równiez. Szczerze nie potrzebuje lepszych partii niz te co sa na Endgame.
Jeśli chodzi o Jimiego i Rude Awkening to gra dobrze, ale nie jest to żadna elegancja jak chociazby to jest z Lombardo. Niczym mnie nie ujrzekl, a to solo w She Wolf powinien przykrócić - nie lubie takich rzeczy, zwłaszcza, że pokazał głownie szybkosc.
Wole Menze głownie z przyczyn sentymentalnych, nie to że on jest jakos specjalnie lepszy. Chociaz jakbym miał wyróznic konkretna plyte pod wzgledem perkusji to byłaby to Criptic Writings. The World pod tym wzgledem jest bardzo przecietna moim zdaniem.

I jeszcze mały niuans. Mezna poza super gra (pasujaca po prostu do tego zespołu) urzekł mnie szczegolnie emocjonalnym podejsciem do okladania bembnów co widac na koncertach - gra czesto prawie na stojaco, oddaje całe serce. Znaczy oddawał. Ale nie ukrywam, że głownie sentymentalnie go wole od Jimiego. Wiadomo najlepsze plyty, złoty skład.
To nie bzdury, tylko moje zdanie.



no tak, po prostu jest lepszy...o gitarzystach nie podyskutujemy skoro na starcie skasowałes mnie taka opinia.
Olaboga
Moim zdaniem Chris mogłby co najwyżej nosic sprzet dla Marty'ego (musiałem to napisac, nie bijcie prosze)

ten temat dotyczy newsów a nie którego perkusiste wolicie i dlaczego
załóżcie sobie osobny temat o bebniarzam, moge przenieść posty z tego tematu

nastepne posty nie związane z newsami bedą kasowane

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Już nie ma

Droogies!

Happy Valentine's Day! I thought that Happy VD was a bit funny, but I really wanted to stop and take the time to thank you all for your support and especially thank all of the ticket holders for the RIP tour cities that have already sold-out.

Rehearsals are all done and we are ready for pre-production next week, and then we will be heading out to start the tour. Please send your prayers, best wishes, and positive thoughts our way, and if we are playing in your city or town I sure hope to see you. A big thank you goes out to all of the cities that are sold-out already!

Just so you know, we are playing 10 songs from over our 25+ year careers, as well as all 9 songs off of RIP.

We are playing:
Set The World Afire
Wake Up Dead
In My Darkest Hour
Sweating Bullets
Skin O' My Teeth
Head Crusher
A Tout Le Monde
Symphony Of Destruction
Trust
Peace Sells, But Who's Buying?
(and all of RIP)

One great thing is that we all know so many, many songs, and that this is just the starting point. Remember, David Ellefson knows everything of Megadeth's career, excluding a few new tracks, Shawn knows them all, and Chris is learning them as fast as he can. All in all, I think that we have approximately 40 songs we can do on this next month's tour.

We will return to the Endgame Tour after that, and may play any of the RIP tracks over the coming years. We already play several songs off of RIP; Holy Wars, Take No Prisoners, Tornado Of Souls, and Hangar 18. It will be fun to have some new gems added to our set list, and also the possibility of us revisiting songs that I mentioned were added to our playlist for potential songs to perform from KIMB or PSBWB.

I have to get going now to get to the studio to start mixing the new track that I have been working on. I am not sure if the party I am doing this for has said anything lately, because I have been in my studio 20,000 leagues under the sea, and haven't seen any news lately. I do know that we will be describing the track and the people who I wrote this for very soon.

Have a great day today, and I hope that all of you and your nice red hearts are going to be pumping people all day today with love and kindness, especially for the people you love. Of course tomorrow, you can go back to hating their guts.

Megaman

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Pozostałe utwory setu były oczywiście do przewidzenia, nie miałem tylko pojęcia, że będzie ich 10

eeeeee co ? bedą grać cały czas ten sam set ? do dupy
te inne kawałki powinni z koncertu na koncert zmieniać aby zagrac ich jak najwiecej

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

Ciesz się, że i tak całe RIP będą grali

no i z tego skoro bedą RIP grać w USA a u nas nie koniecznie ?
jedyna z tego korzyść to jakiś porzadny bootleg video, który mam nadzieje pojawi sie na dime

_________________

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

No to akurat lipa, wiem, wiem. Uważam, że po zakończeniu traski po USA powinni jednak grać coś więcej niż standardy z RIP, powinni wymieniać te kawałki, tak by zadowolić fanów także z Europy (podejrzewam teraz, że o to Ci chodziło).

Też liczę na jakieś dobre bootlegi. Jest to spore wydarzenie, więc może jakaś TV zrobi transmisję z jakiegoś występu.

Naprawdę nie mogę skumać czemu ostatnimi czasy z uporem maniaka wrzucają do setlisty Skin O'My Teeth. Przecież jest tyle innych zajebistych rzeczy, które można by dać w zamian.
Tak samo wkurza mnie ten zawsze obowiązkowy Trust. Juz dawno powinni z niego zrezygnować...

Też mam nadzieję, że po trasce RIP będą mieli ten materiał tak obcykany, że zaowocuje to również w przyszłości jakimiś ponadstandardowymi kawałkami na koncertach.

Shawn nawija i nowym kawałku Megadeth

http://theliveline.com/ShawnDrover

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Ciekawa wypowiedz rudego.
Może coś źle zrozumiałem jeśli tak to mnie poprawcie ale ten top "secet project" to coś w stylu MD.45?? jak tak to wielka szkoda wolał bym jednak kolejny studyjny album Megadeth



Droogies!

Five more days and I will be standing in a hotel room getting ready to start my day again on the 2010 Megadeth World Tour. I know that I have said that there was not much gas left in the tank over the years, and I know I have a reputation for changing my mind, but we all do that, its just my choices are more public than most of y'alls. I can't tell you how rewarding it has been to make a new start with David Ellefson, and I can't tell you all of the other people that I have come across that are happy for me, for us, for Megadeth, and for Heavy Metal.

This changing of my mind was not so much 'me' changing my mind, as it was the spiritual renewal of my mind, and having a new outlook on life for the past few years that has really never had a chance to be publicly displayed. This is not about me or my growth, it is about the powerful healing of forgiveness. I am really more grateful for David forgiving me for whatever I had done that harmed him or his family.

I am very grateful for everything that has led up to us being reunited in the studio and soon to be on the stage. From Southern Gentleman James MacDonough, with his edgy bass playing, unstoppable energy, and his upbeat disposition to James Lomenzo, who also had a unique style of holding down the bottom end, while teaching us all how to continue through the mundane touring life and maintaining class, dignity, and respect for everyone.

I never encountered a single second where either of these guys were not the most kind and considerate of men, so it was hard when the times came to move on, and this all brings me back to where it all started; with my best friend of almost 30 years, David Ellefson 'the bassist' of Megadeth. While we were apart, these two fine men sat on the throne for the bassist in Megadeth and served us all, band and fans alike, very well. I will always be eternally thankful to the two James.

We start rehearsals up again today. All of the sound crew was in Vic's garage yesterday, and started setting up the PA for us to start vocal rehearsals. This should be interesting, because this is going to be the real telling on how long it will take me to learn how to sing and play this record at the same time. Let's face it, while everyone's gig is extremely challenging for this next RIP Anni Tour, I believe I am going to have the hardest job of us all, and I doubt I would feel as confident going into this if it wasn't for my band mates. I am sure that Chris has a huge workload too, but I am telling you, this guy is from another universe.

See for yourself, or maybe not, because the shows are selling out and the RIP record is not going to be part of our repertoire going forward. So this is it.

By the way, I heard from Shawn that while doing an interview to India, the interviewer had the audacity to ask Shawn - the drummer - "if Nick Menza and Marty Friedman were coming back."

The answer (besides get some manners) is a resounding NO! Stop asking!!!

Next! We finally finished the top secret project I have been working on and let's just say that I have no doubt that it will be in just about every Heavy Metal music fans' hands, one way or another, within the next year. I am so thankful for the turnaround of events and for Megadeth being able to be a part of your music life for so many, many years.

From the moment we started working on this new track until just Monday, it was a nail-biting experience, but also from day one until its completion we were being challenged by the excitement of the project, keeping it up to the quality that they expect from us and that they deserve, all while trying to contain all of this good that has been happening for me and for Megs.

I really hope to see you all and thank you in person on this next tour for sticking with me while I sorted out my life and while David and I were not playing together. I especially want to thank you for giving David such a warm Droogies welcome home!

Have a great day today, keep it metal, and we'll have more updates from Vic's coming soon.

_________________
"Nie ma geniuszu bez ziarna szaleństwa."

Wydaje mi się, że ten secret project to może być album z nowymi wersjami klasyków, bo Dave mówi, że jest wdzięczny, że Megadeth jest częścią "życia muzycznego" od wielu, wielu lat. Ucieszyłbym się, jeśli to by o to chodziło

_________________