W przeciwieństwie do innych, dla mnie różnica jakościowa między tymi płytami jest wprost kosmiczna. System to dla mnie jedna z gorszych płyt, Endgame jedna z lepszych. Obie są na pewno w top 3 w swoich kategoriach. Pewny jestem tylko tego, że niżej od Systemu cenię tylko United Abominations, porównywania z Koliberkiem nie jestem pewny. Kontrowersyjna opinia, nie?
Powiem wiecej, jak dla mnie Koliberek ma mocniejszą czołówkę - więcej bardzo dobrych numerów, ale z drugiej strony też dużo wiecej zapchajdziur.
Jak dla mnie dużo lepsze od Systemu jest 13.
W skrócie widzę to tak:
System - 6-7/10
United - 6
Endgame - 9-10
13 - 8
Koliberek - 6-7 (byłoby 7 gdyby wywalić ze 3 numery i uwzględnić bonusy)
fiXXXer_85 napisał(a):
. System momentami brzmi dla mnie dziwie... Plastikowo.
To jedna z kluczowych sytuacji jakie mnie od Systemu odpychają. Brzmi syntetycznie, sztucznie, plastikowo. Solówki, wokal - momentami mnie drażnią. Wokal na Systemie uważam za słaby i za moją prawdę możecie mnie ukamienować.
Podobnie dziwacznie brzmi dla mnie Christ Illusion Slayera.
Oczywiście też same kompozycje to jak dla mnie spadek formy. Kurcze, takie Kick The Chair to dla mnie wzorzec średniaka, niemal jak metr pod Paryżem. Dużo hałasu o nic. Gdyby ten numer był na Endgame to byłby bolesnym wypełniaczem.
Die Dead Enough czy Of Mice And Men są dla mnie jakieś słodkie, pierwsza połowa Truth Be Told wrecz wieśniacka. Kiedyś nienawidziłem Scorpiona - ostatnio jest lepiej. Utwór jest oryginalny, jak dla mnie zalatuje nu metalem - doceniam ale nie będe tego słuchał. Nie bede juz rujnował My Kingdom, miano najgorszej kompozycji Mega ma juz zapewnione.
Uwielbiam 4 utwory z Systemu:
-Blackmail (byłby znacznie lepszy gdyby posiadał normalne brzmienie, wokal był normalny i nie było w nim tych durnych dodatków. Kiedyś słyszałem wersje live - zupełnie inna bajka. Studyjna wersja brzmi dla mnie po prostu komputerowo)
-Tears In A Vial (jedyna rewelacja, jedyny numer na poziomie Endgame)
-Back In The Day
-oraz drugą połowę Truth Be Told
Reszta mogłaby dla mnie nie istnieć. Chociaż takie Something I'm Not czy Kick The Chair mogę czasem posłuchać
Z Endgame z kolei inaczej niż słuchanie na kolanach ma tylko przy:
-Dialectic Chaos (ale to intro, nie biorę na poważnie i nie słuchałem od lat)
-Bite The Hand - jedyny pełnometrażowy utwór z płyty, którego uważam "tylko" za dobrego. Ciekawe, że gdyby był na Systemie wliczyłbym go na plus
Także widzicie, jaki kontrast mi się zrobił