Megadeth Info

Newsy

Zespół

Inne Projekty

Media

O stronie

->Zespół->Historia

Historia

Komentarze [49]

szczepan

Megadeth należy do najbardziej zasłużonych zespołów w historii metalu. Historia tego zespołu to historia wzlotów i upadków, to historia zespołu który zawsze był tym drugim najlepszym, ale przede wszystkim zespołu, który stworzył godziny niezapomnianej muzyki. Na przestrzeni ponad 20 lat zespół przeszedł wiele zmian- od agresywnego thrashu, przez amerykański heavy metal aż do rocka, by wreszcie powrócić do metalu. Przez te lata band wypracował swój własny niepowtażalny styl charakteryzujący się szybkimi i skomplikowanymi riffami oraz nietuzinkowym wokalem.
Historia Megadeth zaczyna się, gdy w kwietniu 1983 roku z Metallici wyrzucony zostaje gitarzysta Dave Mustaine. W drodze powrotnej do domu postanawia załorzyć własny zespół. Sama nazwa pochodzi od jednostki miar oznaczającej śmierć miliona osób w wyniku eksplozji nuklearnej, Dave natrafił na nią na ulotce jednego z polityków i uznał, że jest to świetna nazwa dla zespołu grającego ostrą, ciężką muzykę. Wkrótce Mustaine poznaje przypadkiem basistę Davida Ellefsona i gitarzystę Grega Handevidt'a. Pod koniec roku do tej trójki dołącza jako perkusista Lee Raush (wcześniej tę funkcje pełnił okazjonalnie Dijon Carruthers).
Już na początku 1984 roku odbyła się pierwsza mała trasa koncertowa, na czas której dołączył do zespołu Kerry King ze Slayera. Nieługo potem zmienia się perkusista- do zespołu trafia Gar Samuelson. Wkrótce gitarzystą zostaje Chris Poland- przyjaciel Gara z zespołu The New Yorkers. W tym składzie zespół nagrywa swoje pierwsze demo zatytułowane "Last Rites". Zainteresowała się nim niezależna wytwórnia Combat Records, z którą podpisany zostaje kontrakt na trzy płyty.
W połowie 1985 roku światłu dziennemu ukazuje się debiutancki album zatytułowany "Killing is my business... and business is good". W trakcie pracy nad nim zwolniony został producent ponieważ muzycy przepuścili połowę pieniędzy od wytwórni na alkohol oraz narkotyki i po prostu nie mieli czym mu zapłacić. W tej sytuacji zmuszeni byli do samodzielnego dokończenia prac, co niestety bardzo niekorzystnie odbiło się na jakości tego nagrania. Od początku zespołowi towarzyszyła maskotka wymyślona przez Dave'a- Vic Rattlehead. Utwór "Skull Beneath the Skin" wyjaśnia jego historię i symbolikę wyglądu. Wkrótce po wydaniu płyty, odchodzi Chris Poland. Zastępuje go Mike Albert, który jednak po trasie koncertowej decyduje się opuścić zespół. Na jego miejsce wraca Poland.
Kolejny rok upływa na pracach na drugim albumem - "Peace Sells... But Who's Buying?", który zostaje wydany w listopadzie, a już w kolejnym roku otrzymuje status platynowej płyty. Dzięki temu sukcesowi na zespół zwróciła uwagę wytwórnia Capitol Records, która odkupiła od Combat prawa do "Peace Sells..." oraz do następnego albumu. Na początku 1987 roku Megadeth po raz pierwszy koncertuje poza USA. W połowie roku z zespołu wyrzucony zostaje Chris Poland a razem z nim odchodzi Gar Samuelson. Tego drugiego szybko zastępuje Chuck Behler, którego Dave znał już wcześniej. Jako gitarzysta na krótko pojawia się Jay Reynolds, ale Dave nie widzi dla niego miejsca w zespole. Ostatecznie do Megadeth trafia Jeff Young. W tym składzie muzycy szybko wchodzą do studia by zarejestrować materiał na kolejną płytę- "So far, so good... so what!". Album ukazuje się na początku 1988 roku. W międzyczasie Mustaine pomaga nagrać i produkuje debiutancki album Sanctuary- Refuge Denied. Zespół wyrusza na trasy koncertowe po Stanach i Europie.
W roku 1989 dalsza przyszłość zespołu stanęła pod znakiem zapytania. Mustaine coraz bardziej uzależnia się od narkotyków. Jeff Young i Chuck Behler zostają wyrzuceni z zespołu, ponieważ nie spełniają wymagań Mustaine'a. Chucka zastępuje dotychczasowy techniczny- Nick Menza. W tym składzie zespół nagrywa tylko jeden utwór- cover "No More Mr. Nice Guy" Alice Coopera na ścieżkę dźwiękową do filmu "Shocker". Wkrótce Mustaine zostaje zatrzymany za jazdę samochodem pod wpływem niedozwolonych substancji (w szpitalu wykryto ich 9) i zmuszony do przejścia przez program odwykowy. Przez cały rok nie odbył się żaden publiczny występ.
Rok 1990 zaczyna się od poszukiwania gitarzysty. Ostatecznie zostaje nim Marty Friedman z Cacophony. Po jednym występie przed publicznością muzycy weszli do studia by zarejestrować materiał na nową płytę. W październiku ukazuje się "Rust in Peace", który na stałe wpisał Megadeth na listę najwybitniejszych metalowych zespołów. Po nagraniu płyty zespół dołacza do trasy "Clash Of The Titans Tour". Na koncertach upłyneła połowa kolejnego roku. W międzyczasie ukazała się kaseta video "Rusted Pieces" zawierająca dotychczasowe teledyski. Na ścieżkę dźwiękową nagrany zostaje utwór "Go to Hell", w którym znlazł się fragment popularnej modlitwy- ten sam którego w tym samym czasie użyła Metallica w "Enter Sandman". Następnie muzycy wchodzą do studia by nagrać następcę "Rust in Peace". "Countdown to Extinction" ukazuje się w lipcu 1992. Album mógł być sporym zaskoczeniem dla fanów, ponieważ utwory które się na nim znalazły byly znacznie spokojniejsze i łagodniejsze- to już nie był thrash tylko heavy metal. Niezależnie od przynależności gatunkowej płyta stała na bardzo wysokim poziomie i podobnie jak poprzednia nie miała słabszych utworów. "CtE" okazał się największym komercyjnym sukcesem Megadeth ustępując pod względem popularności jedynie "czarnemu albumowi" Metallici. Zaraz po wydaniu, zespół wyrusza na trasę koncertową, a jesienią ukazuje kaseta z teledyskami "Exposure of a Dream".
Rok 1993 zaczyna sie od kłopotów- przemęczony koncertami i konfliktem z menedżerami Mustaine usiłuje popełnić samobójstwo przedawkowując Walium i przez 8 dni znajduje się w śpiączce. Po miesiecznej przerwie zespół wraca na scenę. W czerwcu Megadeth zagrało koncert z Metallicą w czasie którego Dave ogłosił koniec wojny między zespołami. W tym samym roku muzycy rejestrują jeszcze parę utworów na potrzeby soundtracków. Natomiast 1994 to przede wszystkim praca nad kolejnym albumem. Po wydaniu w październiku "Youthanasia" odbywa się kilka koncertów w Ameryce Południowej. Rok 1995 to przede wszystkim 9-miesięczna trasa koncertowa. W międzyczasie wydana zostaje płyta "Hidden Treasures" zawierająca kawałki nagrane na potrzeby ścieżek dźwiękowych i składanek oraz kaseta video "Evolver: The Making of Youthanasia".
W 1996 o samym Megadeth było cicho, za to członkowie pracowali nad własnymi projektami- Mustaine utworzył z Lee Vingiem zespół nazwany MD.45 i nagrał album "The Craving", David Ellefson wyprodukował album zespołu Helstar, a Marty Friedman wydał już trzeci solowy album- "True Obsession"- zarówno na tym jak i na poprzednim ("Scenes") na perkusji zagrał Nick Menza. Na począku 1997 David Ellefson wydaje także książkę "Making Music Your Business: A Guide for Young Musicians", ale już w czerwcu wydany zostaje kolejny album Megadeth- "Cryptic Writings"- był to kolejny szok dla fanów- zespół jeszcze bardziej złagodził swoje brzmienie i poszedł w kierunku bardziej melodyjnej muzyki. W trakcie trasy promującej album, zespół po raz pierwszy zagrał w Polsce- w katowickim Spodku.
W 1998 roku zespół koncertuje w ramach Ozzfest. Do skutku nie doszły plany nagrania albumu koncertowego, chociaż materiał został zarejestrowany. Coraz większe stawały sie także problemy z Nickiem- Dave już wcześniej liczył się z koniecznością znalezienia nowego perkusisty. Wybór padł na Jimmy'ego DeGrasso, z którym współpracował już wcześniej przy okazji projektu MD.45. Gdy Nick poszedł na operację kolana, Jimmy zastąpił go na kilku koncertach, po czym został już w zespole na stałe. Jesienią w Japoni zostaje wydana EP'ka "Cryptic Sounds: No Voices in Your Head" zawierająca instrumentalne wersje utworów z "Cryptic Writings". Następnie muzycy rozpoczeli pracę na kolejnym Longplayem. W lipcu zespół zagrał na Woodstock'99, a około miesiąc później ukazał się "Risk" - album jakiego jeszcze 3 lata wcześniej nikt by się po Megadeth nie spodziewał. Płyta choć naprawdę dobra, z najlepszym wokalem (Dave brał lekcje śpiewu) z metalem nie miała prawie nic wspólnego- to nic więcej niż dobry rock z gitarami zredukowanymi do roli tła. Capitol Records chciało nawet wydać ten album nie jako Megadeth, tylko Dave Mustaine, na co jednak Dave się nie zgodził i skończyło się jedynie na zmianie loga na wyglądające mniej agresywnie. W trakcie produkcji albumu zaczął sie także konflikt z Martym Friedmanem, który chciał grać muzykę jeszcze bardziej popową i stracił zainteresowanie metalem. Czary goryczy dopełnił fakt, że bez informowania go zmieniona została jedna z jego solówek. Marty pozostał jeszcze do końca roku, ale w styczniu ostatecznie został zastąpiąny przez Ala Pitrelli z Savatage, którego Jimmy DeGrasso znał z czasów gdy obaj grali w zespole Alice Coopera.
Od tej chwili zaczęło się coraz głośniej mówić o powrocie do korzeni i do ciężkiego grania. Nie podobało się to jednak wytwórni Capitol Records co nasiliło pogłębiający się konflikt na linii zespół - wytwórnia. Mimo, że Megadeth nagrało kompletny materiał na ostatnią płytę dla tej wytwórni, na "Capitol Punishment" znalazły się tylko dwa nowe kawałki, a resztę ścieżek wypełniły największe hity. Po wywiązaniu się z kontraktu, Megadeth związało się z Sanctuary Records, która wykupiła też prawa do materiału pierowtnie nagranego z myślą o "Capitol Punishment". Niektóre z tych piosenek zostały zedytowane, nagrano też kilka nowych i tak powstał album "The World Needs A Hero" wydany w maju 2001. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to próba powrotu do cięższej muzyki- powrócono do starego loga, a na przód okładki powrócił Vic, który ostatnio był tam na "Rust in Peace". Pod względem stylu jaki muzycy zaprezentowali płyta mogłaby być następcą dla "Youthanasia", czyli nie tyle powrotem do korzeni co po prostu powrotem do metalu. Po wydaniu albumu zespół wyrusza w trasę konertową po świecie (m.in. także w Polsce). Planowane jest także nagranie albumu koncertowego w Argentynie jednak po wydarzeniach z 11 września muzycy decydują, że materiał zostanie zarejestrowany w Stanach na ostatnich dwóch koncertach w Arizonie (jak się miało później okazać były to ostatnie występy zespołu w ogóle). W 2001 ukazuje się także DVD "Megadeth: VH1 Behind The Music" zawierające wypowiedzi członków zespołu oraz ludzi związanych z nim.

Na początku 2002 roku wydana zostaje zremasterowana wersja "Killing Is My Business... And Business Is Good!", a niedługo po niej album koncertowy- "Rude Awakening". 3 kwietnia 2002 Megadeth oficjalnie przestaje istnieć. W wydanym oświadczeniu Mustaine informuje, że w wyniku uszkodzenia nerwów nie jest w stanie grać dłużej na gitarze i rozwiązuje zespół. Al Pitrelli w jednym z wywiadów wyjawia, że rehabilitacja powinna potrwać około roku. Tymczasem muzycy rozchodzą się, każdy w swoją stronę. We wrześniu ukazuje się album "Still Alive... And Well?" zawierający 6 niewydanych wcześniej utworów koncertowych oraz 6 kawałków z "The World Needs a Hero". Rok po rozpadzie Megadeth, Mustaine daje krótki występ na benefisie zmarłego przyjaciela, a wkrótce potem pojawia się oświadczenie, że Dave dzięki pomyślnej rehabilitacji powrócił do zdrowia, podpisał umowę z producentem gitar- ESP i pracuje nad solowym albumem, który ma sie ukazać w 2004 roku. Ostatecznie jednak nowa płyta zostanie wydana jako album Megadeth zatytułowany "The System Has Failed"

W listopadzie 2003 wydana zostaje płyta DVD-Audio "Peace Sells... But Who's Buying?" z dźwiękiem w systemie surround i z różnymi dodatkami.

2004 rok to przede wszystkim oczekiwanie i wydanie we wrześniu nowego albumu oraz promująca go trasa koncertowa. Płyta została nagrana z udziałem sesyjnych muzyków - na perkusji zagrał Vinnie Colaiuta, na basie Jimmy Sloas, a kilka solówek nagrał gościnnie pierwszy gitarzysta Megadeth - Chris Poland. Po zarejestrowaniu materiału, Mustaine próbował na potrzeby trasy koncertowej zreaktywować najsłynniejszy skład z Davidem Ellefsonem, Marty Friedmanem oraz Nickiem Menzą, ale muzycy nie doszli do porozumienia. Jedynie Nick Menza wyraził zainteresowanie, jednak po paru miesiącach wspólnych prób, Mustaine z niego zrezygnował. Ostatecznie zespół wyruszył w trasę koncertową z Jamesem MacDonough w roli basisty oraz Glenem i Shawnem Drover na gitarze i perkusji.

Występy na scenach całego świata zdominowały kolejny rok, a szczególnie przedsięwzięcie Mustaine'a pod nazwą Gigantour- czyli wakacyjna trasa koncertowa po Ameryce Północnej w której oprócz niejednego znakomitego zespołu zagrał Dream Theater no i oczywiście Megadeth. Jesienią na koncercie w Buenos Aires zarejestrowanym na potrzeby nowego DVD, Dave Mustaine ogłosił, że nie zamierza jednak rozwiązywać zespołu i w obecnym składzie Megadeth nagra kolejną płytę.

Zanim jednak powstała nowa płyta basista James MacDonough został zastąpiony przez Jamesa Lomenzo. W tym składzie zespół nagrał płytę United Abominations która ukazała sie w maju 2007 roku. Pod koniec roku zespół opuścił Glen Drover, który postanowił skupić się na życiu rodzinnym. W jego miejsce przyszedł Chris Broderick. W tym składzie zespół koncertował przez cały 2008 rok i rozpoczął prace nad kolejną płytą. Wydana we wrześniu 2009 płyta Endgame spotkała się z bardzo pozytywną reakcją ze strony zarówno fanów jak i krytyki.

Rok 2010 rozpoczął się od sensacyjnego powrotu do Megadeth wieloletniego basisty Davida Ellefsona, który odnalazł wspólny język z Mustaine'm.

Komentarze

<< 1 2 3 4 5 >>

JAKUBOL

23:24 21-06-2007

NAJLEPSZY ZESPOL W HISTORII METALU! REWELACJA!

Goat fokk

00:27 18-06-2007

Megadeth jest wspaniały, zwłaszcza 4 pierwsze krażki. Porównywanie i kłócenie się który zespół jest na pierwszym miejscu jest jak dla mnie nieistotne, a który thrash lepszy - z Bay Area czy DDR - owski? Każdy inny i tyle!

mullen1111

23:07 10-06-2007

I tu dudi trafiłeś w sedno,Metallica i MD to są dwa potwory HM i nikt nie powinien tu walic smutów o tym że jeden jest leprzy od drugiego.Jako że jestem dęciakiem (ale ruwnież gram na wiośle) kiedyś z kumplem poruwnywalem Milesa davisa do Randy breckera, i wtedy mój kumpel powiedział rzecz legendarną ktura powinna przejść do chistorji .Ludzie "na takim poziomie wykonawców się nie poruwnuje!!!!!!!!!" goście są dabest i finito ,nie ma lepszy gorszy

lolek

18:51 21-05-2007

ta grupa to dinozaury metalu

gld

09:49 16-03-2007

No MG w 100% jest lepsze od komercyjnej metallicy. bez bez bez porównania - metallica to jakiś wynalazek (nowsze płyty). A jedyne co ma denne megadeth to wideoklipy ;)

jacke

13:45 28-01-2007

MEGADETH!!!jest MEGA!!!:)fajnie jakby grali w polsce...:D ale bybylo fajnie:)czekam na nowy album z niecierpliwoscia.

sabbath

21:25 22-01-2007

agrseywniejsza muza od metallicki i taka wlasnie lubie...chwala Dave'owi!

maddawgh

20:37 04-01-2007

nie przepadam za megadeth i tylko zupelnie przypadkiem wpadla mi w discmana "the system ..." i opadla mi szczeka.po tylu latach tak dojrzala, niesamowicie brzmiaca i przede wszystkim doskonala wokalnie, powala na kolana

login

11:50 26-12-2006

Ale ktoś dojebał z tym Anthraxem na 3 miejscu thrashu :D
Megadeth/Slayer/Metallica - to jest pierwsza trójka thrashu. Anthrax z Exodusem pozostają ciut w tyle i mogą jedynie konkurować o 4/5 miejsce, choć osobiście stawiałbym na Anthrax.

ravcarter29

17:36 21-12-2006

Ja słucham Megadeth od prawie 17 lat, i jak dla mnie wszystkie płyty sa swietne, no moze pierwsza ale pewnie ze wzgledu na jakosc dzwieku.... ale sklad jaki byl najlepszy to z Ellefsonem, Friedmanem i Menza....
Dr. Dave rzadzi...

Logowanie

Login:

Hasło:

Wyszukiwarka



Sonda

Ulubiony utwór na Dystopia

The Threat Is Real

24

Dystopia

22

Fatal Illusion

15

Death From Within

12

Bullet To The Brain

21

Post American World

3021

Poisonous Shadows

90

Conquer Or Die

10

Lying In State

493

The Emperor

10

Foreign Policy

11

Look Who's Talking

10

Last Dying Wish

12

Melt The Ice Away

10

Me Hate You

9

Design: http://ohp.magres.net

Czas generowania strony: 0.0029 0.0153 0.0166 0.0249 0.0295 0.0538