no od dzisiaj jest płyta w necie
przesłuchałem i trza kupić
moje zastrzezenia ? ok już daje (napisałem je na pewnym forum)
no cóz przesłuchałem album
i co ? trza kupic
jeszcze nie wiem jaką wersje ale to sie zobaczy po ile bedą chodzi
ogólnie moge zacytować Bulbo:
Płytka co tu dużo gadać jest zajebista. Fajnie się tego słucha, te udostępnione wcześniej kawałeczki nie były jednak do końca miarodajne. Jest szybkość, jest napierdol, jest przyjemnie. Jedynym, choć sporym minusem jest totalnie chujowy "Unforgiven III", który nie ma zupełnie startu do dwóch poprzednich części.
od siebie do rzuce że:
The Day That Never Comes - nadal uważam jako średni kawałek, jest przede wszystki za długi i nudny do połowy, potem dopiero lepiej
That Was Just Your Life - kurwa to nowy Blackened z tą róznića że ma solo zjebane
potem jest praktycznie zajebiście do Unforgivena który jest o dupe potłuc
dalej jest dosyć nijaki The Judas Kiss, w sumie tragiczny nie jest ale troche sie ciagnie, chociaż Kirk popisał sie świetną długą solówką
instrumental w postaci Suicide & Redemption nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, podejrzewam że sie przyzwyczaje ale Orion czy Ktulu to nie jest
brzmienie ? fajne, bebny mi sie podobają, wreście normalnie brzmią chociaż są troszke za głośne ale może specjalnie tak zrobili aby kojarzyło sie bardziej z AJFA
wokal Jamesa jest całkiem dobry
ale jest 1 zarzut - znowu nie ma basu
ja chce Jasona z powrotem
--
Life Is Killing Me