Megadeth Info

Newsy

Zespół

Inne Projekty

Media

O stronie

United Abominations

->Forum->Megadeth->United Abominations

<< 1 2 3 4 5 >>

00:17 30-03-2007

Marko

Marko

Na forum od: 10-05-2005
Posty: 74
Skąd: Zabrze
Strona www

Wg mnie panowie trochę przesadzacie...

Przesłuchałem dzisiaj kilkakrotnie na spokojnie wszystkie dostępne dotychczas kawałki z UA i myślę, że nie będzie tak źle jak niektórzy przewidują Tym bardziej nie rozumiem tego jak można przed premierą albumu mówić, że nie będzie się go słuchać Co do minusów tych utworów - rzeczywiście w Never Walk Alone są riffy zbyt podobne do "Vortex" i to trochę drażni :/ Nowa wersja "A Tout Le Monde" także nie wydaje mi sie najlepszym pomysłem... Ale i tak im więcej słucham tych wszystkich utworów, tym bardziej mi się one podobają


--
www.believer.dbv.pl

14:12 31-03-2007

Yer Blue

Na forum od: 02-02-2007
Posty: 45

Tez trochę nie rozumiem tych troche przedwczesnych opinii. Tym bardziej, że Gears of War jest jak dla mnie genialny a Sleepwalker od jakiegoś czasu też zaczął mi się podobać - nie przypominam sobie tak ostrego kawałka od dawna w repertuarze Megadeth. Tylko powinien byc nieco krótszy, ale tak w ogole to świetny z niego grzaniec Poza tym posłuchajcie sobie solówki!

Innych kawałków nie słyszałem, ale Wasze niezbyt pochlebne opinie o ich wcale mnie nie zniechęcają - tak samo pisaliście o Gears Of war a okazał się prawdziwą rewelacją A skojarzenia z Votrtex nawet mi się podobają

I jeszcze jedno mnie cieszy - brzmienie. Chciałbym, żeby takie było na płycie, surowe i bez dodatków.
Plyta dla mnie zapowiada się jak na razie bardzo dobrze, szkoda by było gdyby Dave faktycznie rozwiązał teraz zespół.

14:13 01-04-2007

Żułek

Moderator

Żułek

Na forum od: 03-10-2004
Posty: 543
Skąd: wawa

dobra Never Walk Alone przesłuchane i podoba mi sie
wrescie jakoś normalny kawałek, nawet szybki
są podobne fragmenty jak w Vortex ale wogule mi to nie przeszkadza
album bedzie dosyc sredni, zróżnicowany, widać zę rudy dużo kombinował nad albumem, jak dla mnie chyba troche za dużo

dajta linka to tego drugiego kawałka lepiej
--
Life Is Killing Me

13:23 12-04-2007

szczepan

Administrator

Szczepan

Posty: 181
Skąd: Łódź
Strona www

No ja chyba jednak powoli się przekonuje do tych utworów. Może po prostu będę potrzebował więcej czasu żeby polubić tą płytkę, nie tak TSFH które "weszło" mi od pierwszego przesłuchania. No i mam nadzieję, że tego co najlepsze Dave jeszcze nie pokazał
--
Megadeth.Magres.Net
Ohp.Magres.Net

22:10 27-04-2007

Frantic81

frantic81

Na forum od: 27-04-2007
Posty: 11
Skąd: kraków

troche przykre jest to że jeszcze przed premierą United Abominations można prawie cały album osłuchać na youtube. cóż. z tego co słyszałem (nie mogłem sie powstrzymać żeby nie posłuchać co mustaine tym razem pokaże) to płyta będzie raczej w stylu The System Has Failed
ale bez niczego co by powalało na kolana. zachowawczo ale na wysokim poziomie. srednio tez odbieram nową wersję A Tout Le Monde. na Youthanasia brzmiał tak jakoś "bardziej". i jeszcze jedno. glen drover. świetny technicznie gitarzysta, trzyma wysoki poziom. uważam że to bardzo dobry nabytek megadeth. trzymam kciuki zeby na United Abominations pokazał naprawde co potrafi. choć troszke szkoda ze chris poland nie wrocił do megadeth na stałe. bardzo pasują mi jego klimatyczne solówki na The System Has Failed, że o pierwszych dwóch albumach nie wspominając. nie zależnie od wszystkiego, z pewnością i zaufaniem do mustaine'a kupię nowy album. wiem że będzie warto. pozdrawiam
--
not even close to overdose !!!

Ostatnio zedytowany 22:10 27-04-2007

20:09 15-05-2007

mateusz

Moderator

Na forum od: 28-01-2007
Posty: 100
Skąd: jelenia góra

no dobra, zakupił już ktoś sobie oryginał? moje zamówienie dziś zostało zrealizowane i mam już swój egzemplarz. dałem 64 zł, ale warto, bo dla mnie to bardzo dobry album, najlepszy od czasów "youthanasi". już się totalnie osłuchałem i śmiało to stwierdzam.
wogóle fajne są te rysuneczki wszystkie we wkładkach, bardzo "klimatyczne". mam nadzieję, że "that one night" również nas uraczą w polsce.

Ostatnio zedytowany 20:09 15-05-2007

20:28 15-05-2007

Żułek

Moderator

Żułek

Na forum od: 03-10-2004
Posty: 543
Skąd: wawa

ja jutro jade do MM aby se kupic
--
Life Is Killing Me

17:34 16-05-2007

szczepan

Administrator

Szczepan

Posty: 181
Skąd: Łódź
Strona www

Ja mam UA od poniedziałku i powoli zaczynam sobie wyrabiać jakąś opinię o płytce.

Pierwsze przesłuchanie zaczęło się całkiem obiecująco - Sleepwalker i Washington is next jakoś brzmiały mi dużo lepiej niż wcześniej, entuzjazm przygasł jednak przy kolejnych numerach. Jedynie tutyłowe United Abominations wpadło mi trochę w ucho (nie licząc bonusowego Black Swan). Po pierwszym słuchaniu nie miałem jednak specjalnej ochoty na kolejne próby. Na szczeście z każdym kolejnym podejściem było lepiej.

Płyta jest rzeczywiście ciężka co sprawia że remake A Tout Le Monde nijak nie pasuje do całej reszty. Wśród nalepszych kawałków wymieniłbym Washington is Next, Blessed are the Dead oraz tytułówy. Wreszcie bardzo pozytywne wrażenie robią 3 ostatnie utwory przywodzące na myśl Rust In Peace. Nie sposób nie zauważyć około 60 () solówek jakie znalazły się na płycie - i na szczęście jest ich nie tylko dużo, ale także są całkiem miłe.

Płyta na pewno jest dobra, ale moim zdaniem nie rewelacyjna, przebija zdecydowanie ciężarem TSFH, ale jakościowo jednak jest sporo w tyle. Może to jeszcze kwestia osłuchania, ale przynajmniej na razie uważam że nie ma się czym zachwycać
--
Megadeth.Magres.Net
Ohp.Magres.Net

18:52 16-05-2007

Żułek

Moderator

Żułek

Na forum od: 03-10-2004
Posty: 543
Skąd: wawa

kupiłem i przesłuchałem
wlaśnie leci po raz drugi

no cóż płyta jest taka jak sie spodziewałem, solidna bez specjalnych fajerwerków

okładka nieco lepsza od System ale nadal brak fotki :-/ ja lubie fotki w okładkach, hamy jedne :-/

co do płyty, niestety brakuje kopa z poprzedniej, czyli nie ma takich kawałków jak Blackmail czy Kick The Chair :-/

jest w sumie Burnt Ice z takich szybszych i porywczych ale nieco za mało

ogólnie płyta jest dobra a nawet bardzo, Drover daje rade, solówki bardzo melodyjne i całkiem fajne, może nie zapadają w pamięć ale są na wysokim poziomie

Mustaine twierdził że ten album jest miedzy RIP a CTE - bullshit
wg mnie jest między Y a CW czyli solidne rockowe granie

wydałem 55zł i nie żałuje ja jestem happy
--
Life Is Killing Me

21:15 16-05-2007

Frantic81

frantic81

Na forum od: 27-04-2007
Posty: 11
Skąd: kraków

przesłuchałem. jest dobrze. united abominations jest cięższy od the system has failed. gitary są lepiej przesterowne. tyle...

"wyprodukowana" muzyka jest naprawde na wysokim poziomie. dlaczego wyprodukowana? bo tak właśnie czuje po kilkukrotnym przesłuchaniu krążka. myśle że dave zrobił płyte bardzo pod fanów. każdy dostaje to co lubi i wszyscy są szczęśliwi.

dla mnie najlepszymi kawałkami na płycie są:
*burnt ice* (z racji swej czadowości i rozwalającej końcówki) oraz *bleesed are the dead*
dalej za nimi będą *you are dead* i *amerikhastan*
nie kupuje natomiast kawałków w stylu *never walk alone* (nie wiem po co? bo dave miał fajny riff na refren i zrobili kawałek? nie czaje) jest jeszcze coś
tytułowy kawałek *united abominations*
w sumie jest dobry. fajny pomysł na song ale...
okropnie wkurwia mnie ten moment z tą melodyjką w refrenie zaczyna się od ...don’t tell me the truth I don’t like what they’ve done...
dave łamie mi serce gdyby nie to słuchałbym pewnie częściej tego utworu. *sleepwalker* troche skojarzył mi się z *blackmail the universe* szybki ogólnie dobry, tylko ten monotonny refren i wyciszenie na końcu...ech
najbardziej jednak nie pasuje mi odświeżona wersja *a tout le monde*
odstaje mocno od reszty albumu. dave jak już musiał to mógł wrzucić ten kawałek na pierwszy singiel promujący płyte a nie na samą płyte.
christina też nie spasowała mi do klimatu megadeth (wole jednak jak śpiewa w lacunie)

pewnie wielu sądzi inaczej o tych kawałkach ale cóż, tak jak już pisałem, każdy znajdzie na tej płycie to co lubi i co chciał usłyszeć

naprawdę dobry album. polecam każdemu kto "otarł" się kiedykolwiek o muzykę megadeth.
PS. ale kurzu z kolan nie strzepuje
pozdrawiam
--
not even close to overdose !!!

Ostatnio zedytowany 21:17 16-05-2007

22:12 16-05-2007

szczepan

Administrator

Szczepan

Posty: 181
Skąd: Łódź
Strona www

A no mi właśnie tytułowy kawałek wpadł w ucho dzięki temu refrenowi
--
Megadeth.Magres.Net
Ohp.Magres.Net

22:16 16-05-2007

bialkomat

Białkomat

Na forum od: 25-02-2007
Posty: 31
Skąd: Władysławowo

Zgadzam się z większością opini napisanych powyżej:
a więc album jak najbardziej przyzwoity ale też bez wiekszych rewelacji.
Cała płyta trzyma raczej równy poziom - bez jakichś mega-wzlotów, ale i bez upadków.
Chociaż cały czas mierzi mnie jednak obecność tego A Tout Le Monde'a. Ale o tym już gdzieś kiedys tu pisałem, więc nie chcę się już powtarzać.
Zakończenie płyty faktycznie porywające - tego typu granie zawsze lubiłem w Megadeth - czyli pokręcone riffy, połamane rytmy, cały czas coś sie zmienia i wszystko takie skondensowane. Taki własnie jest przede wszystkich Burnt Ice - naprawde świetny utwór, w którym dzieje się sporo. Szkoda tylko że takie krótkie te kawałki coniektóre, aż by się chciało żeby trwały i trwały...

Jeśli chodzi o porównanie z TSHF, to trudno mi powiedzieć, która płyta jest lepsza. Chyba stawiam je mniej wiecej na równi. Chociaż zgadzam się z Żułkiem, że TSHF miał rzeczywiście utwory wręcz wybitne, jak BTU czy KTC.

Co do okładki, to niestety musze przyznac, że jest to według mnie chyba najsłabasza strona płyty. Dla mnie jest po prostu strasznie kiczowata. Chyba nie będę oryginalny jesli powiem, że okładka Youthanasii jest po prostu ideałem wśród okładek ale pozostałe okładki Megadeth z Vic'em Rattleheadem też były spoko, mimo że na dobrą sprawę róznież mozna było o nich powiedzieć ze są kiczowate. Ale miały one jednak swój klimat i były niejako wizytówką zespółu (mam na myśli głównie postać Vica). Ale to najnowsze "dzieło" to jest dla mnie osobiście tragedia. W ogóle nie kojarzy mi się Megadethem, raczej z jakimś Power Metalowym chłamem spod znaku fantasy. Ale to chyba jedyny tak duży minus tej płyty.


Mustaine twierdził że ten album jest miedzy RIP a CTE - bullshit
wg mnie jest między Y a CW czyli solidne rockowe granie


Jeśli mamy na myśli brzmienie, ciężar itp. to moim zdaniem możnaby się zgodzić z Mustainem. Pewnie, że daleko jest UA do RIP, ale stawianie w tej samej kategorii UA między Y a CW to chyba jednak trochę przesada, a mówinie o nowej płycie jako o rocku, to już jest chyba jakaś czysta złośliwość
No nie bądźmy jakimiś mega-ortodoksami. Jeżeli coś nie brzmi jak RIP, albo w ogóle jak cokolwiek sprzed CTE, to wcale nie znaczy od razu że to cos nie jest thrashem, czy metalem w ogóle...
Poza tym jeżeli UA to "rockowe granie", to w takim razie czym było Risk Chyba tylko zbiorem piosenek z domowego przedszkola.

To chyba tyle
Pozdrawiam

<< 1 2 3 4 5 >>

Logowanie

Login:

Hasło:

Wyszukiwarka



Sonda

Ulubiony utwór na Dystopia

The Threat Is Real

24

Dystopia

22

Fatal Illusion

15

Death From Within

12

Bullet To The Brain

21

Post American World

3021

Poisonous Shadows

89

Conquer Or Die

10

Lying In State

493

The Emperor

10

Foreign Policy

11

Look Who's Talking

10

Last Dying Wish

12

Melt The Ice Away

10

Me Hate You

9

Design: http://ohp.magres.net

Czas generowania strony: 0.0029 0.0493 0.0540 0.1052 0.1172 0.1672